Andrzej Duda przekonał do siebie w niedzielnych wyborach prezydenckich aż 63,1 proc. wyborców na polskiej wsi i to wystarczyło mu do zwycięstwa. We wszystkich, nawet najmniejszych miastach, przewagę uzyskał bowiem Bronisław Komorowski - wynika z sondażu exit poll ośrodka Ipsos.
Kandydat Prawa i Sprawiedliwości przekonał do siebie prawie dwa razy więcej mieszkańców wsi niż urzędujący prezydent. Dudę wybrało aż 63,1 proc. z nich, a Komorowskiego zaledwie 36,9 proc.
Wieś dla Dudy, miasta dla Komorowskiego
Z sondażu Ipsos wynika też, że najbardziej podzieleni byli wyborcy w najmniejszych miastach - do 50 tys. mieszkańców. Tam na Bronisława Komorowskiego głosy oddało 50,3 proc. osób, a na Andrzeja Dudę 49,7 proc.
W średnich miastach (51-200 tys.) przewaga Komorowskiego urosła do 3,6 proc. (51,8 proc. poparcia wobec 48,2 proc.), w dużych miastach (201-500 tys.) wyniosła prawie 9 proc. (54,4 proc. wobec 45,6 proc.).
W największych polskich miastach (powyżej 500 tys. mieszkańców) na Bronisława Komorowskiego zagłosowało aż 58,1 proc. wyborców, a na Andrzeja Dudę tylko 41,9 proc. głosujących w niedzielę.
Według sondażu exit poll zwycięzcą wyborów prezydenckich został Andrzej Duda, zdobywając 53 proc. głosów - o 6 proc. więcej od Bronisława Komorowskiego.
Autor: adso/i / Źródło: tvn24.pl