W Sejmie w środę debata prezydenckim wetem do ustawy medialnej. Platformie Obywatelskiej nie udało się przekonać Lewicy do odrzucenia, co oznacza, że w piątkowym głosowaniu weto zostanie przyjęte - i ustawa odejdzie w niebyt.
Klub Lewicy ostatecznie zdecydował, że jego posłowie wstrzymają się od głosu w sprawie weta. Przy zdecydowanym poparciu dla weta ze strony Prawa i Sprawiedliwości w praktyce oznacza to, że projekt uchwalony głosami PO i PSL idzie do kosza.
Głosów posłów obu partii jest zbyt mało, by osiągnąć wymagany prawe próg niezbędny do odrzucenia prezydenckiego weta. Potrzeba do tego większości 3/5 głosów, a koalicja PO-PSL nie ma takiej większości.
Szef klubu Platformy Zbigniew Chlebowski zapowiedział, że więcej rozmów z Lewicą w sprawie weta nie będzie.
Kaczyński nie zgadza się na pomysły PO
Przyjęta w marcu przez Sejm nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji zmienia m.in. zasady wyboru członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, rad nadzorczych oraz zarządów mediów publicznych. Zaproponowane przez koalicję PO-PSL zmiany zawetował w połowie maja prezydent Lech Kaczyński. CZYTAJ WIĘCEJ
Warto przypomnieć, że w poprzedniej kadencji parlamentu Prawo i Sprawiedliwość swoje zmiany w ustawie o radiu i telewizji, m. in. pozwalające na natychmiastową zmianę składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, skutecznie przeprowadziło w ciągu niespełna dwóch miesięcy. Ceną było jednak wprowadzenie ludzi wskazanych przez Ligę Polskich Rodzin i Samoobronę - wtedy jeszcze nie uczestniczących w formalnej koalicji rządowej - zarówno do KRRiT, jak i władz spółek publicznego radia i telewizji.
Źródło: PAP, TVN24, IAR
Źródło zdjęcia głównego: TVN24