Krzyki, przekleństwa i łzy wściekłości tłumu pacjentów - tak wyglądały zapisy do endokrynologa w szpitalu bielańskim. Dyrekcja placówki wyznaczyła na nie tylko jeden dzień - środę. Efekt? Gigantyczne kolejki chorych. Gdy przed rejestracją do specjalisty rozgrywały się dantejskie sceny, za ścianą przy gromkich brawach Hanna Gronkiewicz-Waltz i wiceprezydent Jarosław Kochaniak otwierali nowy oddział pediatryczny. Żadne z nich nie zainteresowało się sytuacją zrozpaczonych pacjentów.