Co za pytanie – przecież Rzecznik Praw Dziecka sama podała się do dymisji! Tak będzie sądził tylko postronny obserwator, prawdziwy insider zna jednak zupełnie inną wersję wydarzeń. A właściwie: wersje, bo jest ich kilka.
Kandydat nr 1: Super Express. Pierwsza strona środowego wydania, fotomontaż Ewy Sowińskiej wynoszącej swoje rzeczy i tytuł: „Wielki sukces Super Expressu! Wylaliśmy Sowińską”. Tekst: „Wreszcie! Ewa Sowińska (64 l.) po naszych publikacjach podała się do dymisji.”
Kandydat nr 2: Polska The Times. Też pierwsza strona, tytuł „I po Sowińskiej” a niżej „Po półtora miesiąca naszych publikacji Ewa Sowińska odchodzi. (…) Namówiliśmy współpracowników Sowińskiej, by przerwali milczenie. Gros naszych ustaleń znalazło się potem w poselskim wniosku o odwołanie”.
Kandydat nr 3: Marszałek Komorowski. Tym razem „Nasz Dziennik”, który na pierwszej stronie nie pisze o dymisji (drukuje za to notkę ‘Homeopatia – pomiędzy pseudonauką a ezoteryzmem’) ale już na dole czwartej kolumny ujawnia kulisy sprawy: „Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski nie krył satysfakcji, że jego dwukrotne spotkanie z Sowińską okazało się tak skuteczną interwencją”.
Kandydatów do odwołania ci u nas dostatek – kłopot może być jednak z kandydatami do powołania na miejsce Sowińskiej. To nie najłatwiejszy odcinek walki o lepsze jutro – kto wie, kiedy wpadnie kontrola z Super Expressu i wywali na zbity pysk.