Nie jestem zaskoczony, bo ta ewentualność od początku była brana pod uwagę, ale przestrzegałbym przed ferowaniem wyroków - powiedział w programie "Jeden na jeden" minister sprawiedliwości odnosząc się do tego, że prokuratura postawiła Katarzynie W. zarzut zabójstwa półrocznej córki Magdy.
- To wstrząsająca sprawa, nie tylko dlatego, że chodzi o śmierć dziecka, nie tylko dlatego, że jedno z rodziców jest być może odpowiedzialne za tę śmierć, ale również ze względu na kontekst medialny - powiedział minister sprawiedliwości.
- Ta dwójka osieroconych rodziców przez kilka miesięcy odgrywała rolę celebrytów w mediach. To wydaje mi się być przekroczeniem jakiejś granicy, do której w ogóle nie powinniśmy się zbliżać, a cóż dopiero ją przekraczać - ocenił Gowin.
"Celebryci, to bulwersujące"
Zatrzegł, że nie chce przesądzać, czy w sprawę są zamieszani zarówno matka, jak i ojciec Magdy, gdyż jak dodał, nie ma dostępu do materiałów prokuratorskich.
- Zauważam tylko to, co wiedzieli inni, że również mąż (Katarzyny W. - red.) był postawiony w roli celebryckiej. To samo w sobie było bulwersujące - powiedział Gowin, dodając, że za rozdmuchanie sprawy nie ponoszą odpowiedzialności wyłącznie rodzice Magdy, powściągliwość powinny zachować media.
Gowin odnosząc się do tego, że zarzut zabójstwa postawiono Katarzynie W. dopiero kilka miesięcy po tym, jak zginęła jej córka, powiedział, iż to go nie bulwersuje.
- Bulwersuje mnie co innego, że były przecieki ze śledztwa, które w pewnym momencie się skończyły i to dobrze świadczy o profesjonalizmie prokuratorów prowadzących to śledztwo - ocenił minister sprawiedliwości.
Katarzyna W. usłyszała zarzut zabójstwa swojego dziecka, sąd aresztował ją już na trzy miesiące.
Kobiecie grozi dożywocie.
"Nie widzę powodów, aby mrozić dzieci"
Gowin odniósł się też do ustaleń, jakie zapadły w klubie PO ws. in vitro. Zdecydowano, że ma być jedna wersja projektu PO w sprawie in vitro, a jej opracowaniem zajmie się specjalny zespół, w którym będą zarówno zwolennicy liberalnego projektu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, jak i konserwatywnych propozycji Jarosława Gowina.
Jak wyjaśnił minister sprawiedliwości, pomysł stworzenia wspólnego projektu wysunęli posłowie określani mianem środowiska konserwatywnego.
- Odrzucono pomysły forsowania jednego projektu, jako obowiązującego dla wszystkich posłów PO. Wiadomo, że w tej sprawie mamy różne poglądy - powiedział Gowin. I dodał: - Bardzo cieszę się z takiego rozwiązania. Pozwala zachować jedność w klubie, (...) daje każdemu wolność sumienia.
Minister sprawiedliwości zaznaczył, że widzi możliwość porozumienia, ale zastrzegł, że pewnych rozwiązań na pewno nie poprze - m.in. tych, które przewidują mrożenie zarodków.
- Nie widzę powodów, aby mrozić dzieci - stwierdził Gowin. - Natomiast w tej sprawie (in vitro - red.) klub zdecyduje, czy słuszne jest rozwiązanie proponowane przez panią poseł, czy przeze mnie - dodał.
Wyjaśnił, że propozycje, w których zostanie osiągnięte porozumienie, znajdą się we wspólnym projekcie, kwestie sporne rozstrzygnie klub.
Gowin zapewnił, że nie jest tak, iż Platforma jest w sprawie in vitro podzielona 50/50, gdyż - jak stwierdził - nie jest w ogóle podzielona, a jedynie zróżnicowana. - Myślę, że jest wielu posłów, którzy czekają, jakie stanowisko w tej sprawie zajmie premier - powiedział Gowin.
Przyznał jednocześnie, że premier skrytykował go za to, że nie odciął się od propozycji prezesa PiS.
Jarosław Kaczyński postulował, by powołać okrągy stół, przy którym zostanie wypracowany projekt ws. in vitro, w oparciu o propozycje PiS i Gowina. - Nie widzę żadnego powodu, żebym miał w ogóle odnosić się do propozycji Jarosława Kaczyńskiego - powiedział, dodając, że nie przyjmie zaproszenia prezesa PiS do okrągłego stołu, bo w jego opinii ta propozycja służy jedynie temu, by wbić klin w PO.
Dwa projekty
Posłanka Kidawa-Błońska chce dać dostęp do in vitro nie tylko małżeństwom, ale też parom i samotnym matkom. Proponuje również, żeby zarodki można było mrozić, ale nie niszczyć. Projekt zakazuje selekcji zarodków i handlu nimi.
Z kolei minister Gowin proponuje, aby in vitro było dostępne tylko dla małżeństw. Jego projekt nie przewiduje mrożenia zarodków (Gowin proponował, by można było wytwarzać ich maksymalnie dwa, ale pod warunkiem, że oba miałyby być implantowane).
Autor: MAC/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24