W wyniku ulew, które w minionych dniach nawiedziły stolicę Indii, zginęło co najmniej 11 osób - podała w niedzielę agencja informacyjna Reuters. Wśród ofiar są cztery osoby, które utonęły w zalanych przejściach podziemnych. W ciągu minionej doby z głównego lotniska w Nowym Delhi odwołano prawie 60 lotów.
Po jednej z najgorszych w historii fali upałów, która w czerwcu dotknęła Nowe Delhi, w piątek stolicę nawiedziły największe od dziesiątek lat opady deszczu. Jak podaje portal Hindustan Times, spadło tam 228,1 litra wody na metr kwadratowy, najwięcej od czerwca 1936 roku. Suma opadów tego dnia przekroczyła średnią dla całego miesiąca.
Ofiary śmiertelne
W wyniku intensywnych opadów deszczu zalane zostały przejścia podziemne, w których zginęły cztery osoby. W północnej części miasta w ten sposób w sobotę śmierć poniosło między innymi dwoje dzieci w wieku około dziewięciu lat - poinformowały miejscowe media. W jednym z zalanych przejść podziemnych zginął też 60-letni mężczyzna w północno-wschodniej części Nowego Delhi.
Łącznie w indyjskiej stolicy w związku z ulewami w ciągu ostatnich dni zginęło co najmniej 11 osób.
Zawalił się dach na lotnisku
Z powodu ulew zawalił się dach na jednym z trzech terminali głównego lotniska w Nowym Delhi. To jeden z największych i najbardziej ruchliwych portów lotniczych w kraju.
W ciągu minionej doby z lotniska odwołano prawie 60 lotów. W niedzielę ruch lotniczy odbywa się w miarę płynnie, jednak przedstawiciel portu nie wykluczył kolejnych utrudnień.
>>> CZYTAJ: Pod naporem deszczu runął dach na lotnisku
Na ulicach utworzyły się ogromne korki, a część miasta mierzyła się z przerwami w dostawach wody i prądu.
Źródło: Reuters, PAP, The New Indian Express
Źródło zdjęcia głównego: EPA