Chrzanowscy radni podjęli decyzję o obniżeniu burmistrzowi miasta pensji z ponad 11 tys. złotych do niecałych 6 tys. zł. To najniższe przewidziane ustawą wynagrodzenie za pełnienie takiej funkcji. Burmistrz Chrzanowa podejrzany jest o spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu. W marcu radni apelowali do niego o ustąpienie z funkcji, ten jednak odmówił.
Na sesję rady miejskiej w Chrzanowie trafił projekt uchwały będącej poprawką do uchwały z grudnia ub. roku dotyczącej zarobków burmistrza. Grupa radnych domagała się obniżenia pensji Marka N., podejrzanego o spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu do najniższej przewidywanej w ustawie płacy. Jako pierwsze poinformowało o tym Radio Kraków.
Pensja niższa o połowę
- Tylko dwóch radnych z Prawa i Sprawiedliwości stanęło w obronie burmistrza. Stwierdzili, że jest to łamanie konstytucji - relacjonuje w rozmowie z portalem tvn24.pl przebieg obrad Andrzej Oczkowski, chrzanowski radny.
Ostatecznie jednak projekt został przyjęty. 13 radnych zagłosowało za obniżeniem Markowi N. pensji, 8 wstrzymało się od głosu.
Jak mówi Oczkowski, wobec takiej decyzji burmistrz zaapelował do radnych, by obniżyli także swoje diety. - Pan burmistrz stwierdził, że to nagonka radnych z Platformy Obywatelskiej, którzy chcą go zniszczyć. Jednak, jak mówi, dla niego najważniejsze jest to, że mieszkańcy się do niego uśmiechają - tłumaczy.
Przed wtorkowym głosowaniem pensja burmistrza Chrzanowa wynosiła ponad 11 tys. złotych brutto. Teraz Marek N. będzie pobierał o połowę mniejsze wynagrodzenie - to wynosić ma niecałe 6 tys. złotych brutto i jednocześnie jest najniższym wynagrodzeniem, które przewiduje ustawa.
Chcieli, by ustąpił ze stanowiska
Podczas sesji na początku marca radni miejscy zaapelowali do burmistrza o dobrowolne ustąpienie ze stanowiska. Posiedzenie zostało przerwane, a jego dalszy ciąg zaplanowany został na koniec marca.
Burmistrz nie podał się jednak do dymisji. - Podczas drugiej części sesji stwierdził, że wszystko powinno toczyć się zgodnie z prawem, a on w tym czasie będzie dalej pracował dla miasta. Mówił, byśmy razem szli do przodu - relacjonował Oczkowski.
Mieszkańcy Chrzanowa wielokrotnie zwracali się do radnych z prośbą o usunięcie burmistrza ze stanowiska. - My jednak nie mamy takich kompetencji. Burmistrz musiałby ustąpić dobrowolnie albo zostać odwołany w wyniku referendum. To jednak kosztuje, dlatego dopóki wyrok nie zapadnie, Marek N. może zgodnie z prawem pełnić swoją funkcję - zaznacza Oczkowski.
Burmistrz z zarzutami
Marek N. został zatrzymany przez policję w nocy z 21 na 22 lutego po tym, jak zjechał samochodem z chrzanowskiej drogi i uderzył w drewnianą palisadę na poboczu. Wcześniej, na oczach policjantów, złamał nakaz skrętu w prawo, wyjeżdżając sprzed centrum handlowego. Badanie krwi wykazało, że był pijany. Miał 1,7 promila alkoholu we krwi. Burmistrz Chrzanowa usłyszał zarzut jazdy po pijanemu, za co grozi mu do dwóch lat więzienia.
W ciągu kilku dni do sądu ma trafić akt oskarżenia przeciwko Markowi N. Prokuratura będzie domagała się kary ośmiu miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, grzywny w wysokości 5 tys. złotych, obowiązku wypłacenia świadczeń pieniężnych oraz zakazu prowadzenia pojazdów na dwa lata.
Podejrzany nie zgodził się jednak z taką propozycją i zaproponował dla siebie karę grzywny w wysokości w sumie 20 tys. złotych, zakaz prowadzenia pojazdów na dwa lata oraz obowiązek wypłacenia świadczeń pieniężnych. Prokuratura nie zgodziła się z jego propozycją. Teraz o karze dla Marka N. zadecyduje sąd.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: slaska.policja.gov.pl