Zamykane kolejne ulice, brak miejsc na parkowanie, wydłużające się korki i przejścia dla pieszych wyznaczone taśmą. Tak wygląda centrum stolicy Górnego Śląska w czasie przebudowy. Tylko w śródmieściu Katowic w remoncie jest nawet 20 kilometrów dróg. Wśród nich są także i te całkowicie wyłączone z ruchu.
- Na Zachodzie takie roboty są prowadzone przez 24 godziny na dobę. Zwłaszcza na drogach szybkiego ruchu. U nas nie. U nas się pracuje jak w biurze. Do godziny 15.00 i do widzenia – denerwuje się jeden z mieszkańców Katowic.
W poszukiwaniu przystanku…
Do tej pory zamknięto m.in. ul. Mickiewicza i Skargi w ścisłym centrum Katowic, a od poniedziałku wyłączone z ruchu są ulica Batorego oraz wlot ulicy Andrzeja. Zmiany wiążą się nie tylko z utrudnieniami dla kierowców, ale i pasażerów komunikacji miejskiej. Zdezorientowani chodzą od przystanku do przystanku.
- Często ludzie pytają jak dojść do różnych miejsc i skąd odjeżdża ich autobus – mówią mieszkańcy oraz dodają: w mieście jest tragicznie!
Samochodem przez centrum
- Największa tragedia to poruszanie się samochodem. Katowice mają tylko dwa przejazdy przez centrum - ul. Mikołowska oraz Francuska i Warszawska. Jeżeli te ulice się ruszy, jest koniec. Biorąc pod uwagę komunikację, w mieście jest tragedia - mówi mieszkaniec Katowic.
- Ci, którzy nie są z Katowic, mają bardzo ciężko. Ulicę Kochanowskiego zrobili jednokierunkową, inne także. I jak tu się poruszać? - zastanawia się kolejny mieszkaniec.
Miasto: przepraszamy za utrudnienia
- Filozofia podejścia do tych realizacji w Katowicach była taka, żeby w miarę kumulować zakres prac, żeby te utrudnienia, które rzeczywiście są i za które przepraszamy, były skumulowane w jednym czasie a nie rozwleczone przez ileś tam lat i każdą ulicę z osobna – tłumaczy wiceprezydent Katowic, Marcin Krupa.
Podkreśla, że miasto zainwestowało w remonty około miliarda złotych, a duża część tej kwoty pochodzi z Unii Europejskiej. – Przede wszystkim chodzi tu o środki unijne, które należy wykorzystać, bo ich niewykorzystanie to wielkie marnotrawstwo. Poza tym, miasto długo czekało na przebudowę – mówi.
"Trzeba się jeszcze pomęczyć"
- Skala prowadzonych robót jest na tyle duża, że nie da się tego ogarnąć tak, żeby wszyscy byli zadowoleni. W swojej 25-letniej karierze nie przypominam sobie, żeby tak duża część miasta była objęta robotami drogowymi. Całe śródmieście jest teraz praktycznie wyłączone z ruchu. Musimy się jeszcze trochę pomęczyć – mówi Jacek Prokop z policji w Katowicach, który pracuje w zespole zajmującym się organizacją ruchu w mieście.
Przed końcem roku zamknięta dla ruchu ma zostać również ul. 1 Maja. To jedna z głównych arterii w Katowicach. Urzędnicy przekonują jednak, że część inwestycji powinna zostać oddana do użytku końcem tego roku oraz na początku przyszłego.
Trwa przebudowa centrum Katowic:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: NS / Źródło: TVN 24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Katowice | Paweł Rusinek, Bartosz Rejmoniak