Piotr Czerwiński zrezygnował z funkcji sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Resort nie ujawnił powodów jego rezygnacji. On sam wskazał na powody osobiste. - To najlepsze rozwiązanie - komentował w TVN24 były szef MON Aleksander Szczygło.
- Nie odczuwam żadnej satysfakcji, bo w moim głośnym proteście chodziło mi tylko o względy związane z siłami zbrojnymi, żeby osoby na ich czele były nieskazitelne - powiedział Szczygło. B. szef MON jeszcze po ogłoszeniu nominacji Czerwińskiego ujawnił, że Żandarmeria Wojskowa prowadzi dwa postępowania w jego sprawie.
Jak dodał, skierował też sprawę generała do minister Julii Pitery z prośbą o wyjaśnienie. - Nie otrzymałem odpowiedzi, a szkoda, bo jeśli ma ona zajmować się patrzeniem na ręce obecnej i byłej władzy, to dobrze by nie zajmowała się żelem pod prysznic, który kupił sobie jakiś urzędnik, tylko sprawami państwa - ironizował Szczygło.
O odwołanie sekretarza stanu wystąpił wczoraj do premiera minister Bogdan Klich. Piotr Czerwiński, były generał i dowódca V zmiany Wielonarodowej Dywizji Centrum-Południe w Iraku, był pierwszym zastępcą ministra obrony narodowej od 29 listopada.
"Czerwiński to wątek poboczny"
Nazwisko Czerwińskiego pojawiało się w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy organizowaniu przetargów. Jak podkreślała prokuratura, nie ma on postawionych zarzutów, ale jest materiał dowodowy wskazujący na ewentualną możliwość przekroczenia przez niego uprawnień dowódczych poprzez przyjęcie łapówek w latach 2003-2004.
- Czerwiński to wątek poboczny. Nie przedstawiono mu żadnych zarzutów – poinformował w TVN24 Waldemar Praszczyk z poznańskiej prokuratury. - Nie był jeszcze przesłuchiwany, ale nie wykluczamy, że będzie. Na tym etapie śledztwa jest jeszcze za wcześnie, by stwierdzić, czy w charakterze świadka, czy podejrzanego – dodał.
Klich: sprawa sfingowana dla efektu politycznego?
Jeszcze na początku grudnia ubiegłego roku Klich powiedział, że sprawa może mieć swoje uzasadnienie, ale "może też być sprawą sfingowaną dla uzyskania efektu politycznego". Dodał, że przed powołaniem Czerwińskiego sprawdził jego dossier i nie znalazł nic, co by to uniemożliwiało.
- Docierają do moich uszu coraz to nowe informacje, jakie mogło być tło dla postępowań w stosunku do kilku innych wysokich oficerów. Chodziło o to, by wytworzyć taką atmosferę, by oni sami zrezygnowali z zajmowanego stanowiska, albo też byłby powód, żeby ich z tego stanowiska odwołać - mówił szef resortu obrony. Klich polecił dyrektorowi Departamentu Kontroli MON zbadanie działań żandarmerii w prowadzonych przez nią śledztwach wobec wysokich rangą oficerów.
Szczygło uznał wypowiedź Klicha za "niegodne insynuacje" oraz za "podważanie sprawności działania Żandarmerii Wojskowej i prokuratury w celu ochrony niewłaściwego zachowania niektórych wyższych oficerów". B. minister obrony narodowej poinformował też, że z powodu trwających postępowań zablokował nominację Czerwińskiego na dowódcę IX zmiany polskiego kontyngentu w Iraku, a wcześniej odwołał go z funkcji dowódcy 1. Dywizji Zmechanizowanej - wtedy Czerwiński odszedł w stan spoczynku.
Kim jest Czerwiński?
Piotr Czerwiński ukończył w 1978 roku Wyższą Oficerską Szkołę Wojsk Pancernych w Poznaniu. Służył m.in. służył w w Lidzbarku Warmińskim, Morągu i Olsztynie. W latach 1985-1987 studiował w Akademii Pancernej im. Malinowskiego w Moskwie.
W latach 90tych brał udział w dostosowywaniu polskiej armii do natowskich standardów. Współtworzył Wielonarodowy Korpus Północ-Wschód z siedzibą w Szczecinie. W 2003 r. został awansowany do stopnia generała brygady. Od stycznia do lipca 2004 r. był zastępcą dowódcy Międzynarodowej Dywizji Sił Stabilizacyjnych w Iraku. Po powrocie do kraju awansowany do stopnia generała dywizji.
kaw
Źródło: PAP, tvn24.pl