Nowe przepisy dotyczące ochrony środowiska wprowadzają chaos w procesie uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego stolicy. Urbaniści biją na alarm. Plany, które są już na ukończeniu, idą do poprawki. A miało być szybciej... - napomina "Życie Warszawy".
Tylko 19,5 proc. powierzchni Warszawy pokryte jest planami zagospodarowania przestrzennego. W ubiegłym roku udało się uchwalić je tylko dla 2,1 proc. W tym urzędnicy zapowiadali przygotowanie kolejnych 3 proc. Jak sami twierdzą, po cichu liczyli nawet na więcej. Wszystko jednak wskazuje na to, że nawet te skromne zamierzenia nie zostaną zrealizowane.
Głównie, z powodu zmiany przepisów o ochronie środowiska, a konkretnie ustawy o skutkach oddziaływania na środowisko. Miała ona skrócić procedury uzyskiwania ocen wpływu inwestycji na przyrodę oraz zapewnić obywatelom i organizacjom ekologicznym wpływ na powstawanie miejscowych planów zagospodarowania. Nowe prawo niespodziewanie jednak uderzyło rykoszetem w sam system przygotowywania planów - przyznaje stołeczny dziennik.
Źródło: "Życie Warszawy"