Wakacje to czas odpoczynku. Ale nie dla polityków. Im wolne dni służą też do budowania medialnego wizerunku. Tak ten czas wykorzystuje na przykład prezydent Rosji Władimir Putin. Ale opinia publiczna mogła ostatnio zobaczyć też zdjęcia innych światowych przywódców w wersji "poza biurem".
Rosyjski przywódca spędził trzydniowy urlop w regionie Tuwa, gdzie towarzyszył mu minister do spraw bezpieczeństwa, Siergiej Szojgu. Wyjazd został bogato udokumentowany na fotografiach, na których widać, że Putin spędzał urlop na sportowo: łowił ryby, pływał łodzią, nurkował.
Politycy na wakacjach
Aktywnie swój urlop spędzała również niemiecka kanclerz Angela Merkel. Media pokazały zdjęcia przywódczyni RFN uprawiającej nordic walking we włoskich Alpach, które odwiedziła już kolejny raz z rzędu. W czasie wolnych dni kanclerz Merkel towarzyszył jej mąż, Joachim Sauer.
Również północne Włochy jako miejsce na urlop wybrała brytyjska premier Theresa May, która też swoje wakacje spędza z mężem Filipem.
Sierpień jest też miesiącem wakacyjnym dla prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa, chociaż Biały Dom oficjalnie zaprzecza, że lider robi sobie przerwę od pracy. Amerykańskie media donoszą, że w trakcie wolnych dni prezydent najprawdopodobniej będzie grał w golfa.
- W Polsce ta gra może być postrzegana jako elitarna rozrywka, ale w rzeczywistości prezydent Trump może ją wykorzystywać w celach zawodowych, choćby jako sposób nawiązywania kontaktów - uważa dr Sergiusz Trzeciak, ekspert ds. marketingu politycznego.
Marketing podczas urlopu
Jednak nie tylko prezydent Trump bywa zajęty podczas urlopu. Jeśli chodzi o polityków, to nieraz używają oni urlopu nie tylko do odpoczynku. Paradoksalnie, wolne dni służą grze marketingowej i utwierdzaniu bądź budowaniu konkretnego wizerunku.
Tak jest szczególnie w przypadku rosyjskiego prezydenta. - Putinowi chodzi przede wszystkim o dotarcie do jego odbiorców - mówi Trzeciak. - Takie obrazki mogą się podobać, bo pokazuje się jako silny mężczyzna, jako patriota, który spędza czas w Rosji - dodaje.
- Jego zdjęcia urlopowe z pewnością nie znalazły się w sieci przypadkowo - uważa ekspert. - A skoro są robione, to znaczy, że odbiorcom się to podoba - tłumaczy w TVN24 BiS.
Inaczej, jeśli chodzi o przywódców krajów Europy Zachodniej, ze zdjęć których "nie emanuje luksus". Theresie May czy Angeli Merkel zależy raczej na tym, żeby pokazać się jako osoby, które spędzają czas tak, jak inni - mówi Trzeciak - Ale jednocześnie, że potrafią ten czas dobrze wykorzystywać, że potrafią aktywnie wypoczywać - dodaje.
- Wiele osób może się z tym identyfikować, na pewno ma to wpływ na wizerunek, na to w jaki sposób są odbierani - podsumowuje ekspert.
Autor: ps/gry / Źródło: TVN24 BiS