Karę 10,5 tys. zł grzywny wymierzył we wtorek warszawski sąd byłemu senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi w sprawie dotyczącej posiadania narkotyków oraz nakłaniania do ich zażycia kobiet, które potem go szantażowały. Wyrok jest nieprawomocny.
Poza karą 10,5 tys. zł grzywny, sąd obciążył ponadto oskarżonego 10 tys. zł kosztów sądowych. Sprawa ta była rozpoznawana przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Żoliborza ponownie, po częściowym uchyleniu przez sąd okręgowy w 2014 r. pierwszego wyroku uniewinniającego byłego senatora. Proces - tak jak i poprzedni w tej sprawie - był niejawny. Wyrok jest nieprawomocny.
Będzie apelacja
Jak poinformowała rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Warszawie ds. karnych sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak, sąd uznał we wtorek Piesiewicza za winnego "nieudolnego usiłowania posiadania 0,3 g kokainy". - Posiadana substancja nie stanowiła środka odurzającego lub substancji psychotropowej, których posiadanie było wówczas zabronione, czego oskarżony sobie nie uświadamiał - napisał sąd w sentencji wyroku. Ponadto - jak dodała sędzia - sąd uznał oskarżonego za winnego "nieudolnego usiłowania udzielenia 4 września 2008 r. dwóm osobom kokainy przyjmując, że użyty środek nie nadawał się do popełnienia czynu zabronionego, bo nie stanowił środka odurzającego lub substancji psychotropowej, których posiadanie było wówczas zabronione, czego oskarżony sobie nie uświadamiał". Zgodnie z Kodeksem karnym usiłowanie przestępstwa zachodzi także wtedy, gdy "sprawca nie uświadamia sobie, że dokonanie jest niemożliwe ze względu na brak przedmiotu nadającego się do popełnienia na nim czynu zabronionego lub ze względu na użycie środka nie nadającego się do popełnienia czynu zabronionego". W końcu sierpnia prokuratura wnioskowała dla oskarżonego o karę pół roku więzienia w zawieszeniu, obrona wniosła zaś o uniewinnienie.
Adwokat Piesiewicza mec. Mikołaj Pietrzak zapowiedział, że będzie apelacja od wyroku. - Na pewno będziemy składać apelację; z wyrokiem tym nie sposób się zgodzić. Nie może zostać twierdzenie, że mamy do czynienia z 'usiłowaniem nieudolnym'. Po ośmiu latach senatorowi Krzysztofowi Piesiewiczowi należy się uniewinnienie - powiedział Pietrzak.
Kolejny wyrok
Akt oskarżenia w tej sprawie do sądu trafił w początkach 2012 r. W grudniu 2013 r. SR uniewinnił Piesiewicza od wszystkich siedmiu zarzutów dotyczących posiadania w 2008 r. "nie mniej niż 0,2 g" kokainy i nakłaniania do jej zażywania dwóch kobiet, które go szantażowały - Joanny D. i Joanny S. Uzasadnienie wyroku było niejawne. W maju 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie częściowo uchylił wyrok uniewinniający. Uwzględniając w części apelację prokuratury, SO zwrócił do ponownego rozpoznania sprawę trzech zarzutów, związanych z posiadaniem przez Piesiewicza narkotyków i nakłaniania kobiet do ich zażywania we wrześniu 2008 r. (kiedy nagrały film kompromitujący senatora). SO utrzymał zaś uniewinnienie od pozostałych czterech zarzutów dotyczących posiadania i nakłaniania przez Piesiewicza do zażywania narkotyków głównej szantażystki Joanny D. z czerwca i lipca 2008 r. Jest ono już prawomocne.
Sprawa Piesiewicza
W 2009 r. "Super Express" ujawnił film z udziałem senatora, nagrany w jego mieszkaniu przez Joannę D. Film - na którym słychać wulgarne komentarze kobiety - miał być dowodem, że senator posiadał i zażywał narkotyki. On sam zaprzeczył, by je zażywał. Twierdził, że nie była to kokaina, ale sproszkowane lekarstwa. Spotkanie senatora z Joanną D. i striptizerką Joanną S. nagrano we wrześniu 2008 r., a potem kilka razy "odsprzedawano" politykowi kompromitujące taśmy. Według mediów senator miał zapłacić za nagrania ponad 550 tys. zł. Kiedy szantażyści zagrozili upublicznieniem nagrań, senator zawiadomił prokuraturę. W listopadzie 2009 r. zatrzymano osoby wskazane przez Piesiewicza. W 2011 r. troje szantażystów skazano na kary po 1,5 roku więzienia. 70-letni Piesiewicz był obrońcą w procesach politycznych w PRL, m.in. w procesie działaczy Solidarności i KPN. W 1985 r. był oskarżycielem posiłkowym w procesie oficerów SB sądzonych za uprowadzenie i zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki. Zasłynął jako współautor scenariuszy do filmów Krzysztofa Kieślowskiego.
Autor: kło,jaz/ja / Źródło: PAP