"Polskie kino (...) jest ważną częścią europejskiej i światowej kultury, dlatego więc wszyscy się o nie troszczymy" - napisał Wim Wenders, prezydent Europejskiej Akademii Filmowej, w otwartym liście protestacyjnym do ministra kultury Piotra Glińskiego. EFA wyraziła swój sprzeciw wobec odwołania Magdaleny Sroki ze stanowiska dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej.
Pomimo negatywnej opinii Rady Programowej PISF, minister kultury odwołał Magdalenę Srokę z funkcji dyrektora Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej - podało w poniedziałek 9 października wieczorem ministerstwo w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej resortu. Magdalena Sroka pełniła funkcję dyrektora PISF od 3 października 2015 roku. Jej kadencja upływała w 2020 roku.
"Przyczyną odwołania dyrektor PISF z pełnionej funkcji jest naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku oraz naruszenie przepisów prawa w związku z listem dyrektor PISF do Christophera J. Dodda, prezesa Stowarzyszenia Amerykańskich Producentów Filmowych (Motion Picture Association of America) w USA" - napisano w komunikacie.
Jak zaznaczono, "w oficjalnym piśmie wydanym przez PISF (PISF-080-14/2017), dyrektor Magdalena Sroka naraziła na szwank wizerunek Polski i polskich instytucji kultury na arenie międzynarodowej".
Wenders: decyzja ministra kultury jest wyrazem braku szacunku
W związku z decyzją MKiDN, głos w sprawie zabrała Europejska Akademia Filmowa, której obecny prezydent Wim Wenders napisał list otwarty do ministra Glińskiego.
"Jako prezydent Europejskiej Akademii Filmowej i w imieniu jej zarządu chcę wyrazić swoje najgłębsze zaniepokojenie w związku z odwołaniem dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Magdaleny Sroki. Może pan twierdzić, że pańska decyzja jest kwestią krajową i że Europejska Akademia powinna milczeć w tej sprawie - ale nie może!" - czytamy w liście jednego z najwybitniejszych reżyserów kina europejskiego.
"Polskie kino nie należy jedynie do Polski. Jest ważną częścią europejskiej i światowej kultury, dlatego więc wszyscy się o nie troszczymy" - podkreślił Wenders. "Polski Instytut Sztuki Filmowej jest finansowany z prywatnych źródeł, a jego dyrektor może zostać odwołana tylko w przypadku złamania prawa, czego nie zrobiła" - zauważył szef EFA.
"To rząd ma służyć kulturze a nie kultura rządowi"
Zdaniem Wendersa, decyzja ministra "jest wyrazem braku szacunku dla kultury i wolności artystycznej i to nas - jako Europejską Akademię - niepokoi". Szef Akademii uważa, że "to pokazuje jak krótkowzroczny jest rząd, próbując przywłaszczyć kulturę i sztukę na potrzeby własnych interesów politycznych".
"Zamiast być dumnym z dorobku polskiego kina należącego do grona odnoszących największe sukcesy kultur filmowych w Europie, zamiast chronienia i nawadniania tej pięknej rośliny w pańskim ogrodzie, odcina Pan wodę - mimo protestu Rady Programowej Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, ignorując liczne głosy protestu polskiego środowiska filmowego, które prosiło pana o ponowne rozważenie swojej decyzji" - czytamy w liście.
Wenders ocenił, że podejmując decyzję o odwołaniu Sroki w dzień pierwszej rocznicy śmierci Andrzeja Wajdy, Gliński "zszargał pamięć po jednym z najwybitniejszym polskim filmowcu". "Zdecydowanie popieramy protest naszych polskich kolegów, ponieważ wierzymy w demokrację i w to, że to rząd ma służyć kulturze a nie kultura rządowi" - podsumował Wenders.
Autor: tmw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock