W Kielcach ruszają największe w tej części Europy targi zbrojeniowe. Zaprezentuje się ponad 300 wystawców, w tym blisko 100 z zagranicy. Organizatorzy zapowiedzieli, że targi odbędą się mimo pożaru, który w niedzielę przed południem strawił część jednej z hal wystawowych. Wystawcy, którzy stracili stoiska, otrzymają miejsca zastępcze.
Imprezy Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego odbywać się będą od 31 sierpnia do 3 września. To największe targi przemysłu obronnego Polski i świata w Centralnej Europie. W tym roku odwiedzą je m.in. szef MON Bogdan Klich, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorki oraz 15 oficjalnych delegacji rządowych z różnych krajów świata.
Będzie "Tarcza Polska"
Skupiająca krajowych producentów uzbrojenia i wyposażenia wojskowego grupa Bumar zapowiada prezentację "Tarczy Polski" - systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej opracowanego wspólnie z europejskim potentatem broni kierowanej, koncernem MBDA.
W programie targów są także pokazy poligonowe oraz debata nad konkurencyjnością i sposobami finansowania polskiego przemysłu zbrojeniowego z udziałem przedstawicieli MON, resortu gospodarki i gospodarki, wojska i przemysłu zbrojeniowego.
Będą stoiska zastępcze na miejsce spalonych
W niedzielę w jednej z hal wystawowych wybuchł pożar. Strażacy opanowali go po trzygodzinnej akcji. Planowane na poniedziałek otwarcie XVII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego odbędzie się zgodnie z planem - zapewnili organizatorzy.
Hala F, w której wybuchł ogień, ma łączną powierzchnie czterech tysięcy metrów kwadratowych. Jest uważana za najbardziej prestiżowy obiekt targowy, tam swoje ekspozycje mieli przygotowane główni polscy producenci uzbrojenia. To jedna z czterech hal, które przeznaczono na imprezę. - Wystawcy, których stoiska uległy zniszczeniu, będą mogli zaprezentować się na stoiskach zastępczych, które zostaną dla nich zorganizowane - poinformował na konferencji prasowej w niedzielę prezes Targów Kielce Andrzej Mochoń.
Źródło: PAP, TVN24