SLD wzywa do dymisji ministra infrastruktury. Przy okazji Cezaremu Grabarczykowi dostało się od posła SLD Wiesława Szczepańskiego. - Mówił pan: przegrałem bitwę, ale wygram wojnę. Mam nadzieję, że nie będzie to wojna 30-letnia - mówił. Towarzyszyły mu okrzyki z sali "czysty Bareja".
Posłowie wysłuchali informacji w sprawie sytuacji w PKP, o którą w związku z wprowadzeniem nowego rozkładu jazdy pociągów oraz warunkami podróżowania pasażerów wnioskował klub SLD. Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk kilkukrotnie z sejmowej trybuny przepraszał pasażerów za chaos na kolei i oświadczył, że zima nie usprawiedliwia braku troski o nich. Ocenił też, że sytuacja nadal nie jest zadowalająca.
Z tym zgodził się przedstawiciel wnioskodawców Wiesław Szczepański, który w ponad 10-minutowym wystąpieniu, przerywanym wybuchami śmiechu (głównie z ław SLD) wypunktował wszystkie zarzuty Sojuszu wobec ministra. - Mówił pan: przegrałem bitwę, ale wygram wojnę. Mam nadzieję, że nie będzie to wojna 30-letnia – rozpoczął Szczepański. - Kiedy słuchałem wystąpienia ministra, to w uszach brzmiały mi słowa piosenki „wsiąść do pociągu byle jakiego, nie dbać o bagaż, nie dbać o bilet” – dodał.
„Czysty Bareja”
Następnie Grabarczykowi dostało się za zamęt z nowymi rozkładami jazdy, za istniejący tylko na papierze peron piąty na dworcu w Katowicach i za wymianę szefów spółek. – Dariusz Fidyt, odpowiedzialny za eksploatację, przyszedł z PKP Cargo. I trudno się dziwić, że do taboru pasażerskiego ma raczej towarowe podejście – punktował.
Następnie Szczepański zajął się chaosem na kolei po ostatnich opadach śniegu i reakcji zarządu spółki. - PKP Intercity jest znakomity, rodem z kroniki filmowej PRL. Czytamy na stornie internetowej wpis z 15 grudnia: „pomimo trudnych warunków pogodowych PKP Intercity z powodzeniem i nieprzerwanie prowadzi ruch pociągów, a pasażerowie docierają do stacji docelowych” – czytał poseł, a przerwały mu śmiechy i okrzyki „czysty Bareja”.
"Niestety horroru nie polecam"
– Czytamy dalej: wystartował niezwykły projekt Intercity Kino Polska. Pasażerom serwuje się filmy Barei: „Poszukiwany, poszukiwana”, albo „Lekarstwo na miłość”. A może poleciłby pan panie ministrze projekcję tasiemców filmowych na długą podróż – na przykład „Niewolnica Isaura”, albo dla rozrywki „Pociąg widmo”? Niestety horroru nie polecam, horror przeżywają pasażerowie – dodał.
Wreszcie dostało się osobiście prezesowi Intercity Grzegorzowi Mędzy. - Kiedy spoglądam w CV prezesa, czytam, że pasjonuje się psychologią interpersonalną. To nauka, która poddaje badaniu duchowe doświadczenie człowieka. Rozumiem, ze fundując pasażerom horror w pociągu, prezes bada ich doświadczenia duchowe – ironizował.
Swoje wystąpienie poseł zakończył wezwaniem do odejścia ministra infrastruktury. - W każdym cywilizowanym kraju po takim zamęcie na kolei człowiek cywilizowany podałby się do dymisji - stwierdził
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP