We wrześniu warszawskie drogi zatkają się jeszcze bardziej niż w lipcu i sierpniu, i to w niespotykanej dotąd skali. Remonty na dobre sparaliżują centrum miasta - ostrzega "Życie Warszawy".
Najwięcej zamieszania już wprowadził remont torowiska w Alejach Jerozolimskich. Utrudnienia w ruchu spowodowane wymianą torowiska potrwają jeszcze dwa miesiące. Na dodatek wczoraj zamknięto Puławską – drugą główną arterię miasta. Kompromitacja - uważa gazeta. Drogowcom nie udało się tak rozplanować robót, aby te, które paraliżują główne ulice, zrobić w wakacje, kiedy samochodów jest mniej.
Przeciągający się remont Krakowskiego Przedmieścia to kolejna kompromitacja Warszawy. Miał się zakończyć jesienią, a potrwa o rok dłużej. Trzeba uczciwie przyznać, że inwestycję przygotowywała poprzednia ekipa z Ratusza, a obecna musiała już tylko ratować sytuację, ale to także nie poszło najlepiej. Kilka miesięcy trwało przygotowywanie planów objazdów zamkniętej na czas remontu ulicy. "To będzie trudny okres dla wszystkich" – mówi Jacek Wojciechowicz, wiceprezydent Warszawy. "Nie było jeszcze w mieście takiej liczby remontów. Zdecydowanie za późno rozpoczął się remont ul. Puławskiej. Zarząd Dróg Miejskich chciał większość prac wykonać w wakacje, ale w ostatniej chwili Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przypomniało sobie, że musi pod ulicą wymienić rurę. Dwie miejskie instytucje nie dogadały się i przez to Mokotów zapchają samochody".
Według rozmówcy "ŻW", ZDM z kolei późno wykupił potrzebne działki i przebudowa dwóch ważnych ulic zacznie się wtedy, kiedy właściwie powinna się skończyć – drogowcy wejdą na Poleczki i Modlińską we wrześniu. "Mamy spiętrzenie robót, wynikające z ogromnych potrzeb miasta, a także sztywnych terminów wynikających z dofinansowywania prac przez Unię Europejską. Gdy stawką jest 40-50 mln zł, nie można przekładać takiej inwestycji" - tłumaczy Wojciechowicz.
We wrześniu trudno będzie się poruszać po mieście nawet tramwajem. Prace w Alejach Jerozolimskich zakończą się w październiku, ale do tego czasu warszawiaków czekają dodatkowe utrudnienia. Zamknięta zostanie ulica Banacha, a także fragment placu Zawiszy oraz tory na rondzie Waszyngtona. Przez miesiąc tramwaje nie będą jeździły więc Banacha, Zieleniecką i aleją Waszyngtona. A w przyszłym roku remontów i inwestycji może być jeszcze więcej – czytamy w "Życiu Warszawy".
Źródło: "Życie Warszawy"