Kalesony za 25 groszy, dresy za 4 zł, czy worek na pościel za złotówkę. Agencja Mienia Wojskowego rozpoczęła wielką, coroczną wyprzedaż "ruchomości" ze swoich magazynów. W zeszłym roku zarobiła na niej 25 mln zł. Pieniądze pójdą na modernizację armii.
Wiosenną wyprzedaż tzw. rzeczy ruchomych zaczęło właśnie sześć oddziałów Agencji Mienia Wojskowego. Asortyment jest szeroki, a ceny naprawdę niskie. Szczoteczkę do zębów można kupić za 12 groszy, a nici za osiem. Są też prawdziwe unikaty. "Spluwaczkę kieszonkową" nabędziemy za jedyne 10 groszy.
Żołnierska piosenka pt. Second Hand
Ceny są niskie, ale trzeba pamiętać, że wiele produktów miało już właściciela. Np. kalesony. - Nowe są zapakowane z metkami, natomiast używane są po praniu - mówi Józef Szczygło z AMW w Olsztynie
Niespodziankę dla klientów przygotował Wrocław. - Mamy ciekawe rzeczy po likwidowanych orkiestrach wojskowych - mówi Małgorzata Golińska, rzecznik Agencji Mienia Wojskowego. Można tam kupić trąbki, gitary, a nawet pianino.
Nowoczesna armie za stare kalesony
Cel podstawowy jest jeden. Powiększenie funduszu na modernizację Sił Zbrojnych. - 93 proc. z naszych wpływów odprowadzamy do budżetu Ministerstwa Obrony Narodowej - wyjaśnia Tadeusz Kasprzak z AMW w Warszawie.
W zeszłym roku Agencja na sprzedaży tzw. zbędnych rzeczy ruchomych zarobiła 25 mln zł.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24