"Zapomnij o pięknych modelkach. Dom mody Saint Laurent woli niegrzecznych rockmanów" - tak magazyn muzyczny "Rolling Stone" ogłosił, że luksusowa marka całkowicie zrywa z dotychczasowym wizerunkiem kobiecej elegancji. Najnowszą kolekcję będą bowiem reklamować m.in. skandalistka Courtney Love, nonkonformistka Kim Gordon i kontrowersyjny Marilyn Manson. Ma być mroczno i niepokojąco.
Eleganckie stroje, które są obecnie w sklepach, reklamuje m.in. Polka Anja Rubik oraz Brytyjka Edie Campbell. Modelki zostały jednak wygryzione przez ikony rocka, które urodą raczej nie grzeszą, ale za to talent dorównuje ich kontrowersyjnej sławie.
To pomysł dyrektora kreatywnego paryskiego domu mody Saint Laurent, Hediego Slimane'a. Jego kolejna kolekcja (na sezon jesień-zima 2013-14) była inspirowana królem grunge'u: frontmanem Nirvany, Kurtem Cobainem. Projektant postanowił więc zatrudnić jego byłą żonę.
Slimane ma zupełnie inny pomysł
Courtney Love, która jest równie znana ze swoich piosenek, co słabości do operacji plastycznych i uzależnienia od narkotyków oraz alkoholu, prywatnie wciąż nosi się w stylu najnowszych projektów Francuza: klasycznego grunge.
"Slimane jest geniuszem. Pokazał lata 90. w najlepszy sposób, to jest naprawdę to! W przeciwieństwie do innych projektantów, którzy wcześniej tego próbowali. Bez urazy MJ (Marc Jacobs - przyp. red.), ale nigdy nie zrobiłeś tego tak dobrze, jak on. Hedi zna to twoje gówno" - tak piosenkarka zespołu Hole napisała na swoim Twitterze tuż po marcowym pokazie Saint Laurent w Paryżu.
Była jedną z niewielu zachwyconych osób. "Niechlujne, wtórne, brzydkie, tanie" - to najczęstsze słowa gości, jakie padały po zakończeniu show. Wychudzone, androgyniczne modelki bez makijażu i z rozczochranymi włosami nosiły za duże swetry, flanelowe koszule w kratkę i mini sukienki w kwiatki, spódniczki ze skóry i podarte skórzane spodnie.
To coś zupełnie innego od propozycji poprzednika Slimane'a - Stefano Pilati, który hołdował ekskluzywnej elegancji. Jego następca, który kocha rock'n'rolla, ma zupełnie inny pomysł na tradycyjny dotychczas dom mody.
Mroczno, niepokojąco i niegrzecznie
Slimane robi wszystko, by zerwać z wizerunkiem wypracowanym przez lata przez poprzedniego kreatora YSL. Efekt? Zmiana nazwy, logo, wystroju sklepów, kampania reklamowa męskiej linii, której twarzą jest kobieta (androgyniczna modelka Saskia de Brauw), grungowe’a kolekcja, która z kobiecością ma niewiele wspólnego i wreszcie reklamy z alternatywnymi gwiazdami muzyki.
Obok skandalistki Love, która nie zachwyca świeżością wyglądu, Slimane zatrudnił równie kontrowersyjnego Marilyn Mansona, a także Ariela Pinka, który słynie z tego, że nosi niechlujne różowe włosy i nagrywa płyty używając ust i innych części swojego ciała zamiast perkusji. W tym gronie jest też nonkonformistyczna wokalistka Sonic Youth, Kim Gordon, której o kobiecy seksapil też posądzić nie można.
Autorem portretów w ramach "Music Project" jest sam Slimane, który specjalizuje się w czarno-białej fotografii. Wszyscy wpasowują się w jego wizję: ma być mroczno, niepokojąco i niegrzecznie.
Autor: am/ja / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: YSL