Nowym premierem powinien zostać szef NIK Krzysztof Kwiatkowski, szefem PO - Grzegorz Schetyna, powiedziała w "Faktach po Faktach" prof. Jadwiga Staniszkis, socjolog. W jej opinii prezydent Bronisław Komorowski sugeruje, że premierem mógłby być ktoś lepszy niż Ewa Kopacz.
Staniszkis przekonywała, że kandydatura marszałek Sejmu Ewy Kopacz na premiera nie jest dobra.
- Prezydent jest na tyle dobrym obserwatorem sceny polityczniej, że widział jak upartyjnionym marszałkiem była, jak blokowała pakiet demokratyzacji roli Sejmu - stwierdziła Staniszkis, dodając, iż Kopacz nie była także dobrym ministrem zdrowia.
Bronisław Komorowski, pytany o rekomendację zarządu PO ws. kandydatury Kopacz powiedział, że ta decyzja nie jest dla niego wiążąca, a on jest w tym zakresie zupełnie nieskrępowany, bo decyduje o tym konstytucja.
- Dobrze, że jest jakiś głos nie popierający Kopacz - podsumowała Staniszkis. W jej opinii prezydent sugeruje, że premierem mógłby być ktoś lepszy niż Kopacz.
Publicysta Cezary Michalski podkreślił, że premier i PO muszą zrobić wszystko, aby nie zmarnować tego, co udało się osiągnąć i, chociaż w części utrzymać władzę.
- Donald Tusk będzie chciał maksymalnie długo grać w jednoosobowe zarządzanie z Brukseli, choć różne podmioty będą próbowały przegrupować układ sił w PO - przewiduje Michalski.
W jego opinii prezydent i premier zdają sobie sprawę, iż walka o władzę w PO skończyłaby się dla partii tym, czym wewnętrzna walka w SLD po aferze Rywina.
- Szczęśliwie prezydent Komorowski jest najlepszym z dotychczasowych prezydentów III RP. W tej chorej strukturze kompetencyjnej, konstytucyjnej prezydent nie ma dobrych narzędzi władzy, ale ma dobre narzędzia przeszkadzania. Bronisław Komorowski nigdy nie użył tych narzędzi do niszczenia własnej formacji, jak to się np. zdarzało Wałęsie i Kwaśniewskiemu - powiedział Michalski.
Dodał, że Polska nie może sobie pozwolić na destabilizację w kraju, gdyż z Unii Europejskiej w tym regionie, biorąc pod uwagę także sytuację na Węgrzech, nic by nie zostało.
Neutralny premier
Prof. Staniszkis uważa, że PO może pomóc jedynie kompetentny, neutralny premier znający problemy państwa, z innego pokolenia niż Tusk.
- Postawiłabym na Krzysztofa Kwiatkowskiego, obecnie szefa NIK, który przeszedł wszystkie szczeble, a w partii postawiłabym na Grzegorza Schetynę, bo Platforma metodami rządzenia przez Tuska, czyli strachem, wycinaniem, zaciekłością, jest partią niesamowicie poharataną emocjonalnie - powiedziała Staniszkis.
- Emocjonalnie, jeśli ta partia ma się odbudować, (...), to Schetyna mógłby tego dokonać - dodała.
Zdaniem Michalskiego, Tusk nie postawi na kogoś, kto nie pozwoliłby mu na ręczne sterowanie z Brukseli. - Mam jednak nadzieję, że w cieniu tego ducha zaczną się budować podmioty w Platformie, ale nie w ten sposób, że zniszczą partię i rząd - powiedział publicysta.
W środę zarząd PO poparł Kopacz jako kandydatkę na premiera. Ostateczną decyzję ws. desygnowania podejmie jednak prezydent Komorowski. Kopacz ma też przejąć władzę w partii po rezygnacji premiera Tuska.
Zmiana na stanowisku premiera jest konieczna po wyborze Tuska na szefa Rady Europejskiej. Urząd ma objąć 1 grudnia.
Autor: mac//kdj/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24