Najpierw premier powiedział, że nie ma żadnego memorandum. Dwa dni później przyznał, że taki dokument jest, ale "nie ma mocy wiążącej". Jednocześnie nie wykluczył, że niektóre jego zapisy są jednak brane pod uwagę. Opozycja już atakuje rząd za zakulisowe rozmowy z Rosją, które mogą osłabić bezpieczeństwo energetyczne Litwy.