- Kierujący samochodem, w którym jechała premier, mógł staranować młodego 21-letniego kierowcę, który złamał przepisy (...) mógł być dramat - mówi Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, polityk Prawa i Sprawiedliwości. Zdaniem gościa "Rozmowy Poranka" w TVN24 BiS, "Ci funkcjonariusze BOR-u, którzy byli w tej kolumnie, żadnych procedur nie złamali". - Nie uważam żeby Biuro Ochrony Rządu miało jakieś poważne problemy - dodaje wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, zaznaczając jednocześnie, że "nie jest specjalistą".