Siedemnastolatka, która z prawie pięcioma promilami trafiła do szczecińskiego szpitala wróciła już do domu. Lekarze informują, że dziewczyna nie ucierpiała fizycznie. Sprawę bada jednak pracownik socjalny szpitala.
Jak poinformowała we wtorek rzeczniczka Samodzielnego Publicznego Specjalistycznego Zakładu Opieki Zdrowotnej "Zdroje" Magdalena Knop, siedemnastolatka nie wymaga dalszej hospitalizacji. Pacjentka została rutynowo skierowana na oddział psychiatryczny. Po konsultacjach lekarza psychiatry okazało się, że jej stan jest na tyle dobry, że może opuścić szpital.
Co się stało?
Pijaną, nieprzytomną nastolatkę w sobotę znalazła w domu jej matka. Obok dziewczyny leżała pusta butelka po wódce. Kobieta wezwała pogotowie. Okazało się, że nastolatka w krótkim czasie wypiła 0,7 litra alkoholu. Miała we krwi 4,8 promila. Tymczasem śmiertelne stężenie alkoholu we krwi to 4,5 promila.
Wyjątkowy przypadek
- Nie spotkałem się z czymś takim w całej 25-letniej karierze. To absolutny rekord - podkreślał jeszcze w poniedziałek dr Andrzej Brodkiewicz z Klinicznego Oddziału Pediatrii, Nefrologii ze Stacją Dializ i Leczenia Ostrych Zatruć SPS ZOZ "Zdroje" w Szczecinie.
Dziś dodaje: na szczęście mieliśmy do czynienia z błyskawiczną reakcją rodziców, którzy bardzo szybko przywieźli dziewczynę do szpitala. Dzięki temu alkohol nie zdążył spowodować poważniejszych spustoszeń w organizmie pacjentki.
- Ta sytuacja nie powinna nieść ze sobą absolutnie żadnych konsekwencji zdrowotnych dla przyszłego funkcjonowania pacjentki - podkreśla.
- Pracownik socjalny naszego szpitala jest w trakcie badania sprawy - mówi Małgorzata Knop, rzeczniczka szpitala w Szczecinie Zdrojach. - Po zakończeniu postępowania przygotuje pismo do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Policach, gdzie mieszka dziewczyna.
Niepokojące statystyki
Od początku roku na oddział leczący ostre zatrucia trafiło 58 pacjentów, z czego około 20 z nich w związku ze spożyciem alkoholu. Jak mówi dr Brodkiewicz, zazwyczaj są to przyjęcia weekendowe, łagodne w skutkach. Stężenie alkoholu we krwi u tych pacjentów jest zazwyczaj niskie, np. 1,6 promila, ale to już wystarcza, aby pacjent zaczął odczuwać skutki jego spożycia.
Autor: ks/ / Źródło: tvn24