- Ja w życiu nie przepracowałem ani minuty, to była realizacja moich pasji - mówił przewrotnie w TVN24 gen. Roman Polko. Były dowódca GROM, a do niedawna wiceszef BBN odchodzi z armii, bo - jak twierdzi - tam nie ma już dla niego miejsca. Czym się teraz zajmie? - Mam 5-miesięczną córkę, stanowiłbym więc świetną konkurencję dla Superniani z TVN – ironizował generał.
Rozczarowany Polko złożył we wtorek wypowiedzenie stosunku zawodowej służby wojskowej. Generał znajduje się obecnie w rezerwie kadrowej ministra obrony narodowej i jego decyzją został 3 listopada skierowany do wykonywania obowiązków służbowych w Sztabie Generalnym Wojska Polskiego.
Polko przyznał, że mimo wysokich kwalifikacji i wykształcenia (ostatnio obronił doktorat) - nie otrzymał od wojska żadnej konkretnej oferty. - Dowiedziałem się, że nie ma na mnie zagospodarowania. Te stanowiska, które mógłbym objąć w armii, są już zajęte - skarżył się Polko.
"Nominacje to decyzje polityczne"
Jego zdaniem, brak "zagospodarowania" jego osoby to efekt decyzji na szczeblu politycznym. - Doświadczenie można w różny sposób wykorzystywać, niekoniecznie na wysokim stanowisku - tłumaczył.
Mimo to - jak twierdzi - nie czuje się pokrzywdzony, bo "w życiu nie przepracował ani minuty – to była realizacja jego pasji". - Pieniądze nie są wszystkim w życiu - dodał.
Czym zajmie się po zrzuceniu munduru? Żartuje, że będzie konkurował z Suprenianią, wychowując córkę. - Jeżeli wojsko nie ma na mnie pomysłu, to sam go znajdę - zapowiadał Polko.
Kariera w armii
Gen. Roman Polko dowodził w przeszłości m.in. jednostką specjalną GROM - dwukrotnie: od maja 2000 r. do lutego 2004 r., a także przez kilka miesięcy - od lutego do jesieni - w 2006 r.
Po odejściu z GROM-u Polko był doradcą prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. W listopadzie 2005 r. został doradcą szefa MSWiA Ludwika Dorna do spraw antyterrorystycznych. W 2006 r. decyzją ówczesnego szefa MON Radosława Sikorskiego został przywrócony do czynnej służby, z której odszedł w styczniu 2004 r. i "wrócił" do GROM-u.
Jesienią 2006 roku Polko przeszedł do BBN. Rezygnację ze stanowiska wiceszefa BBN Polko złożył latem tego roku. Zrobił to po medialnych doniesieniach, że podejmował pracę zarobkową bez zgody przełożonego - poprowadził płatny wykład dla bankowców i uczył, jak dobierać współpracowników i przewodzić grupie, a także wystąpił w telewizyjnym reality show. Oficjalnie Polko nie zabrał głosu na ten temat; w środowisku wojskowych spekulowano zaś, że miał wymaganą akceptację.
Polko ukończył Wyższą Szkołę Wojsk Zmechanizowanych we Wrocławiu na kierunku rozpoznawczym. Służył m.in. w 1. Pułku Specjalnym w Lublińcu i krakowskich "Czerwonych Beretach". Był także dowódcą 6. Batalionu Desantowo-Szturmowego w Niepołomicach oraz 18. Batalionu Desantowo-Szturmowego z Bielska-Białej, który wchodził w skład NATO-wskiego kontyngentu KFOR w Kosowie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24