Ostatnie godziny przed lotem do Smoleńska. Załoga z łapanki i bez uprawnień, błędna prognoza

Załoga z łapanki
Załoga z łapanki
tvn24
Wojskowa prokuratura krytycznie o przygotowaniach do lotu (materiał "Polska i Świat" z 16 kwietnia 2015 r.)tvn24

Załogę Tu-154M kompletowano "z łapanki". Zamiast przepisowych dwóch godzin jej członkowie mieli na przygotowania 20 minut. Przed odlotem zapoznali się z niewłaściwą prognozą pogody. Aktualne schematy i procedury obowiązujące na lotnisku Smoleńsk Północny Rosjanie przysłali dwie godziny po katastrofie. Tak według biegłych wojskowej prokuratury wyglądały w 36. specpułku przygotowania do lotu, w którym zginęła elita państwa.

Eksperci, którzy 6 marca przygotowali opinię dla Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, nie mają wątpliwości, że "polski 101" nie miał prawa nawet wystartować z Okęcia, nie mówiąc już o próbie lądowania na prymitywnie wyposażonym lotnisku w Smoleńsku.

Portal tvn24.pl ujawnił w środę, że zdaniem biegłych dowódca załogi Tu-154M miał zawieszone wszystkie uprawnienia i nie posiadał ważnych dopuszczeń do lądowania. Nawigator pokładowy nie odbył praktycznego przeszkolenia na samolocie Tu-154M i także nie posiadał uprawnień. Drugi pilot miał niewielkie doświadczenie. "Załoga nie powinna być dopuszczona do lotu w dniu 10 kwietnia 2010 r." - stwierdzili biegli.

Eksperci wskazali, że dobór załogi nie był przypadkiem, a jedna z przyczyn katastrofy smoleńskiej to stan rozkładu w elitarnym niegdyś 36. Specjalnym Pułku Lotnictwa Transportowego.

Dziś opisujemy ostatnie godziny przed rozpoczęciem lotu 10 kwietnia 2010 r.

Łapanka w 36. SPLT

Dowództwo 36. SPLT miało problem, by skompletować załogę. Według oryginalnego planu za sterami mieli siedzieć inni oficerowie, ale 9 kwietnia zmieniono decyzje personalne. Największy problem dotyczył obsady stanowiska nawigatora. Pierwotnie wyznaczony wskazał, że 12 kwietnia wylatuje do USA. Drugi z wyznaczonych nie miał ważnej wizy do Rosji.

Co takiego wydarzyło się w dniach 9-10 kwietnia w 36. specpułku, że ostatecznie poleciała inna załoga (oprócz drugiego pilota mjr. Grzywny)?
 "W rzeczywistości dopiero w dniu 09.04.2010 r., w przeddzień wylotu, dowódca eskadry samolotowej (...) ustalił skład załogi jak w wydanym przez siebie rozkazie nr 09/2010 z dnia 09.04.2010 r. Ponieważ chor. szt. Piotr G., tłumacząc się koniecznością przygotowania się do zaplanowanego wylotu do USA i Kanady w dniu 12.04.2010 r., poprosił o wyznaczenie na jego miejsce innego nawigatora, w związku z tym ppłk S. wyznaczył st. nawigatora eskadry kpt. Adama S. Gdy okazało się, że kpt. (...) nie ma ważnej wizy na wjazd do FR (Federacji Rosyjskiej - przyp. red.), na nawigatora pokładowego samolotu Tu-154M nr 101 został wyznaczony posiadający ważną wizę por. Ziętek, który w tym dniu jako drugi pilot samolotu Jak-40 realizował przelot Okęcie - Gdańsk - Okęcie" (w opinii są pełne nazwiska - red.).

"W trybie pilnym" złapany przez telefon

Dalej czytamy: "Por. Ziętek w trybie pilnym został powiadomiony telefonicznie o wyznaczeniu go na wylot do Smoleńska przez kpt. Protasiuka około godziny 9-10:00 dnia 09.04.2010 r.".

Artur Ziętek jeszcze w piątek 9 kwietnia wieczorem wracał z Gdańska. W domu pojawił się około godz. 21. Dokumenty konieczne do wykonania lotu z prezydentem odbierał w jednostce dopiero o godz. 6 rano. "Do czasu wylotu do Gdańska planowanego na godzinę 16:00, a który nastąpił około godziny 17:30, por Ziętek studiował frazeologię lotniczą w języku rosyjskim. Po powrocie do Warszawy i załatwieniu formalności związanych z wylotem do Gdańska opuścił lotnisko około godziny 20:30. Do domu powrócił przypuszczalnie około godziny 21:00, gdzie jeszcze studiował dokumenty na przelot do Smoleńska, a już dnia 10.04.2010 r. o godzinie 06:00 odebrał dokumenty na przelot od podoficera ruchu lotniczego WPL Okęcie st. kpr. Kamila C." - napisali biegli.

Zmęczony, bez czasu na odpoczynek

Analizując pośpiech, w jakim Ziętek przygotowywał się do lotu z prezydentem RP na pokładzie, biegli doszli do zatrważającego wniosku: zmęczony nawigator nie zauważył, że lotnisko zapasowe w Witebsku (na które mógłby odejść Tu-154M z powodu mgły na smoleńskim lotnisku) jest w soboty nieczynne.

Fragment opracowania ekspertów: "(...)z powodu konieczności przygotowania się i realizacji wylotu do Gdańska w tym samym czasie nie mógł poświęcić odpowiedniego, spokojnego czasu pracy na pełne przygotowane się do lotu na samolocie Tu-154M nr 101 w następnym dniu, tj. 10.04.2010 r. (ostatni lot odbyty na tym samolocie, bez uprawnień nawigatora, miał miejsce w dniu 21.01.2010 r., a więc po upływie 2,5 miesiąca); w następstwie nieprzeprowadzenia analizy przejętej od chor. sztab. G. dokumentacji nawigacyjnej z dnia 07.04.2010 r., pozostawił w niej lotnisko Witebsk jako zapasowe, nie wykrywając faktu, że było ono nieczynne w soboty, tj. w dniu 10.04.2010 r.".


I dalej: "Ponieważ jeszcze po locie do Gdańska, po przybyciu do domu uzupełniał (mjr Artur Ziętek - przyp. red.) przygotowanie do lotu na dzień 10.04.2010 r., miał mniej czasu na odpoczynek zgodnie z §17 ust.7 RL-2006: Dla członka personelu latającego przerwa pomiędzy kolejnymi czasami startowymi powinna stanowić czas odpoczynku w wymiarze nie krótszym niż 8 godzin, przy czym §17 RL-2006 ust. 11 precyzuje: Pod pojęciem czas odpoczynku należy rozumieć czas umożliwiający nieprzerwany sen w warunkach domowych lub hotelowych (...)".

Złamanie instrukcji HEAD

Eksperci doszli do wniosku, że wyznaczenie Artura Ziętka jako nawigatora na lot do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. było złamaniem instrukcji HEAD: "Ziętek nie mógł być wyznaczony do pełnienia funkcji nawigatora, szczególnie podczas lotu HEAD (z najważniejszymi osobami w państwie - przyp. red). Przez wyznaczenie go złamano przepisy instrukcji HEAD. 
Oprócz Ziętka we wstępnym przygotowaniu lotu 9 kwietnia nie wziął udziału również drugi pilot, mjr Robert Grzywna - odbierał dzień wolny. Skutkiem kompletowania załogi "z łapanki" była kolejna nieprawidłowość, która - zdaniem biegłych - prowadziła do katastrofy.

20 min. zamiast przepisowych 2 godzin

Biegli odnotowali: "Z akt sprawy wynika, że na bezpośrednie przygotowanie do lotu, które odbyło się w kabinie załogi samolotu Tu-154M nr 101, załoga mogła przeznaczyć tylko około 20 minut, podczas gdy Wytyczne Dowódcy 36. SPLT z dnia 15.01.2008 r. w sprawie organizacji lotów dyspozycyjnych, szkolnych i treningowych w 36. SPLT w pkt. II, ppkt 10 mówią: W przypadku przygotowania bezpośredniego do wylotu zagranicznego czas bezpośredniego przygotowania wynosi nie mniej niż 2 godziny".

Nieprawdziwa prognoza

Po skompletowaniu załogi Tu-154M 101 pojawiły się kolejne problemy. Biegli stwierdzili, że oficerowie nie dysponowali nawet właściwą prognozą pogody dla Smoleńska, choć taka została stworzona. Zdaniem ekspertów przed startem zapoznali się tylko z korzystniejszą i zarazem odbiegającą od rzeczywistych warunków panujących na miejscu.

Tę opracował dyżurny meteorolog lotniska wojskowego Warszawa-Okęcie. 
Biegli stwierdzili, że odbyło się to wbrew instrukcji HEAD, która mówi, że "prognozę pogody do podjęcia decyzji o zaplanowaniu lotu statku powietrznego o statusie HEAD i jego przelocie poza granicę kraju opracowuje zmiana dyżurna CH SZ RP (Centrum Hydrometeorologii Sił Zbrojnych RP - przyp. red.) pod nadzorem Starszego Zmiany Dyżurnej CH SZ RP".

"Wbrew powyższemu przepisowi własną prognozę na krytyczny lot wydał Dyżurny Meteorolog Lotniska (...)" - napisali dalej eksperci.

Dyżurny Meteorolog Lotniska (DML) napisał, że podstawa chmur sięgnie 200 do 300 m, a widzialność od 3 do 5 km. Kapitan Protasiuk i jego ludzie nie poznali więc prognozy, którą opracowano w Centrum Hydrometeorologii Sił Zbrojnych RP. Ta przewidywała chmury od 120 do 180 m i widzialność od 1 do 3 km, przy "silnym zamgleniu" - czyli gorszą pogodę w Smoleńsku, która już absolutnie wykluczała, aby załoga Protasiuka mogła tam lecieć, bo jego uprawnienia nie zezwalały na lot i lądowanie w tak niesprzyjających warunkach.

"Nie powiedział, nie upewnił się"

Dlaczego załoga nie zapoznała się z bardziej realną prognozą? Eksperci wojskowej prokuratury wyjaśnili to na kolejnych stronach opinii.

Przygotowujący nierzeczywistą prognozę pogody Dyżurny Meteorolog Lotniska rozmawiał na jej temat z nadzorującym bezpośrednie przygotowania do lotu ppłk. pilotem Grzegorzem K., zastępcą dowódcy 36. SPLT. Zdaniem ekspertów DML nie poinformował K. o gorszej prognozie z Centrum Hydrometeorologii Sił Zbrojnych RP. Zaś K. nie dopytał DML, czy prognoza pochodzi z CHSZ RP.

"Dużo ładniejsza prognoza pogody"

Biegli jasno stwierdzili, że to właśnie tą gorszą i zbliżoną do rzeczywistości prognozą miała obowiązek się kierować załoga lotu z 10 kwietnia. Narzuca to instrukcja HEAD, "jednak nie upewniono się o pochodzeniu prognozy".

Biegli tak to podsumowali: "Nawigator por. Ziętek, który pobrał dokumentację lotniczo-meteorologiczną, drugi pilot mjr Grzywna i dowódca samolotu kpt. Protasiuk w czasie od 6:10 do 6:30 zapoznali się z prognozą pogody opracowaną przez Dyżurnego Meteorologa Lotniska (DML) (...). Należy podkreślić, że zgodnie §1 pkt 12 oraz §7 pkt 12 ppkt 2 Instrukcji HEAD prognozę pogody na zagraniczny lot o statusie HEAD opracowuje Centrum Hydrometeorologii SZ RP i tę prognozę załoga powinna brać pod uwagę, jednak nie upewniono się o pochodzeniu prognozy. W rezultacie otrzymano nieuprawnioną, dużo łagodniejszą prognozę pogody".

Plany lotniska - dwie godziny po katastrofie

Nie tylko prognoza pogody odbiegała od rzeczywistości. W 36. specpułku nie było aktualnych schematów i procedur obowiązujących na lotnisku Smoleńsk Północny. Nie przekazali ich Rosjanie, ale według biegłych "dowództwo sił powietrznych nie podjęło energicznych działań", by je zdobyć, choć istniało stosowne porozumienie między polskim a rosyjskim resortem obrony.

Odpytywani przez pracowników polskiej ambasady w Moskwie Rosjanie odparli, że schematy i procedury podejścia do lądowania są takie same jak te, które przekazali już w 2009 roku. Jednak eksperci wykryli, że nie była to prawda - procedury lądowania się zmieniły, a aktualne dokumenty Rosjanie przesłali faksem do Polski dopiero około dwie godziny po katastrofie.

Lecieli bez "liderów"

Eksperci dokładnie przebadali również kwestię tzw. liderów, czyli wskazanych przez Rosjan nawigatorów znających lotnisko, których powinni oddelegować na pokłady polskich samolotów.

Rosjanie ostrzegli, że nie będą w stanie zapewnić czterech liderów niezbędnych do obsługi lotów premiera 7 kwietnia i trzy dni później prezydenta. Dowódca eskadry ppłk Bartosz S. i major Paweł O., szef Sekcji Planowania i Ewidencji zapewnili Rosjan, że "wyznaczone załogi będą znać język rosyjski".

Tymczasem spośród członków załogi Tu-154M lecącego do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. w tym języku porozumiewał się tylko kpt. Protasiuk.

To także ppłk Bartosz S. i major Paweł O. rezygnację z pobytu "lidera" na pokładzie tupolewa rozciągnęli na lot prezydenta Kaczyńskiego 10 kwietnia 2010 r., choć według sekretarza ambasady w Moskwie Grzegorza Cyganowskiego akurat na tę podróż Rosjanie chcieli go nam przekazać.

Tylko technicy bez zarzutu

Z opinii biegłych wynika, że swoją pracę bez zarzutu wykonali tylko technicy, którzy dokładnie przebadali stan tupolewa. Poświęcili na to trzy godziny 10 kwietnia, ale również wcześniej doglądali samolotu.

To, co opisujemy, to fragmenty opinii biegłych, którą omówili na konferencji prasowej 27 marca wojskowi prokuratorzy. Na jej podstawie 
Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie stwierdził, że część opinii biegłych dotycząca wyznaczenia do lotu o statusie HEAD "osób bez ważnych uprawnień" (chodzi o dowódcę załogi, drugiego pilota i nawigatora) posłużyła do uzupełnienia zarzutów "dwóm osobom funkcyjnym 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego".

"Trwa analiza"

Na podstawie całościowej opinii prokuratorzy uznali, że zarzucane tym osobom przestępstwo polegało ostatecznie na "na niedopełnieniu obowiązków w zakresie m.in. dokonania analizy możliwości wykonania zadania lotniczego oraz oceny warunków atmosferycznych i niewłaściwego wyznaczenia składu załogi".

- Żaden z podejrzanych nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. Obydwaj skorzystali też z prawa do odmowy składania wyjaśnień - mówił płk Szeląg.

Ta część opinii już się nie zmieni. Nie jest natomiast pewne, czy ktoś jeszcze usłyszy zarzuty ws. dezintegracji 36. SPLT, o którym pisaliśmy 15 kwietnia. Wojskowi prokuratorzy zastrzegli na konferencji, że opinia w tym zakresie może być uzupełniona.

- W dalszym ciągu w Wojskowej Prokuraturze Okręgowej w Warszawie trwa analiza kompleksowej opinii biegłych nadesłanej 6 marca. To trudny i żmudny proces. Prokuratorzy sprawdzają opinię pod kątem wychwycenia ewentualnych braków. Potem prawdopodobnie będą wnioskować o uzupełnienie tej opinii - tłumaczył nam ppłk Janusz Wójcik, rzecznik prasowy Naczelnego Prokuratora Wojskowego.

Dorn: przed katastrofą było fatalnie. Piloci i technicy zaczęli odchodzić
Dorn: przed katastrofą było fatalnie. Piloci i technicy zaczęli odchodzić tvn24

Autor: Maciej Duda, Robert Zieliński//plw//rzw / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W trakcie spotkania unijnych przywódców kanclerz Niemiec Olaf Scholz z irytacją zareagował na propozycję prezydenta Andrzeja Dudy dotyczącą rosyjskich aktywów - podał "Financial Times". Według relacji dziennika niemiecki polityk "warknął" na polskiego prezydenta, zaskakując tym pozostałych przywódców.

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Media: Scholz "warknął" na Dudę. "Nawet nie używacie euro!"

Źródło:
"Financial Times", PAP

Premier Węgier Viktor Orban nie lubi rozliczeń. Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu dla Marcina Romanowskiego - napisał w sobotę w mediach społecznościowych premier Donald Tusk.

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Tusk o słowach Orbana. "Powiedział mi to wprost, tłumacząc decyzję o azylu"

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Pogoda na Boże Narodzenie. W święta aurę w Polsce ma kształtować silny i stabilny wyż. Czeka nas ochłodzenie. Ale czy ośrodek wysokiego ciśnienia przyniesie nam białe święta? Sprawdź w naszej najnowszej prognozie, czy gdzie pojawi się szansa na śnieg.

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

W Wigilię "warunki w tej części kraju będą bardzo trudne". Najnowsza prognoza na święta Bożego Narodzenia

Źródło:
tvnmeteo.pl

Podwyższenie wieku emerytalnego to jedno z podstawowych działań - uważa dyrektorka Instytutu Statystyki i Demografii Szkoły Głównej Handlowej (SGH) profesor Agnieszka Chłoń-Domińczak. Według niej niski wiek emerytalny jest dyskryminujący szczególnie dla kobiet, które ze względu na krótszy czas pracy, otrzymują później niższe świadczenia.

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Polska w obliczu kryzysu. "Już naprawdę jesteśmy w ogonie Europy"

Źródło:
PAP

Celem jest utrzymanie konfliktów z Polską na rozsądnym poziomie. Dlatego nie będę komentował, co myślę o stanie praworządności w niej - powiedział w sobotę Viktor Orban. Stwierdził jednak, że strona węgierska przeanalizowała sytuację w Polsce i na jej podstawie wydała decyzję o przyznaniu azylu Marcinowi Romanowskiemu. - Myślę, że nie będzie to ostatnia taka decyzja - dodał. Premier Węgier był też pytany o azyl dla Daniela Obajtka.

"Nie będę komentował, co myślę". Orban o Polsce

"Nie będę komentował, co myślę". Orban o Polsce

Źródło:
PAP

Elon Musk wezwał w piątek kanclerza Niemiec Olafa Scholza do dymisji i nazwał go "niekompetentnym głupcem". Był to komentarz miliardera do wątku dotyczącego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu.

Musk ostro o Scholzu. "Niekompetentny głupiec"

Musk ostro o Scholzu. "Niekompetentny głupiec"

Źródło:
PAP, Reuters

W ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu w Niemczech zginęło pięć osób, a ponad 200 jest rannych - poinformował w sobotę po południu kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Pięć osób zginęło w ataku na jarmark. Ponad 200 jest rannych

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvn24.pl, Reuters

We wsi Kniażyce koło Przemyśla (Podkarpackie) padły strzały, ranny został mężczyzna. Trwa policyjna obława za napastnikami. Funkcjonariusze kontrolują w Przemyślu wjeżdżające i wyjeżdżające samochody.

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Policyjna obława

Padły strzały, ranny został mężczyzna. Policyjna obława

Źródło:
tvn24.pl

Premier Donald Tusk nawiązał do piątkowego zamachu na jarmarku świątecznym w Magdeburgu i zwrócił się z apelem do prezydenta oraz Prawa i Sprawiedliwości. Napisał, że oczekuje "poparcia rządowego pakietu zaostrzającego prawo wizowe i azylowe". "Państwo odzyskuje właśnie kontrolę nad granicami i migracją po latach chaosu i korupcji, więc chociaż nie przeszkadzajcie" - dodał.

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

"Po ataku w Magdeburgu już dziś oczekuję jasnej deklaracji pana prezydenta Dudy"

Źródło:
TVN24

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz przyjechał do Magdeburga, gdzie w piątek doszło do zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym. - Nie ma bardziej pokojowego i piękniejszego miejsca niż jarmark świąteczny. Ludzie zbierają się na nim kilka dni przed świętami, żeby pobyć ze sobą i poświętować. Dlatego jest to straszliwy czyn - powiedział.

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Kanclerz przyjechał do Magdebruga. "Żeby okazać solidarność całego kraju" po zamachu

Źródło:
TVN24

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej 8 została wstrzymana. Na miejsce wezwano policję, bo według konserwatora zabytków, prace odbywały się nielegalnie. Budynek został jesienią wykreślony z rejestru zabytków, ale trwa postępowanie o objęcie ochroną konserwatorską jego murów obwodowych.

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej wstrzymana. Konserwator zabytków o "nielegalnych pracach"

Rozbiórka kamienicy przy Łuckiej wstrzymana. Konserwator zabytków o "nielegalnych pracach"

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Do pięciu lat więzienia grozi dwóm mężczyznom, którzy są podejrzani o podpalenie budynku gospodarczego w Świdwinie (Zachodniopomorskie). Jak informuje prokuratura w Koszalinie, jednym z nich jest policjant. Posesja należy do jego przełożonego.

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Policjant podejrzany o udział w podpaleniu na posesji swojego przełożonego

Źródło:
tvn24.pl

2,2 miliona turystów przybyło na Kubę w 2024 roku. To o milion urlopowiczów mniej, niż spodziewał się rząd w Hawanie. Od kilku lat w kubańskiej turystyce widoczny jest kryzys.

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Turystyczna zapaść na popularnej wyspie

Źródło:
PAP

Smog spowił w sobotę Nowe Delhi, stolicę Indii. Spowodował, że widzialność była mocno ograniczona. Mieszkańcy skarżyli się na trudności z oddychaniem. Jakość powietrza była znacznie powyżej normy.

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

"Pieką mnie oczy i ciągle kaszlę, brakuje mi tchu"

Źródło:
Reuters

Dzieci, których nikt nie widzi. Poza systemem, poza opieką medyczną, tylko pod nadzorem rodziców. Takie sytuacje w Polsce są możliwe i zdarzają się coraz częściej, choć system miał dzieci chronić. Materiał magazynu "Polska i Świat". Całe wydanie dostępne w TVN24 GO.

"Czasami rodzice próbują system oszukać"

"Czasami rodzice próbują system oszukać"

Źródło:
TVN24

Funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie zatrzymali kierującą, która używała świateł drogowych ostrzegając innych kierowców przed policyjną kontrolą. Kobieta nieświadomie w ten sposób ostrzegła także policjantów jadących nieoznakowanym radiowozem. Została ukarana mandatem.

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Ostrzegała przed policją "mrugając" światłami, trafiła na nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Średnie wydatki na święta Bożego Narodzenia w 2024 roku wyniosą 1460 złotych - wynika z badania BIG InfoMonitor. Dodano, że mimo inflacji i tak 47 procent badanych nie zamierza rezygnować z żadnych wydatków świątecznych.

Tyle wydamy na święta

Tyle wydamy na święta

Źródło:
PAP

Kolizja z udziałem radiowozu w Wilanowie. Podczas wyjazdu do pilnej interwencji funkcjonariusze zderzyli się z autem osobowym. Nikt nie ucierpiał.

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Kolizja radiowozu na sygnale w Wilanowie, policjant pouczony

Źródło:
rmf24.pl / tvnwarszawa.pl

Zgoda na azyl polityczny dla posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego wpisuje się w szerszy kontekst różnych działań premiera Węgier Viktora Orbana, których wspólnym mianownikiem jest gra na nosie Unii Europejskiej - mówiła w TVN24 Anna Gielewska z portali vsquare.org oraz Frontstory.pl.

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Orban "prowadzi niebezpieczną grę". Zgoda na azyl dla Romanowskiego "wpisuje się w kontekst"

Źródło:
TVN24, PAP

W ministerstwie czuję się rzecznikiem polskich rolników. Nie wybaczę sobie, jeżeli dziś przy tych możliwościach, które mamy i przy tym dużym mandacie społecznym nie wyciśniemy z siebie 120 procent - mówił w "Jeden na jeden" wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak. Odniósł się do wypowiadanych wcześniej krytycznych komentarzy wobec organizacji pracy w resorcie i ministra Czesława Siekierskiego. - Od czasu, kiedy wypowiedziałem te słowa, nie miałem okazji, możliwości rozmowy z ministrem - poinformował. Dodał, że prosił o spotkanie i na nie czeka.

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Kołodziejczak: namierzyłem szkodnika, sobotażystę w ministerstwie

Źródło:
TVN24, PAP

Atak w Magdeburgu jest specyficzny, ponieważ profil tego potencjalnego sprawcy nie jest typowy - podkreślał analityk do spraw Niemiec z PISM Łukasz Jasiński. Pochodzący z Arabii Saudyjskiej kierowca, który wjechał w tłum na jarmarku, jest lekarzem legalnie mieszkającym w Niemczech, pracującym w klinice. - Prawdopodobnie stopniowo, być może w sposób niezauważony przez nikogo, radykalizował się - ocenił Jasiński. Według Agencji Reuters, saudyjskie władze miały ostrzegać wcześniej Niemcy przed mężczyzną, który publikował ekstremistyczne wpisy.

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

"Profil potencjalnego sprawcy nie jest typowy". Kim jest

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, Reuters

Prezydent USA Donald Trump dostanie zaproszenie na szczyt Inicjatywy Trójmorza, który odbędzie się pod koniec kwietnia w Warszawie - przekazał szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak. Jak powiedział, Trump w 2017 roku wziął udział w takim spotkaniu, więc jego obecność na szczycie w przyszłym roku stanowiłaby "pewnego rodzaju klamrę".

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Trump przyjedzie do Polski? Prezydencki minister: zaprosimy go na szczyt

Źródło:
PAP

Kapusta kwaszona jest równie dobra co kiszona, a owoce na susz mogą zawierać konserwanty - ostrzegają eksperci. Radzą też klientom, by nie kupowali produktów na Wigilię w pośpiechu i starannie czytali etykiety na opakowaniach.

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Jak kupić dobre produkty na Wigilię? "Dwutlenek siarki jest stosowany w celu zachowania jasnej barwy"

Źródło:
PAP

Ekonomia jest bolesnym nauczycielem i to widać w różnych naszych badaniach, w których Polacy deklarują kupowanie mniejszej ilości żywności - stwierdził na antenie TVN24 dyrektor biura Federacji Polskich Banków Żywności Norbert Konarzewski. Dodał, że wśród społeczeństwa rośnie świadomość w kwestii marnowania żywności.

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

"W koszu na śmieci ląduje około 4-5 tysięcy złotych"

Źródło:
tvn24.pl

Uwaga na trudne warunki pogodowe na Dolnym Śląsku. Na obszarach górskich w nocy zacznie intensywnie padać śnieg, a do tego będzie mocno wiać. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia.

Intensywne opady, zawieje i zamiecie. IMGW ostrzega

Intensywne opady, zawieje i zamiecie. IMGW ostrzega

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW
Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Kiedyś von Herbersteinowie, dziś powodzianie. O mapie wspomnień i bigosie w pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W Krakowie przy ulicy Strzelców 20 grudnia zamknął się istniejący od 32 lat sklep spożywczy Alti. Mimo upływu czasu jego wystrój się nie zmieniał, co dla niektórych było wadą. Starsi klienci doceniali jednak wygodne położenie sklepu blisko bloków i miłą obsługę, z którą spędzali czas na rozmowach. - Jedna z klientek przyniosła wczoraj sernik w ramach podziękowań. A dzisiaj starsze małżeństwo przyniosło czekoladki i kawę dla każdego - mówi nam jedna z pracownic.

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

32 lata i koniec. Wzruszające gesty klientów w ostatnich dniach przed zamknięciem sklepu

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy z organizacji Conservation International odkryli w peruwiańskiej Amazonii 27 nieznanych dotąd gatunków zwierząt. Najbardziej dziwacznymi są ryby z głowami przypominającymi "wielki, napuchnięty nos", a także wodno-lądowe myszy.

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Ryby z "kluchowatymi głowami", pływające myszy

Źródło:
PAP, CNN

Strażnicy graniczni na lotnisku w Krakowie-Balicach zatrzymali mężczyznę, który chciał lecieć do Manchesteru. Jak się okazało był poszukiwany za oszustwo metodą "na policjanta".

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Poszukiwanego za oszustwo "na policjanta" zatrzymali na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki został zapytany na konferencji prasowej, co sądzi o sprawie Marcina Romanowskiego i udzieleniu mu azylu politycznego na Węgrzech. - Nie uważam nic. Nie jest to sprawa, która budzi moje zainteresowanie - odpowiedział.

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Nawrocki: o sprawie Romanowskiego nie uważam nic

Źródło:
TVN24
Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Tusk. Wróg numer jeden Viktora Orbana

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Marcin Romanowski - podejrzany w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości i ścigany Europejskim Nakazem Aresztowania - korzysta z azylu politycznego na Węgrzech, udzielonego mu przez rząd Viktora Orbana. Mimo kontrowersji, polityk wciąż pobiera poselską pensję. Zajrzeliśmy do jego oświadczenia majątkowego, aby sprawdzić, co wiadomo o jego finansach.

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Oto majątek Marcina Romanowskiego

Źródło:
tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium
"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

"Najlepiej nie pamiętać". Ujawniamy taśmy Mraza i Romanowskiego z lutego i marca tego roku

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ryszard Petru podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię w jednym z warszawskich dyskontów - tak wynika z wpisu opublikowanego przez polityka koalicyjnego klubu Polski 2050 na platformie X. Petru wcześniej wypowiadał się przeciwko wprowadzeniu dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia.

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Petru zatrudnił się w dyskoncie. "Podpisałem umowę"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najważniejszych wydarzeniach ze świata filmu i muzyki. W programie między innymi o filmie "Saint-Exupery. Zanim powstał Mały książę", który można już oglądać na dużym ekranie, a także o tytułach z szansą na nominacje do Oscara, które znalazły się na "krótkiej liście". Wspomniano też o specjalnym wyróżnieniu dla Toma Cruise'a.

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Znamy "krótkie listy" pretendentów do Oscara, Tom Cruise ze specjalny wyróżnieniem

Źródło:
tvn24.pl