- O lekarzy pytajmy znajomych. Można wyeliminować partaczy - radziła w "Magazynie 24" malarka, pisarka i poszkodowana przez błąd lekarza Hanna Bakuła. Tym samym artystka odniosła się do historii Berty Rogus, u której nieudany zabieg zęba doprowadził do oszpecenia twarzy. - Takie rzeczy się zdarzają. Nie zawsze oznacza to błąd lekarski - odpowiedział dr Andrzej Sankowski, chirurg plastyczny.
Kilka miesięcy temu Berta Rogus udała się do jednego z centrów stomatologii na leczenia zęba. Jednak po zabiegu doszło do powikłań, które doprowadziły do zniekształcenia twarzy pacjentki. Zdaniem kobiety, medycy nieprawidłowo przewiercili zęba i wstrzyknęli do niego truciznę.
- Byłam chora przez 2 lata po zabiegu. Po zabiegu wyglądałam równie ładnie jak ta pani od zęba. Cierpienie psychiczne jeśli chodzi o kobietę jest straszne - zwierzała się w "Magazynie 24" Hanna Bakuła. Jednocześnie artystka starała się wesprzeć panią Bertę "w tej trudnej dla niej sytuacji". - Proszę się nie przejmować. Nie przypuszczałam, że mogę wyglądać jak człowiek. Trzymam za panią kciuki - mówiła malarka.
Historia Bakuły
W marcu 2003 r. Hanna Bakuła w jednej z podwarszawskich klinik poddała się operacji wygładzenia blizn po wypadku samochodowym. Lekarz zoperował wówczas nos pacjentki, wygładził szyję i usunął część tkanki z brody.
Po zabiegu u Bakuły pojawiły się na policzku dwa mniejsze krwiaki oraz jeden większy na głowie, oraz opuchlizna całej twarzy. Pisarka uskarżała się też na silne bóle. Bakuła oskarżyła lekarza o błąd lekarski. - Cały czas przed różnymi instytucjami udowadniam, że nie jestem wielbłądem, trwa to już 5 lat - żaliła się malarka.
Obustronna odpowiedzialność
– Po zabiegu mogą wystąpić zdarzenia niepożądane, powikłania i błąd lekarski. Należy rozróżniać te pojęcia. Niestety lubimy nadużywać określenia "błąd" - wyjaśniała dr Jolana Orłowska-Heitzman, Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy. Zaznaczyła, że w takich przypadkach pacjent nie zawsze jest bezradny i może dochodzić swoich praw. - Może złożyć skargę do rzecznika. Specjaliście grozi także odpowiedzialność cywilna, karna i dyscyplinarna - mówiła.
"Wiele zależy od pacjenta"
Z kolei dr Sankowski podkreślał, że powodzenie każdego zabiegu zależy w dużej mierze od pacjenta. - Lekarz musi wiedzieć jak najwięcej o osobie, która chce się poddać zabiegowi. Rozsądny pacjent powie o swoich chorobach i dolegliwościach, nierozsądny nie powie - zaznaczył. Specjalista podkreślił, że każda ingerencja w ciało człowieka niesie za sobą ryzyko, o którym pacjent zawsze jest informowany.
Zdaniem dr Heitzman, skuteczne dochodzenie swoich praw zależy od dokumentacji medycznej. - Dotyczy to zarówno pacjenta, jak i lekarza. Dokumentacja musi być rzetelnie prowadzona - powiedziała.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24