Prawdopodobnie w czwartek lub piątek premier Donald Tusk odniesie się do raportu o okolicznościach podpisania memorandum przez EuRoPol Gaz i Gazprom - poinformował w "Jeden na jeden" rzecznik rządu Paweł Graś. Dodał, że wtedy "zobaczymy, czy będą konsekwencje personalne".
- Premier najdalej w środę wieczorem zapozna się z raportem i mam nadzieję, jeśli oczywiście kalendarz premiera na to pozwoli (...), że podzieli się refleksjami na ten temat. Mam nadzieję, że w czwartek lub piątek - powiedział Graś.
Dodał, Tusk przedstawi informację o analizie zawartej w raporcie. Raport przygotowany przez ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza trafił we wtorek na biurko szefa rządu.
Jak poinformował Graś, to kilkanaście, kilkadziesiąt stron. - Raport jest analizą procesów decyzyjnych, które w poszczególnych instytucjach i miejscach związanych z tym tematem (memorandum - red.) się odbywały i procesów komunikacji między spółkami skarbu państwa, poszczególnymi resortami - powiedział rzecznik rządu.
Konsekwencje personalne? "Zobaczymy"
Graś pytany o szczegóły, przyznał, że nie zna treści raportu.
- Premier odniesie się do tego raportu, zobaczymy, czy będą to konsekwencje personalne, czy będą to konsekwencje np. w postaci decyzji poprawiających przepływ informacji pomiędzy poszczególnymi instytucjami - zaznaczył.
I dodał, że ważna jest kwestia w jakiej instytucji i na jakim etapie, utknęła wiedza o memorandum. Memorandum o wzajemnym zrozumieniu" dotyczące oceny na etapie przedinwestycyjnym możliwości realizacji nowego gazociągu z Białorusi przez Polskę na Słowację podpisali na początku kwietnia w Petersburgu szef koncernu Gazprom Aleksiej Miller i prezes spółki EuRoPol Gaz Mirosław Dobrut. Akcjonariuszami EuRoPol Gazu (spółki eksploatującej polski odcinek gazociągu jamalskiego) są: PGNiG (48 proc. akcji), Gazprom (48 proc. akcji) i Gas-Trading (4 proc. akcji). Zarówno EuRoPol Gaz, jak i PGNiG zapewniały, że podpisany dokument nie przesądza o budowie drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa.
Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa mówiła dziennikarzom, że memorandum nie dotyczy budowy inwestycji i nie ma w nim żadnych zobowiązań. Następnego dnia po podpisaniu memorandum premier Tusk mówił, że nic o tym nie wie. Później minister skarbu oświadczył, że to jedynie porozumienie techniczne, a nie umowa, która zobowiązywałaby kogokolwiek do rozpoczęcia budowy. Natomiast wicepremier Janusz Piechociński, który przebywał w tym czasie w Petersburgu, powiedział, że polski rząd czeka na szczegóły rosyjskiej propozycji, które mają być za pół roku, a potem zajmie stanowisko zgodne z interesami i bezpieczeństwem Polski, również w kontekście członkostwa w UE.
Autor: MAC/tr / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24