Poglądy wygłaszane na panelu eksperckim były prywatne - mówił w "Kropce nad i" były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, komentując propozycje programowe, które padły na zamkniętym dla publiczności spotkaniu pt. "System sprawiedliwości" podczas konwencji programowej w Katowicach. Ziobro, który prowadził debatę, powiedział, że nie zgadza się z niektórymi opiniami.
O kulisach panelu napisał tygodnik "Polityka".
Zbigniew Ziobro w "Kropce nad i" bronił pomysłu stworzenia nowej instytucji o nazwie Izba Wyższa Sądu Najwyższego, która interweniowałaby, gdyby sprawa sądowa przeszła już wszystkie szczeble, ale wyrok nadal byłby "rażąco niesprawiedliwy".
Eksperci ostro krytykują tę propozycję, twierdząc, że jest to forma sądu ludowego.
Prawo do oceniania i kontrolowania
Ziobro tłumaczył, że byłaby to instytucja sądowa, w której "niezawiśli sędziowie odnosiliby się do wyroków innych sędziów".
Izbę powoływałby prezydent, a zasiadać w niej mieliby sędziowie Sądu Najwyższego oraz osoby desygnowane przez prezydenta, wybrane spośród kandydatów zgłoszonych przez organizacje obywatelskie, społeczne lub grupę 5 tys. obywateli.
Ziobro przekonywał, że byłoby to rozwiązanie na wzór amerykański, gdzie członków Sądu Najwyższego wybiera prezydent.
- Są różne wobec tego formy konstytucyjne i ustrojowe wskazywania człowieka, który ma atrybut niezawisłości i orzeka w imieniu swojego narodu - wyjaśnił.
Były minister sprawiedliwości zaprzeczył, że nowa instytucja podważałaby wyroki sądów. - Tworzy się pewną instancję, która ma charakter atrybutu niezawisłości i osoby, które tam występują również są niezawisłe i nie podlegają nikomu, i mają prawo oceniać i kontrolować - dodał.
Ziobro: nie zgadzam się na prowokacje
B. minister sprawiedliwości podkreślił, że debata miała charakter ekspercki i prowadzono ją w formule wymiany myśli. Stwierdził jednak, że nie popiera wszystkich propozycji, które padły w czasie panelu. Jako przykład wymienił wystąpienie swojego byłego doradcy, doktora Jacka Czabańskiego. Podkreślił, że nie zgadza się, by policja i służby mogły posunąć się do prowokacji i przedstawiać oferty korupcyjne. Stwierdził, że takie rozwiązanie funkcjonuje w USA i stosuje się je przy podejrzeniach korupcji na szczytach władzy.
Ziobro podkreślił jednak, że chciałby tak jak Czabański zaostrzenia odpowiedzialności karnej za najpoważniejsze przestępstwa. - Skandalem jest to, że bandyci wychodzą na wolność i ponownie łamią prawo - zaznaczył b. minister sprawiedliwości.
Jak stwierdził, PO "cichaczem radykalnie złagodziła odpowiedzialność karną za najcięższe przestępstwa". Ziobro przewiduje, że w Polsce wzrośnie przestępczość. Ocenił, że z powodu nowelizacji przepisów 40 proc. gwałcicieli wyjdzie na wolność.
Autor: pk//plw / Źródło: tvn24