"Pogłoski, że człowiek Tuska został premierem, są przesadzone"

[object Object]
Donald Tusk był gościem "Faktów po Faktach"tvn24
wideo 2/21

- Liberalne nastawienie gospodarcze i gesty prozachodnie mogą świadczyć, że jakaś intencja poprawy relacji za tą zmianą się czai - mówił w "Faktach po Faktach" Donald Tusk w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską. Przewodniczący Rady Europejskiej komentował powierzenie Mateuszowi Morawieckiemu misji tworzenia nowego rządu.

Prezydent Andrzej Duda przyjął w piątek dymisję rządu Beaty Szydło i desygnował na premiera dotychczasowego wicepremiera, ministra finansów i rozwoju Mateusza Morawieckiego. Głosowanie nad wotum zaufania dla rządu Morawieckiego zaplanowano na wtorek.

Do sytuacji w Polsce odniósł się w "Faktach po Faktach" w TVN24 Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską.

"Premier firmowała decyzje polityczne, źródło było gdzie indziej"

Jego zdaniem, "skomplikowana sytuacja Polski w Unii Europejskiej nie jest zasługą premier Beaty Szydło".

- Jeśli mówimy o atmosferze konfliktu, drastycznej różnicy zdań, nieporozumieniach pomiędzy rządem w Warszawie a Europą praktycznie w całości, to autorem tego nie jest premier Szydło. Była wykonawcą i to dość lojalnym pewnych zaleceń, które składają się na czytelną strategię polityczną, ale wiadomo kto jest jej autorem - mówił Tusk.

- Prezes PiS Jarosław Kaczyński i partia rządząca przyjęła tę strategię, jeśli nie antyeuropejską, to obok Europy, w poprzek Europy, w poprzek Zachodu - ocenił.

Przewodniczący Rady Europejskiej przyznał, że Beata Szydło była akceptowana przez swoich partnerów, premierów i prezydentów w Europie.

- Jeśli coś nie jest akceptowane w Europie, to pewne decyzje polityczne, które firmowała pani premier, ale których źródło było ewidentnie gdzie indziej. Pytanie, czy ulegnie jakiejś zasadniczej korekcie strategia, a nie tylko twarz - podkreślił.

Tusk: skomplikowana sytuacja Polski w Unii Europejskiej nie jest zasługą premier Beaty Szydło
Tusk: skomplikowana sytuacja Polski w Unii Europejskiej nie jest zasługą premier Beaty Szydłotvn24

Tusk zaprasza

Donald Tusk powiedział, że on wraz z premierami, prezydentami krajów europejskich czeka na nowego polskiego premiera w Brukseli. - Od razu zapraszam. Prawdopodobnie bez zaproszenia spotkamy się też przy okazji posiedzenia Rady Europejskiej - powiedział.

Pytany, czy będzie dwustronne spotkanie Tusk - Morawiecki, odparł: - Z każdym premierem i prezydentem mam okazję w ciągu roku spotykać się wielokrotnie i byłoby wreszcie rzeczą naturalną, gdyby także władze mojej ojczyzny uznawały za celowe współpracować bliżej z rodakiem, który jest szefem Rady Europejskiej.

- Ale nie chodzi o mnie. Chodzi o relacje pomiędzy Polską, a nawet powiedziałbym szerzej regionem Europy Środkowo-Wschodniej, a tak zwaną Starą Europą. Cały czas staram się zszywać te relacje, nawet jeśli Warszawa mi nie zawsze pomaga. Dobrze byłoby gdyby wraz z nowym premierem pojawił się jakiś nowy, ale rzetelny znak o zmianie nastawienia do Europy. To na pewno byłoby z korzyścią dla Polski - skomentował.

Zaznaczył, że "mimo iż nie zgadza się z obecną władzą w Warszawie, to bardzo by chciał, żeby pozycja Polski w Europie była jak najsilniejsza". - A nie tak słaba jak jest ewidentnie dzisiaj - powiedział.

Tusk: dobrze byłoby gdyby wraz z nowym premierem pojawił się jakiś rzetelny znak o zmianie nastawienia do Europy
Tusk: dobrze byłoby gdyby wraz z nowym premierem pojawił się jakiś rzetelny znak o zmianie nastawienia do Europytvn24

"Pogłoski, że człowiek Tuska został premierem - przesadzone"

Donald Tusk odniósł się także do swojej wcześniejszej współpracy z Mateuszem Morawieckim.

- Chciałbym wyjaśnić pewne uproszczenia, jakie pojawiają się w komentarzach tuż po wyborze pana Morawieckiego na premiera Polski. Pogłoski, że człowiek Tuska został premierem są, delikatnie mówiąc, przesadzone - skomentował.

- Każdemu mogę rekomendować Jana Krzysztofa Bieleckiego, który był autorem Rady Gospodarczej, jako osobę, która najwięcej może powiedzieć o członkach tej Rady i powodach, dla których rekomendował ich - wyjaśnił.

Jak powiedział, Mateusz Morawiecki był jej członkiem. - Chociaż przesadą jest też stwierdzenie, że był moim doradcą. Był uczestnikiem tej Rady, którą organizował Jan Krzysztof Bielecki - tłumaczył.

- Nie ulega wątpliwości, że liberalne nastawienie gospodarcze (Mateusza Morawieckiego - red.) i przynajmniej pewne gesty prozachodnie mogą świadczyć, że jakaś intencja poprawy relacji za tą zmianą się czai. Byłoby dobrze. Niezależnie od tego, jak głębokie są różnice i jak wiele rzeczy, które się dzieją choćby dzisiaj w Warszawie, są nieakceptowalne w Europie - mówił Tusk.

Jednak - jak dodał - na razie nic się nie zmieniło.

- Te kłopoty, jakie nawarzono w Warszawie, konkretnie na Nowogrodzkiej - one nie zniknęły. Jestem absolutnie gotowy wspólnie z premierami i prezydentami do jak najlepszej współpracy z rządem mojej ojczyzny, jeśli taka gotowość się rzeczywiście ujawni - podkreślił.

"Ucieczka od wzięcia formalnej odpowiedzialności za władzę"

Pytany, czy rozumie, dlaczego Jarosław Kaczyński nie został premierem, powiedział, że "nie jest komentatorem jego działań".

- Bywałem, kiedy byłem w opozycji, kiedy byliśmy w ostrym konflikcie politycznym w Polsce. Dzisiaj w roli komentatora działań prezesa Kaczyńskiego źle bym się czuł - stwierdził.

- Jeśli komentuję sytuację w Polsce, to koncentruję się na sprawach zasadniczych, czy strategicznych - powiedział, odnosząc się do swojego ostatniego tweeta.

Jego zdaniem, w przypadku Jarosława Kaczyńskiego ma miejsce "ucieczka, czy niechęć do wzięcia także formalnej odpowiedzialności za władzę". - Bo to, że ma władzę, wszyscy wiedzą, że nie ponosi odpowiedzialności politycznej też wiedzą - ocenił.

- W demokracji kluczowe znaczenie ma fakt, że ktoś, kto rzeczywiście rządzi podlega regułom konstytucyjnym, prawa powszechnego. Także po to, aby nie unikać odpowiedzialności. Bo rządzenie to jest przede wszystkim odpowiedzialność za własne czyny i decyzje. Dzisiaj pełnia władzy jest w rękach człowieka, który za nic nie odpowiada. To na pewno nie jest model, który mi odpowiada, ale nie jestem jedyny - mówił Tusk.

Szydło zostaje w rządzie. "Rozwiązanie niestandardowe"

Beata Szydło będzie wicepremierem w rządzie Morawieckiego. Prawdopodobnie odpowiadającym za sprawy społeczne. Mówiła o tym podczas swojego piątkowego wystąpienia w Sejmie. Skomentował to Tusk. Jak ocenił, to rozwiązanie jest "z całą pewnością nieortodoksyjne".

- Rzadko spotykane, ciekawe, niestandardowe rozstrzygnięcie - skomentował.

Tusk odniósł się również do piątkowego przemówienia prezydenta, wygłoszonego po przyjęciu dymisji rządu Beaty Szydło i desygnowaniu na premiera Mateusza Morawieckiego.

- Chociaż jest to smutny moment, w którym następuje zmiana i ktoś odchodzi z zajmowanego stanowiska, to była - pani premier - dobra służba. Ja wiem, że to był wielki wysiłek, ogromny, ale może pani premier spojrzeć z satysfakcją na te dwa lata i jestem pewien, że w annałach historii Rzeczypospolitej będzie pani zapisana wielkimi literami, z niezwykle pozytywnym wizerunkiem - powiedział Andrzej Duda.

- Ja bym wolał oczywiście, żeby politycy w Polsce, którzy mają formalną władzę - prezydent, premier, wyrażali nie tylko swoje nastroje, ale także respektowali reguły konstytucje, żeby korzystali ze swoich uprawnień i kompetencji - skomentował przewodniczący Rady Europejskiej.

Zdaniem Tuska, "władza polityczna przeniosła się z ośrodków władzy funkcjonalnej do władzy wynikającej z autorytetu partyjnego".

- Z tego wynika, że słowa prezydenta i premier mają inne znaczenie niż przed rokiem 2015. My nie mamy takiego doświadczenia, jak to, w którym najwyższe urzędy w państwie pełnią osoby, które wprost i bez wahania deklarują pełną polityczną podległość nieformalnemu ośrodkowi władzy - wyjaśniał.

Dopytywany, czy - w jego ocenie - prezydent wetując ustawy o Sądzie Najwyższym i KRS nie wypowiedział tej podległości, odpowiedział, że jemu się tak nie wydawało.

- Mam nadzieję, że prezydent analizując projekty dotyczące sądownictwa kierował się własną opinią, własnych doradców. Natomiast żadna z dotychczasowych decyzji nie wskazywała, moim zdaniem, na rozluźnienie tej jednoznacznej więzi z partyjnym ośrodkiem decyzyjnym, jakim jest oczywiście prezes PiS - ocenił.

"Będę się angażować w sprawy Polski tak długo, jak będę żył"

Szef Rady Europejskiej odniósł się również do krytyki, jaka pojawiła się pod jego adresem po tweecie, który ostatnio opublikował.

"Alarm! Ostry spór z Ukrainą, izolacja w Unii Europejskiej, odejście od rządów prawa i niezawisłości sądów, atak na sektor pozarządowy i wolne media - strategia PiS czy plan Kremla? Zbyt podobne, by spać spokojnie" - napisał pod koniec listopada Donald Tusk na Twitterze.

- Obchodzę 40. rocznicę angażowania się w sprawy publiczne - powiedział. - Skoro zacząłem jako 20-latek w czasach niesprzyjających takiej działalności, to nie po to, żeby się z tego wycofać tylko dlatego, że komuś się to nie podoba - wyjaśnił.

- Można nazwać to w sposób taki nieelegancki, że się wtrącam, ale chcę powiedzieć, że ja się będę angażować w sprawy Polski tak długo, jak będę żył, czy się to komuś podoba czy nie, niezależnie od funkcji, jaką pełnię - podkreślił Tusk.

- Jeśli chodzi o kwestię mojego alarmu, to jest sprawa kluczowa dla Polski, ale też dla całej Europy, szczególnie dla tej naszej części. O to chodziło wtedy, kiedy jeszcze przed powstaniem Solidarności powstawała opozycja demokratyczna i o to samo chodzi dzisiaj. Żeby na trwałe związać Polskę i cały ten region ze światem zachodu. Politycznie i też w jakimś sensie cywilizacyjnie - mówił.

- Nie ma Polski europejskiej bez niezależnych sądów, bez w pełni wolnych mediów, bez poszanowania prawa i zasady rządów prawa, bez tego co nazywamy liberalną demokracją. Nie ma Polski bezpiecznej, jeśli jest skonfliktowana z Ukrainą - wymieniał Tusk.

Jak podkreślił, "bardzo by chciał i angażował się w to jako premier Polski, żeby Polska była traktowana nie jako samozwańczy lider międzymorza".

- Tylko, żeby Polska wróciła do roli takiego opiekuna i państwa wspierającego aspirację tych państw tak zwanej nowej Europy - kontynuował.

Jego zdaniem, jest "ważną rzeczą, żeby nowy premier umiał znaleźć na nowo tę drogę, na której Polska była niekwestionowanym i lubianym liderem w tym procesie". - Chociaż będzie to wymagało nadzwyczajnej samodzielności z jego strony - stwierdził.

"Demokracja jednorazowa"

Donald Tusk był także pytany o dwie uchwalone w piątek przez Sejm ustawy: o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.

Jak mówił, "istotą demokracji, o którą mu zawsze chodzi i ma ciągle nadzieję, że większości Polaków także, to jest demokracja, w której nie tylko wybieramy władzę, ale w której każda wybrana władza ma ograniczenia".

- A te dwa najważniejsze ograniczenia to niezależne sądownictwo, za moich rządów to także była niezależna prokuratura i w pełni niezależne media, czy opinia publiczna - wymienił.

Pytany, co się dzieje jeśli to znika, odparł: - Wtedy mamy do czynienia z demokracją jednorazową.

- To znaczy, że demokracja - w takim systemie, o jakim myśli prezes Kaczyński - wyraża się konkretnym działaniem raz na cztery lata: "macie demokrację, bo możecie pójść i wrzucić kartkę, a później musicie zdać się na łaskę i niełaskę władzy, bo przecież ją wybraliście" - ocenił Tusk.

Jak podkreślał, "decyzje, które są podejmowane w sprawie sądów budzą jego głęboki sprzeciw". - Nie wykluczam, że jestem jednym z istotnych powodów, dla których prezes Kaczyński chce mieć pełną kontrolę nad wymiarem sprawiedliwości i chce mieć ten wymiar posłuszny - powiedział.

- Ale ja zawsze w to wierzyłem i zresztą przez całe moje życie to się sprawdzało, że jeśli wystarczająco dużo ludzi z dobrą wolą ma w sposobie gotowość i energię, żeby działać, to żadna władza nie jest straszna - dodawał.

- Jestem przekonany, że panika, czy histeria jest najgorszym doradcą i nie chciałbym, aby w Polsce ci ludzie, którzy wierzą w ten model wolności, w który ja wierzę, stracili motywację, energię, czy gotowość do poświęcania czasu i samych siebie, kiedy trzeba - skomentował Tusk.

"Ja się PiS nie boję"

Zdaniem Tuska, "jeśli wszyscy ludzie dobrej woli, będą zdecydowani, zaangażowani i zdeterminowani, to każda władza będzie miała ograniczone pole manewru". - Prawdziwym zagrożeniem jest ludzkie zniechęcenie, zwątpienie, czy kapitulacja, a nie ta, czy inna partia polityczna, więc powiem bardzo wprost: ja się PiS nie boję. Boję się pewnej emocjonalnej i politycznej próżni, w której PiS, czy inna partia, będą mogły robić z Polakami i z Polską co tylko chcą - powiedział.

Przewodniczący Rady Europejskiej był także pytany przez Katarzynę Kolendę-Zaleską, czy myśli o powrocie do Polski. - Jest, oczywiście, dla mnie wielką satysfakcją, że tak wielu ludzi w Polsce myśli o mnie w kategoriach też przyszłości, a nie tylko przeszłości. To jest bardzo miłe - ocenił.

- Mam przed sobą dwa lata pełnienia naprawdę ważnego urzędu w Europie [do końca kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej - red.] to jest skuteczne narzędzie - powiem bardzo brutalnie - dzisiaj jedyne, które jest w dyspozycji Polski, czy Polaków, przy pomocy, którego mogę chronić Polskę przed marginalizowaniem w Europie, czy wychodzeniem z Europy. Bardzo chciałbym być skuteczny w tym co robię w Europie i to jest wszystko co mogę powiedzieć - podsumował Tusk.

"Mam poczucie głębokiej niesprawiedliwości"

W środę prokuratura postawiła zarzut generałowi Januszowi Noskowi z rozdziału Kodeksu karnego, który wymienia "przestępstwa przeciwko Rzeczypospolitej Polskiej". Następcy Noska w fotelu szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego - generałowi Piotrowi Pytlowi - wojskowi prokuratorzy przedstawili z kolei zarzut z artykułu 231 Kodeksu karnego dotyczący przekroczenia uprawnień, niedopełnienia obowiązków.

Do sprawy tych generałów odniósł się w "Faktach po Faktach" Donald Tusk.

- W sprawie generałów Pytla i Noska mam poczucie głębokiej niesprawiedliwości, która dzieje się wobec ludzi, którzy zgodnie z najlepszymi wzorami polskiego wojska służyli ojczyźnie i są prześladowani, dlatego że minister Macierewicz ma polityczną obsesję na ich punkcie - powiedział.

- To jest rzecz nieakceptowalna dla każdego przyzwoitego człowieka. Byłem przełożonym tych generałów i dzisiaj nie mogę im pomóc. Mogę przynajmniej publicznie wyrazić solidarność z ludźmi, o których wiem, że byli bardzo przyzwoitymi i oddanymi ojczyźnie generałami - tłumaczył.

"Jestem dumny, że jako premier mogłem współpracować z generałami Pytlem i Noskiem" - napisał w środę na Twitterze przewodniczący Rady Europejskiej.

Tusk: mam głębokie poczucie niesprawiedliwości w sprawie generałów Pytla i Noska
Tusk: mam głębokie poczucie niesprawiedliwości w sprawie generałów Pytla i Noskatvn24

- To, co mnie niepokoi bardziej niż personalia jest to, że nie ma dnia, w którym nie dowiadujemy się, że minister Macierewicz jest zaangażowany w polowanie na swoich politycznych przeciwników, że błędnymi, nieodpowiedzialnymi decyzjami, a czasami brakiem decyzji, powoduje, że dzisiaj jesteśmy na bardzo niebezpiecznym zakręcie, jeśli chodzi o obronę narodową - dodał Donald Tusk.

Pytany co powinien zrobić Andrzej Duda, stwierdził, że "wystarczy być prezydentem, żeby w dziedzinach takich jak bezpieczeństwo, obrona narodowa, być skutecznym". - Wystarczy zacząć korzystać ze swoich kompetencji, które są zapisane w konstytucji - ocenił.

- Rolą prezydenta i premiera nie jest narzekanie na ministra, tylko jego dyscyplinowanie lub wymiana - stwierdził szef RE.

[object Object]
Tusk: mam głębokie poczucie niesprawiedliwości w sprawie generałów Pytla i Noskatvn24
wideo 2/20

ZOBACZ CAŁY PROGRAM "FAKTY PO FAKTACH"

Autor: kb//plw / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

O kłótni w Białym Domu rozpisują się światowe media. "Podważone zostały zdolności mediacyjne Trumpa" - pisze francuski "Le Monde". "Trump poniża Zełenskiego" - twierdzi włoska "la Repubblica". O "żenującym widowisku" pisał hiszpański "El Pais".

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

"Żenujące widowisko", "najlepszy dzień dla Putina". Światowe media o kłótni w Białym Domu

Źródło:
TVN24, PAP, Bild, La Repubblica, El Pais, France24, Le Monde, CNN

W piątek odbyło się spotkanie prezydenta USA Donalda Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. Nie przebiegło ono zgodnie z planem - zakończyło się kłótnią w Gabinecie Owalnym. Zełenski wyjechał wcześniej niż planowano, nie odbyła się wspólna konferencja prezydentów, nie podpisali oni umowy w sprawie ukraińskich złóż. Oto najważniejsze wydarzenia z piątkowego wieczoru.

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Kłótnia w Gabinecie Owalnym, odwołana konferencja, Zełenski wyjechał z Białego Domu

Źródło:
TVN24, PAP

Mieliśmy dwóch na jednego i taka awantura w Białym Domu nie zdarzyła się w najnowszej historii Stanów Zjednoczonych, jeżeli w ogóle kiedykolwiek - powiedział Wojciech Lorenz, analityk Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych w programie #BezKitu, komentując burzliwy przebieg rozmów prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu. - Celem prezydenta Zełenskiego miała być realizacja ukraińskiego interesu, czyli maksymalna normalizacja relacji ze Stanów Zjednoczonych, a zakończyło się katastrofą - przekonywał w magazynie "Polska i Świat" Adam Eberhardt, wicedyrektor Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego.

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Eksperci o możliwych scenariuszach po spotkaniu Trump-Zełenski. "Ciche dni" i "najgorsze, co może nas czekać"

Źródło:
TVN24

Dyrektor programowy Kolegium Europy Wschodniej Adam Balcer stwierdził, że prezydent USA Donald Trump postanowił urządzić Wołodymyrowi Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia", licząc, że jak go "przeczołga", to prezydent Ukrainy pęknie i ukorzy się przed nim. Dodał, że Ukraina musi rozmawiać z USA, ale w porozumieniu z innymi krajami.

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

"Zakładali, że on pęknie i będzie pokaz siły". Zrobili Zełenskiemu "ścieżkę zdrowia"

Źródło:
PAP

Nie wiem, czy możemy nadal robić interesy z prezydentem Ukrainy - powiedział przed Białym Domem Lindsey Graham. Republikański senator, który do tej pory słynął z mocnego wsparcia dla Ukrainy, stwierdził, że Wołodymyr Zełenski powinien albo "podać się do dymisji, albo przysłać kogoś, z kim można się dogadać".

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Rano radził Zełenskiemu, by "nie dał się podpuścić". Teraz mówi o "kompletnej katastrofie"

Źródło:
PAP

Szeryf hrabstwa Santa Fe Adan Mendoza na konferencji prasowej przekazał, że zwłoki amerykańskiego aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy leżały w ich domu od ponad tygodnia. Dodał, że na ciałach zmarłych nie stwierdzono żadnych urazów.

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Nowe informacje o śmierci Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
PAP
Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Druga Jałta? "Widzę jedynie źle przeprowadzone negocjacje"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce uważa, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ma jeszcze szansę, by odwrócić sytuację po piątkowej kłótni w Gabinecie Owalnym. Sekretarz stanu USA Marco Rubio oświadczył natomiast, że Trump stanął w obronie Ameryki z odwagą, jakiej nie miał żaden jego poprzednik.

Departament Stanu: Zełenski może jeszcze odwrócić sytuację

Departament Stanu: Zełenski może jeszcze odwrócić sytuację

Źródło:
PAP

Po tym, jak Donald Trump i Wołodymyr Zełenski wdali się w kłótnię w Białym Domu, amerykański prezydent zwołał zebranie swoich głównych doradców - donosi CNN, opisując kulisy fiaska rozmów obu prezydentów w sprawie umowy o zasobach mineralnych Ukrainy. Opisuje także moment, w którym amerykański prezydent podjął decyzję o zerwaniu rozmów z Zełenskim.

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

To wtedy Trump ostatecznie zdecydował. Kulisy zerwania rozmów

Źródło:
PAP

Jeśli ktoś "igra z trzecią wojną światową", to osoby tej trzeba szukać w Moskwie - oświadczył prezydent Francji Emmanuel Macron. Francuski przywódca skomentował w ten sposób słowa prezydenta USA Donalda Trumpa podczas gwałtownego sporu z przywódcą Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Macron: jeśli ktoś "igra z trzecią wojną światową", to jest on w Moskwie

Macron: jeśli ktoś "igra z trzecią wojną światową", to jest on w Moskwie

Źródło:
PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w piątek Fox News, że chce, aby prezydent USA Donald Trump był bardziej po stronie Ukrainy. Wyraził też nadzieję, że jego relacje z Trumpem "można uratować". Wywiadu dla amerykańskiej stacji telewizyjnej udzielił po burzliwym spotkaniu z amerykańskim przywódcą w Białym Domu

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Zełenski o relacjach z Trumpem. "Można je uratować"

Źródło:
Reuters, PAP

Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała o natychmiastowe zwołanie szczytu z udziałem Stanów Zjednoczonych, państw europejskich i innych sojuszników, aby przedyskutować kwestię, jak "stawić czoła dzisiejszym wyzwaniom, począwszy od Ukrainy" - podkreśliła w wydanym w piątek oświadczeniu.

Meloni apeluje o pilny szczyt

Meloni apeluje o pilny szczyt

Źródło:
PAP

Rozmowy z Wołodymyrem Zełenskim nie poszły świetnie. Chcemy pokoju, nie dziesięcioletniej wojny - powiedział prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump, opuszczając Waszyngton po nieudanych rozmowach z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim.

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Trump wraca na Florydę. "Rozmowy z Zełenskim nie poszły świetnie"

Źródło:
Reuters, TVN24

W tej straszliwej wojnie nigdy nie wolno nam mylić agresora z ofiarą - napisał w mediach społecznościowych Friedrich Merz, przyszły kanclerz Niemiec. To jeden z wielu głosów wsparcia dla Ukrainy i Wołodymyra Zełenskiego, który płynie ze strony europejskich przywódców po fiasku rozmów Zełenskiego z Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. W innym tonie sprawę skomentował premier Węgier Viktor Orban. "Silni ludzie tworzą pokój, słabi ludzie tworzą wojnę" - napisał.

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Europa wspiera Zełenskiego. Orban podziękował Trumpowi

Źródło:
PAP/tvn24.pl

1101 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Siły Zbrojne Ukrainy cały czas pozostają ze swym narodem i prezydentem - oświadczył naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy, generał Ołeksandr Syrski, po zerwaniu rozmów prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z przywódcą USA Donaldem Trumpem. Oto co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Naczelny dowódca wojskowy Ukrainy: jesteśmy z naszym narodem i naszym prezydentem

Naczelny dowódca wojskowy Ukrainy: jesteśmy z naszym narodem i naszym prezydentem

Źródło:
PAP

Spotkanie prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, zakończyło się ostrą, kilkuminutową kłótnią. Słowne starcie zaczęło się od pytania dziennikarza o "zbyt dużą sympatię do Władimira Putina".

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Zaczęło się od pytania o "sympatię do Władimira Putina"

Źródło:
PAP, Ukrinform

Donald Trump i J.D. Vance zadeklarowali, że są po stronie Rosji w wojnie rosyjsko-ukraińskiej. To katastrofalny błąd dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki - oświadczył były doradca Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego USA John Bolton. Skomentował w ten sposób fiasko rozmów Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w sprawie ukraińskich zasobów mineralnych.

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Były doradca Trumpa o "katastrofalnym błędzie dla bezpieczeństwa narodowego Ameryki"

Źródło:
PAP

Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami - napisał premier Donald Tusk na platformie X, po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. O wsparciu i szacunku dla Ukrainy zapewnił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Minister Spraw Zagranicznych Radosław Sikorski przekonywał, że Polska będzie wspierać Ukrainę, aż do osiągnięcia "sprawiedliwego pokoju". Atmosfera rozmów w Białym Domu była nerwowa. Prezydent USA stwierdził, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój", zarzucił mu brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych.

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP

Papież Franciszek miał kryzys oddechowy, który spowodował wymioty - poinformowały w piątek wieczorem służby prasowe Watykanu.

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W części kraju pierwszy dzień meteorologicznej wiosny zacznie się mgliście. Sprawdź, gdzie może być groźnie.

Ostrzeżenia IMGW. Trudne warunki na drogach

Ostrzeżenia IMGW. Trudne warunki na drogach

Źródło:
IMGW

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl