"Chwila burzy, trochę silnego wiatru i zebrało część dachu z budynku szkoły"

W środę województwo śląskie było jednym z regionów, w którym gwałtowna pogoda poczyniła szkody.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Tam między innymi nad Koniecpolem przeszła potężna nawałnica. Jak przekazał tvn24.pl oficer dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie, około 20 dachów jest uszkodzonych lub częściowo zerwanych. Poinformował też, że według jego wiedzy nie ma osób rannych. Dodał, że w całej gminie Koniecpol, a także gminie Lelów, silny wiatr poprzewracał drzewa.

Ze skutkami gwałtownej pogody walczyło w środowy wieczór około 50 jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej.

W innym mieście regionu - Myszkowie - wichura zerwała część dachu szkoły. - Chwila burzy, trochę silnego wiatru i zebrało część dachu z budynku szkoły z całą połacią - tłumaczył dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Myszkowie Eugeniusz Bugaj.

– Dobrze się składa, że w całym tym nieszczęściu nie było ludzi ani samochodów, nie było bezpośredniego zagrożenia życia – dodał.

Rzeczniczka wojewody śląskiego Alina Kucharzewska przekazała, że zwołane zostało spotkanie sztabu kryzysowego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim.

Jak zaznaczyła, sztab m.in. przeanalizuje sytuację w związku ze skutkami burz, szczególnie doniesienia z północnej części regionu, z powiatów częstochowskiego i zawierciańskiego, gdzie uszkodzeniu miały ulec liczne dachy.

Kucharzewska przytoczyła m.in. pierwsze doniesienia z Koniecpola na temat co najmniej kilkudziesięciu uszkodzonych dachów, zerwanych elementach sieci energetycznej leżących na ulicach i związanego z tym braku energii w domach czy połamanych konarów drzew. Uszkodzeniom miał też ulec tamtejszy zespół pałacowo-parkowy i dach kościoła z XVII wieku.