- Jeżeli Donald Tusk wycofa się podczas swojego wystąpienia z deklaracji składanych wcześniej prezydentowi to w PiS-ie będzie dyscyplina w głosowaniu przeciwko ratyfikacji Traktatu z Lizbony - powiedział prezes PiS po wtorkowym posiedzeniu klubu.
- Ostateczną decyzję ws. głosowania nad ratyfikacją Traktatu podejmiemy po wystąpieniu premiera - mówił w Sejmie Jarosław Kaczyński. - Jeśli premier Donald Tusk w swoim wystąpieniu w Sejmie jednoznacznie zapewni ustawowe wprowadzenie postulatów zabezpieczających, to Traktat Lizboński zostanie przyjęty - dodawał Jarosław Kaczyński. Zaznaczył jednak, że niepokoi go tempo prac. - Martwi nas ten pośpiech. Dziś Sejm, jutro już Senat - dodał.
Premier ma zabrać głos w Sejmie przed zaplanowanym na godz. 15 głosowaniem nad rządowym projektem ustawy ratyfikacyjnej.
Prezes PiS ma problem - Wydaje się, że Jarosław Kaczyński ma problem w PiS i to duży – powiedział wcześniej w TVN24 Zbigniew Chlebowski. Zdaniem Chlebowskiego, Kaczyński może natrafić na kłopoty w PiS, związane z chęcią przekonania członków swej partii do ratyfikowania Traktatu. Wcześniej kilku posłów PiS zapowiedziało, że zagłosuje przeciwko jego przyjęciu. Władze partii zaleciły swoim posłom poparcie rządowego projektu ustawy pozwalającej na ratyfikację. Dyscypliny partyjnej jednak nie będzie.
- Jeśli został osiągnięty kompromis pomiędzy prezydentem a premierem, to szanse na szybkie zakończenie ratyfikacji rosną. Dlatego nie dziwi mnie to, że już na jutro marszałek Bogdan Borusewicz chce zwołać w tej sprawie posiedzenie Senatu - stwierdził Chlebowski. Zaznaczył, że nie ma powodów do ciągnięcia dalszych dyskusji. - W uchwale zostały zawarte zastrzeżenia, na które zwrócił uwagę PiS. Swoje uwagi wniósł także PiS - dodał.
Polityk PO podkreślił, że na pośpiechu zależało także prezydentowi. - Chodziło mu o zakończenie prac nad ratyfikacją przed jego wylotem na szczyt NATO w Bukareszcie - zaznaczył.
Ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego - ostatnie starcie Ostateczna batalia o ratyfikację ma się rozpocząć w samo południe. Podczas głosowania, do którego dojdzie prawdopodobnie około godziny 15, ma pojawić się sam prezydent. Już w środę o ratyfikacji będą radzić i głosować senatorowie. Ostatni krok nad drodze do przyjęcia traktatu to podpis prezydenta.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: PAP