Urzędy skarbowe nie są nieomylne. Gdy popełnią błąd, podatnicy mają prawa domagać się odszkodowania. Sęk w tym, że fiskus bardzo rzadko chce za niego płacić. W 2006 roku za błędne decyzje skarbówki podatnikom wypłacono zaledwie 500 tys. zł odszkodowań. Więcej fiskus oddał w formie karnych odsetek - pisze "Puls Biznesu".
Gazeta przypomina powszechne zaskoczenie, gdy Roman Kluska, twórca Optimusa i symbol obywatela niszczonego przez fiskusa, otrzymał śmieszną kwotę 5 tys. zł zadośćuczynienia za wyprowadzenie go nad ranem z domu w kajdankach i teatralne aresztowanie przez Centralne Biuro Śledcze. Komentatorzy kręcili głowami, dlaczego ten znany biznesmen i filantrop tak mało otrzymał zadośćuczynienia za doznane upokorzenia. Za przetrzymywanie przez skarbówkę kaucji w rekordowej wysokości 8 mln zł nie otrzymał natomiast ani grosza. Okazuje się, że przypadek Kluski i jego Optimusa to klasyka gatunku - twierdzi "PB".
Potwierdzają to informacje, które gazeta uzyskała w Ministerstwie Finansów. W ubiegłym roku państwo wypłaciło skrzywdzonym przez fiskusa obywatelom i firmom tylko 496 tys. zł odszkodowań (słownie: czterysta dziewięćdziesiąt sześć tysięcy złotych) w 84 sprawach zakończonych prawomocnymi wyrokami sądów. Aż trudno uwierzyć, że tak mało. Co ciekawe, z roku na rok wzrasta liczba wygranych procesów podatników z fiskusem. W 2004 r. podatnicy wygrali 10 spraw na kwotę 481 tys. zł, a w 2005 r. O 15 na 863 tys. zł.
- Niestety, nie posiadamy danych o łącznej liczbie wyroków w procesach podatników z organami skarbowymi - mówi Jakub Lutyk, rzecznik MF. Nie ma więc możliwości ustalenia procentowej skuteczności walki o odszkodowania. Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało "PB", że także nie prowadzi takiej statystyki.
Czy tak niskie odszkodowania oznaczają, że organy skarbowe wcale tak często się nie mylą? A może sądy mają opory przed zasądzaniem odszkodowań? Prawnicy wskazują na jedno i drugie. - Po pierwsze, bardzo trudno jest w sądzie udowodnić związek między błędną decyzją fiskusa a powstałą szkodą. Po drugie, sędziowie niechętnie orzekają wysokie odszkodowania. I po trzecie, w ostatnich latach nieco poprawia się jakość merytoryczna decyzji organów skarbowych, choć nadal popełniają one dużo błędów - mówi Marek Kozaczuk, doradca podatkowy z kancelarii Chadbourne & Parke.
Przyczyną niewielkich kwot zasądzanych odszkodowań jest także to, że podatnicy często rezygnują z szukania pomocy w sądach. Tymczasem, jeżeli sąd administracyjny orzeknie, że decyzja skarbówki była nieprawidłowa, to fiskus ma obowiązek oddać podatnikowi nadpłacony podatek wraz z odsetkami (11 proc. w skali roku) - czytamy w "Pulsie Biznesu".
Źródło: "Puls Biznesu"