Bojkot posiedzeń Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji zapowiedziało dwóch jej członków. Chcą w ten sposób zaprotestować przeciwko bezczynności KRRiT. Ta nic nie robi w sprawie wyboru nowego członka rady nadzorczej Polskiego Radia - pisze "Gazeta Wyborcza".
Na spotkania nie będą przychodzić Tomasz Borysiuk, w Radzie z rekomendacji Samoobrony i Lech Hajdukiewicz z rekomendacji LPR. To, że w posiedzeniach nie będzie uczestniczyć dwóch z pięciu członków Rady, oznacza, że nie ma kworum. A bez niego KRRiT nie może podjąć żadnej decyzji.
Brak reakcji
Członkom KRRiT, którzy znaleźli się w niej z rekomendacji byłych koalicjantów PiS, nie podoba się to, co robią pozostali trzej członkowie Rady z nadania partii Jarosława Kaczyńskiego, czytamy w "GW". Chodzi o brak reakcji na sytuację w Polskim Radiu. - Zdecydowaliśmy się nie brać udziału w posiedzeniach Krajowej Rady, dopóki nie pojawi się kandydatura nowego członka rady nadzorczej Polskiego Radia - zadeklarował Tomasz Borysiuk.
Zdecydowaliśmy się nie brać udziału w posiedzeniach Krajowej Rady, dopóki nie pojawi się kandydatura nowego członka rady nadzorczej Polskiego Radia borysiuk z krrit
Rada nadzorcza PR od końca stycznia jest w niepełnym składzie. Irena Kleniewska, która była jej przewodniczącą, podała się do dymisji. A w niepełnym składzie rada nie może funkcjonować.
PR zagrożone?
O wybór nowego członka radny nadzorczej PR zwracał się już do Krajowej Rady minister skarbu Aleksander Grad oraz wiceszef rady nadzorczej Adam Hromiak. - Zdaniem znawcy prawa spółek handlowych prof. Stanisława Sołtysińskiego, spółka nie może działać bez podstawowego organu, jakim jest rada nadzorcza - powiedział gazecie Hromiak. Oznaczałoby to, że funkcjonowanie radia jest zagrożone.
Zdaniem znawcy prawa spółek handlowych prof. Stanisława Sołtysińskiego, spółka nie może działać bez podstawowego organu, jakim jest rada nadzorcza hromiak z pr
Minister skarbu może wprowadzić do spółki zarząd komisaryczny, jeśli rada funkcjonuje w niepełnym składzie sześć miesięcy. W przypadku Polskiego Radia termin ten upływa 30 lipca.
Jak się dowiedziała "Gazeta Wyborcza", rozważany jest pomysł zmiany statutu spółki przez ministra, tak by rada mogła działać w ośmioosobowym składzie. Wystarczy zapis, że rada liczy dziewięciu członków zmienić na "liczy od sześciu do dziewięciu".
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24