Klub piłkarski ze stolicy Dolnego Śląska oddał 4 mln złotych długu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji. W międzyczasie, zaciągniętą wiosną ubiegłego roku pożyczką, zajęła się prokuratura.
- Całe zobowiązanie wpłynęło na nasze konto - informuje Konrad Antkowiak, rzecznik MPWiK we Wrocławiu. Dokładnej kwoty jednak nie podaje.
Z kolei jak informuje wrocławski portal miejski do końca grudnia 2013 roku na konto spółki miejskich wodociągów wpłynęło około 1,5 mln zł. Zgodnie z umową pozostałe 2,5 mln złotych i odsetki władze Śląska Wrocław miały spłacić w pierwszym kwartale 2014 roku.
Pojawiły się pieniądze
– Udało nam się spłacić nasze zobowiązania w całości. Już pod koniec poprzedniego roku zwróciliśmy znaczną część pożyczki. Wtedy też podpisaliśmy aneks do umowy przesuwając ostateczny termin spłaty na koniec lutego. Wykonaliśmy to jeszcze przed planowanym terminem – przekonuje rozmowie z tvn24.pl Michał Mazur, rzecznik piłkarskiego Śląska Wrocław. I dodaje, że ze strony klubu nie było żadnej gry na zwłokę. – Bardzo poważnie traktowaliśmy nasze zobowiązania i spłacaliśmy je w miarę naszych możliwości – twierdzi rzecznik. Władze klubu spłaciły też część zobowiązań wobec swoich zawodników. Piłkarze otrzymali zaległe pensje. Czekają jeszcze na pieniądze za premie meczowe. Wszystko dzięki dokapitalizowaniu klubu przez właścicieli kwotą 4,4 mln złotych. Czy to oznacza odzyskanie przez Śląsk Wrocław stabilności finansowej? – Mieliśmy pewne zawirowania, ale powoli wychodzimy na prostą – uważa Mazur.
"Luźna gotówka" od wodociągów
Wrocławskie wodociągi sfinansowały miejską piłkę nożną wiosną 2013 roku. Była to reakcja na finansowe kłopoty klubu i kolejny zastrzyk pieniędzy, bo Śląsk Wrocław otrzymał już wtedy 12 mln złotych z miejskiej kasy. Ta kwota jednak nie wystarczyła, a piłkarze przez jakiś czas nie dostawali pensji i premii. Bankowym kontem WKS-u zajął się wówczas urząd skarbowy.
- Pożyczka dla klubu z kasy MPWiK to inżynieria finansowa. To było najszybsze rozwiązanie, które umożliwiało przekazanie pieniędzy klubowi. MPWiK miało po prostu luźną gotówkę - tłumaczył wtedy Paweł Czuma, ówczesny rzecznik magistratu.
Zażądali zwrotu, pożyczce przygląda się prokuratura
Jesienią miejska spółka zażądała natychmiastowego zwrotu pożyczonej kwoty. Zdecydowane stanowisko MPWiK było skutkiem decyzji o rozpoczęciu procedury upadłościowej klubu. Z kolei w grudniu do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Śledczy z Wałbrzycha i Wrocławia sprawdzają czy w przypadku pożyczki od miejskiej spółki nie doszło do działania na szkodę przedsiębiorstwa.
Siedziba Śląska Wrocław mieści się przy ul. Oporowskiej:
Autor: tam/balu / Źródło: wroclaw.pl, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | tam