Po otrzymaniu informacji, że "PiS chce uderzyć w Samoobronę", Roman Giertych miał - jak sam mówi - do wyboru dwa rozwiązania: "stać się drugą osobą po Jarosławie Kaczyńskim" lub "sprzeciwić się całej akcji, narażając się ma ryzyko klęski politycznej". - Skuteczny sprzeciw doprowadził do tego, że plany PiS się nie ziściły - stwierdził w "Faktach po Faktach" b. wicepremier. Przekonywał, że o planach PiS nie zawiadomił prokuratury, bo nie wykluczał, że chodzi o atak medialny.
- Zostaliśmy ostrzeżeni, że PiS szykuje się do jakiejś akcji politycznej, bo chce uderzyć w Samoobronę - wspominał w TVN24 Roman Giertych. W ten sposób były lider LPR odniósł się do doniesień medialnych, jakoby z jego zeznań wynikało, że to LPR uprzedziła Samoobronę o planowanej akcji w resorcie rolnictwa.
Były wicepremier mówił enigmatycznie, że o planowanej akcji dowiedział się "od jednego z posłów LPR". Pytany wielokrotnie, czy chodzi o innego lidera Ligi Wojciecha Wierzejskiego, konsekwentnie odmawiał odpowiedzi wprost. Mówił tylko, że "to poseł LPR".
- Dowiedzieliśmy się, że dział PR Prawa i Sprawiedliwości jest na najwyższych obrotach, mieliśmy sygnał o skali tego uderzenia - mówił Giertych. Podkreślił, że w tej sprawie mógł być również inny przeciek z PiS.
Giertych mógł powiadomić Kaczmarka
Były lider LPR nie wykluczył, że informacją tą podzielił się z Januszem Kaczmarkiem. Dodał też, że o planach PiS nie zawiadomił prokuratury, bo nie znał szczegółów sprawy. Przypuszczał, że może chodzić o atak medialny.
Afera gruntowa - jak to się zaczęło
Według CBA, sprawa tzw. "afery gruntowej" zaczęła się od tego, że Piotr Ryba i Andrzej K. (dziś obaj mają proces o płatną protekcję) mieli się chwalić, że w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie mogą załatwić odrolnienie każdego gruntu. W związku z tym CBA zorganizowało operację specjalną i udający biznesmena agent zaproponował 300 tys. zł łapówki za odrolnienie 50 ha ziemi we wsi Muntowo k. Mrągowa.
Krótko po akcji z 6 lipca 2007 r. premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował Leppera, uznając, że jest on "w kręgu podejrzeń". Tzw. "afera gruntowa" spowodowała rozpad koalicji PiS-Samoobrona-LPR i nowe wybory, w wyniku których władzę przejęła PO z PSL.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24