Weszli na teren cmentarza i uruchomili zaparkowaną tam koparkę. Przy wyjeździe z nekropolii zdewastowali groby i uszkodzili bramę. Wyjechali na ulice miasta, próbując uciekać przed policjantami. Koparka okazała się jednak zbyt wolna i ją porzucili. Pieszo tez nie dali rady uciekać, bo ledwo trzymali się na nogach.
Kradzież zauważyła obsługa cmentarza, która poinformowała o tym policję. 17-latek i jego starszy kolega (lat 39) nie dawali jednak za wygraną. Przy wyjeździe z terenu nekropolii zniszczyli trzy groby i bramę. Potem kontynuowali swoją ucieczkę ulicami Sosnowca.
- Tylko jeden z nich jechał koparką. Drugi szedł obok. Nie wymagało to wielkiego wysiłku, bowiem jeśli chodzi o prędkość, osiągi maszyny mocno rozczarowały złodziei. Okazały się niezbyt imponujące - przyznaje Sonia Kepper, oficer prasowy sosnowieckiej policji.
Dlatego zdecydowali się porzucić łup i dalej uciekać pieszo. To jednak również okazało się mało skuteczne, bo nie mogli się utrzymać na nogach. Szybko zostali zatrzymani. Obaj byli pijani, trafili do aresztu. Za kradzież z włamaniem grozi im do 10 lat więzienia.
Autor: ib / Źródło: TVN24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: KMP Sosnowiec