Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozważa alternatywny wariant przebiegu jednego z podlaskich odcinków Via Carpatii. Chodzi o rezygnację z budowy ekspresówki w pobliżu trasy Białystok-Ełk i poprowadzenie jej po śladzie drogi Białystok-Augustów. Realizacja takiego wariantu również oznacza puszczenie arterii przez Biebrzański Park Narodowy, ale inwestycja ma być mniej szkodliwa dla przyrody niż w pierwszym przypadku. Do tej propozycji przychyla się zresztą dyrekcja parku. W przeciwieństwie do organizacji ekologicznych, które nie chcą słyszeć o żadnych drogach biegnących przez biebrzańskie bagna.
Chodzi o jeden z podlaskich odcinków międzynarodowej trasy Via Carpatia, który pełniłby jednocześnie funkcję łącznika z drogą S61, czyli Via Balticą. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad planowała, aby odcinek ten (jako trasę S16) poprowadzić nową drogą, która łączyłaby Knyszyn z Ełkiem.
Trasa byłaby zlokalizowana w pobliżu istniejącej DK65 Białystok-Ełk. Powstały nawet trzy warianty jej przebiegu. Każdy z nich – podobnie zresztą jak wspomniana DK65 – przecina w rejonie Osowca Biebrzański Park Narodowy. Czyli największy park narodowy w kraju i jeden z większych w Europie.
Inwestycja zniszczyłaby zabytkowe fortyfikacje
Nic więc dziwnego, że na taki przebieg trasy nie zgadzają się władze parku. Ale też chociażby Osowieckie Towarzystwo Fortyfikacyjne.
- Wybranie każdego z tych trzech wariantów oznaczałoby zniszczenie fortyfikacji twierdzy Osowiec. Czyli systemu wałów obronnych, fos, kanałów, schronów i innych budowli. A przypominam, że obszar ten wpisany jest do rejestru zabytków - mówi prezes OTF Jarosław Worona.
Po śladzie drogi Białystok-Augustów, zamiast w pobliżu trasy na Ełk
W trakcie debaty, którą na początku grudnia zorganizowała GDDKiA, rozważany był więc alternatywny wariant przebiegu łącznika. Po śladzie istniejącej drogi krajowej nr 8 Białystok-Augustów. A konkretnie odcinka Korycin - Sztabin - Augustów, który przecina Biebrzański Park Narodowy w najwęższym miejscu i na obszarach mniej cennych przyrodniczo.
Na taką alternatywę wskazuje też natężenie ruchu. GDDKiA (co prawda w oparciu o szacunkowe i niepełne dane z tegorocznego Generalnego Pomiaru Ruchu) podaje, że na trasie DK65 Mońki - Knyszyn średniodobowy ruch wynosi ok. 9 tys. pojazdów, co stanowi wzrost o 41 proc. w stosunku do 2015 roku. Podczas gdy na DK8 (konkretnie na odcinku Suchowola – Augustów) liczba ta wynosi przeszło 14 tys. Tutaj odnotowano wzrost rzędu 44 proc.
Jedni widzą szansę na kompromis, drudzy nie
- Oczywiście najlepszym wariantem byłoby ominięcie parku. To jednak bardzo trudne. Jeśli więc koniecznym będzie poprowadzenie trasy przez park, to rzeczywiście najmniej szkodliwym wariantem będzie budowa trasy na kierunku Białystok-Augustów – uważa Mariusz Siłakowski, dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego.
Na ten wariant, nie mówiąc już o tych w pobliżu trasy Białystok - Ełk, nie chce się jednak zgodzić Fundacja dla Biebrzy. Wspólnie z Fundacją Greenmind i WWF Polska proponuje alternatywną trasę, która omijałaby teren parku. Według tej koncepcji, łącznik powinien powstać na trasie: Bielsk Podlaski (węzeł z S19) - Zambrów (węzeł z S8) - Łomża (węzeł z S61). Czyli w korytarzu dróg krajowych nr 63 i 66.
- Długość tej trasy jest porównywalna z długością drogi Białystok-Ełk i Białystok-Augustów – mówi Robert Chwiałkowski, członek zarządu Fundacji dla Biebrzy.
Propozycja ekologów wydłużyłaby Via Carpatię
Prezydent Suwałk Czesław Renkiewicz komentuje, że przyjęcie propozycji organizacji ekologicznych oznaczałoby jednak znaczne wydłużenie się całej Via Carpatii. – Jak policzyłem, o około 30 kilometrów w wariantach obok trasy Białystok – Ełk i o ponad 40 kilometrów w wariancie po śladzie drogi Białystok-Augustów. A dłuższa trasa to więcej spalin, czyli większe zanieczyszczenia środowiska – podkreśla. Samorządowcy zwracają uwagę, że trasa omijałaby też szerokim łukiem Białystok, przez co ich zdaniem w ramach Via Carpatii nie powstałaby południowa obwodnica tego miasta. - Z naszego punktu widzenia ważne jest, aby ta obwodnica jednak powstała – komentuje wiceprezydent Białegostoku Przemysław Tuchliński.
Umowy na południową obwodnicę Białegostoku podpisane
W środę (9 grudnia) GDDiA podała, że podpisała umowy na projekt i budowę dwóch odcinków Via Carpatii, które będą stanowić wspomnianą południową obwodnicę. Natomiast jeśli chodzi o budowę łącznika, to jak podkreślał podczas debaty szef GDDKiA Tomasz Żuchowski, projektanci są jeszcze na wczesnym etapie i analizują możliwe warianty. - Jak wiemy, możemy szukać nowego korytarza, możemy poszukać też rozwiązań w istniejącym korytarzu DK8 - mówił.
Najważniejsza Natura 2000
Robert Chwiałkowski komentuje, że propozycja organizacji ekologicznych nie stoi w sprzeczności z budową obwodnicy Białegostoku. - GDDKiA, chcąc zbudować drogę przez obszar Natura 2000, musi wykazać, że nie ma wariantu alternatywnego. Uwaga - mowa jest o obszarze Natura 2000, a nie jedynie o granicach parku narodowego. Nie ma znaczenia, jak przebiegają granice parku. Znaczenie ma oddziaływanie na obszar Natura 2000 – podkreśla.
Stanowisko wydziału biologii
Zwraca też uwagę, że na początku grudnia głos w sprawie zabrali też naukowcy z Wydziału Biologii Uniwersytetu w Białymstoku (na razie odnieśli się do trzech wariantów przebiegających w pobliżu trasy Białystok-Ełk, bo nie była jeszcze znana propozycja drogi po śladzie Białystok - Augustów – red.) - Niemniej w stanowisku rady wydziału jest mowa o tym, że droga "powinna być poprowadzona w całości poza doliną Biebrzy, na zachód od niej" – zauważa Chwiałkowski. Rada wydziału pisze też: "Nasze negatywne stanowisko wobec przebiegu planowanej drogi ekspresowej przez BpPN jest wyrazem troski o zachowanie unikalnych walorów przyrodniczych Biebrzy i bazuje na wiedzy empirycznej, którą dysponujemy dzięki prowadzonym od lat badaniom naukowym na tym obszarze".
Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA