Premier zasiada z kółkiem nowej toyoty auris, objawienie Lewicy - Bartosz Arłukowicz jeździ sześcioletnim jaguarem x-type, naczelny prowokator PO - Janusz Palikot - pędzi po polskich drogach (m.in.) fordem mustangiem z 1968 roku, a była komisarz UE ds. polityki regionalnej Danuta Huebner pięcioletnim volvo S40. Oto przegląd motoryzacyjno-polityczny.
Janusz Palikot - lubelski poseł Platformy Obywatelskiej - może pochwalić się czterema autami: wspomnianym fordem mustangiem z 1968 roku, nissanem micrą z 2008 roku, trzyletnim land roverem discovery oraz trzyletnim range roverem.
Bartosz Arłukowicz, oprócz jaguara x-type z 2004 roku, posiada także opla astrę III rocznik 2007 oraz czteroletniego audi A6. Jaguarami jeżdżą także: były wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld z PO (x-type 2.0 z 2003 r.; ma też Forda K z 2002 r.) oraz Ryszard Kalisz z SLD (siedmioletni jaguar s-type).
Różne poglądy polityczne, jeden gust motoryzacyjny
O tym, że samochodowe sympatie nie mają nic wspólnego z motoryzacyjnymi świadczy fakt, że wśród polityków różnych opcji bardzo popularne są auta marki toyota.
Trzyletnią toyotą auris jeździ Donald Tusk, trzyletnią toyotą yaris minister zdrowia Ewa Kopacz, toyotą rav4 z 2005 roku Anita Błochowiak (Lewica), a europoseł Zbigniew Ziobro (PiS) ośmioletnią toyotą corollą oraz dwuletnim subaru legacy.
Volvo też na topie
Posłowie są także właścicielami ekskluzywnych samochodów szwedzkiej marki volvo. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna posiada dwuletnie volvo S60, posłanka PiS z komisji hazardowej Beata Kempa volvo S-40 z 2005 roku, a Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) ośmioletnie volvo XC70 oraz chevroleta blazera z 1994 roku.
Wśród polityków są też tacy, co cenią sobie samochody produkcji naszych południowych sąsiadów. Auta marki skoda lubią: wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak oraz rzecznik rządu Paweł Graś. Ten pierwszy jest właścicielem skody fabii (2002 rocznik); drugi jeździ skodą octavią z 2003 roku.
Niemiecka precyzja
Niemieckie auta lubi poseł Waldy Dzikowski (PO), który posiada opla vectrę 1.8 z 2004 roku oraz opla corsę 1.2 z 2002 roku. Z kolei niezależny poseł Ludwik Dorn jeździ oplem astrą combi (2009 rocznik).
Szef sejmowej komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Krzysztofa Olewnika Marek Biernacki (PO) jeździ siedmioletnim volkswagenem bora TDI. Na tę samą markę zdecydowała się również Iwona Guzowska (PO), która ma volkswagena passata z 2007 roku oraz szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski, który jest właścicielem volkswagena golfa z 2001 roku i motocykla MW 650 z lat 70. ub. wieku.
Najnowsze parlamentarne auto ma dwa lata
Wśród szefów klubów parlamentarnych najnowszym autem może poszczycić się Tomasz Tomczykiewicz (PO), który oprócz dwuletniego citroena c5 ma jeszcze pięcioletniego citroena c3.
Szef klubu Lewicy Grzegorz Napieralski jeździ citroenem c4 picasso - rocznik 2007 oraz Mariusz Błaszczak (PiS) z dziewięcioletnim fiatem punto SX.
Trzy auta posiada europosłanka SLD Joanna Senyszyn: dwuletniego nissana murano, hondę crv z 2004 roku oraz wysłużone volvo z 1996 roku bez silnika.
Niezmotoryzowani
Wśród posłów są również tacy, którzy nie są właścicielami samochodu. Do tej grupy zalicza się m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, były minister sportu Mirosław Drzewiecki (PO), wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska (PSL) i Jarosław Gowin (PO). Auta nie posiada też przewodniczący klubu ludowców Stanisław Żelichowski. W oświadczeniu zaznaczył, że właścicielką subaru forester jest jego żona.
Informacje o tym, jakie samochody posiadają posłowie są jawne i można je znaleźć na stronie sejmowej w oświadczeniach majątkowych składanych każdego roku.
Źródło: PAP