- W okresie, w którym urzędował minister Ziobro, przybyło przestępczości najpoważniejszej, czyli na przykład zabójstw i gwałtów - przekonuje kandydat na ministra Sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski i zapawnia, że posprząta po swoim poprzedniku. W wywiadzie dla dziennika "Polska" zapowiada m.in. rozdział stanowisk ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Przez ostatnie dwa lata widać było najlepiej, co to znaczy, gdy na czele prokuratury stoi polityk. Dzisiaj już nikt nie zaprzecza, że prokuratorzy byli ręcznie sterowani. Zbigniew Ćwiąkalski
Kto zatem, według niego, powinien kierować polską prokuraturą? - Albo doświadczony prokurator, albo sędzia. Byliby nieodwoływalni z tego stanowiska. Kadencja prokuratora generalnego powinna trwać tak długo, by nie pokrywała się z kadencją Sejmu - wyjaśnia i dodaje, że ten element programu Platformy popierają prokuratorzy i naukowcy, a także inne partie w Sejmie. - Jestem więc przekonany, że odpowiednie ustawy da się szybko uchwalić - mówi.
Zlikwidować prokuraturę krajową
Sądzę, że jeszcze przez najwyżej pół roku będzie podlegała ministrowi sprawiedliwości. Później, gdy będzie rządził apolityczny szef, prokuratorzy poczują się uwolnieni od nacisków. Zbigniew Ćwiąkalski
Kandydat na ministra sprawiedliwości uważa także, że należy "spłaszczyć" strukturę prokuratury. - Obecne jej cztery szczeble - rejonowy, okręgowy, apelacyjny i krajowy - to zbyt wiele - mówi. Zniknąć miałaby prokuratura krajowa, a pracujący tam prawnicy mieliby przejść do prokuratur okręgowych, generalnej, czy ministerstwa lub w stan spoczynku.
"Nie zamierzam walczyć z korporacjami"
Kiedy urzędował minister Ziobro, przybyło przestępczości najpoważniejszej, czyli na przykład zabójstw i gwałtów. Kar zaostrzać bez końca też nie można, bo to prowadzi do ślepego zaułka. Zbigniew Ćwiąkalski
Zapowiada jednak kompleksową reformę prawa karnego: - Minister Ziobro co parę miesięcy zgłaszał kolejny projekt nowelizacji tego kodeksu. Prawo karne nie nadaje się do takich operacji - mówi. Według niego, trzeba powołać komisję, która zastanowi się choćby nad wykreśleniem z kodeksu niektórych przestępstw, w tym np. "zniesławienia", bo - jak mówi prawnik - ochrony dobrego imienia powinno się dochodzić przed sądem cywilnym.
Ćwiąkalski chce także "zmiany stylu", jeśli chodzi o politykę ministra sprawiedliwości wobec korporacji prawniczych. - Nie zamierzam prowadzić walki z korporacjami - deklaruje. - Nie znaczy to jednak, że należy ulegać oczekiwaniom samorządów prawniczych. Jedną z zalet działalności ministra Ziobry było przecież podjęcie problemu zasad przyjęć na aplikacje - przyznaje jednak.
Źródło: tvn24.pl, "Polska", PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24