Do szpitala w Szczecinie trafiła 17-latka w stanie ciężkim. Nastolatka była kompletnie pijana, miała 4,8 promila alkoholu we krwi. Lekarzom udało się ją odratować.
- Pracuję 25 lat na izbie pediatrycznej i tak wysokiego stężenia alkoholu u pacjenta pediatrycznego nie widziałem nigdy - mówi dr hab. n. med. Andrzej Brodkiewicz z Klinicznego Oddziału Pediatrii, Nefrologii ze Stacją Dializ i Leczenia Ostrych Zatruć SPS ZOZ "Zdroje" w Szczecinie.
Przekroczyła dawkę śmiertelną
Dziewczyna została przewieziona do szpitala w stanie zagrażającym życiu. Miała dużo szczęścia, lekarzom udało się ją uratować. - Ta dziewczynka przyjechała w stanie ciężkim, to było bezpośrednie zagrożenie stanu życia. Uznajemy, że stężenie 4,5 promila w surowicy jest stężeniem śmiertelnym - dodaje pediatra.
Tymczasem 17-latka miała 4,8 promila we krwi, a w moczu 4,6.
- Zostanie przekazana na oddział psychiatrii, tam muszą się nią zająć profesjonaliści. Dowiedzieć się, dlaczego to zrobiła, i przede wszystkim zabezpieczyć na przyszłość - wyjaśnia dr hab. n. med. Andrzej Brodkiewicz.
Autor: geb/ja / Źródło: TVN 24