Proces Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. ps. "Słowik" oskarżonych o podżeganie do zabójstwa gen. Papały odroczony bezterminowo. Sąd chce się zapoznać z nowymi materiałami łódzkiej prokuratury. Przesłuchania przed sądem nowego świadka koronnego Roberta P. domaga się prokurator w tym procesie. To Robert P. obciążył Igora M. ps. "Patyk", twierdząc, że razem z Mariuszem M. zabił generała Marka Papałę. Prokurator Jerzy Mierzewski chce też przesłuchania samego "Patyka".
Sąd odczytał pismo z łódzkiej Prokuratury Apelacyjnej, która zatrzymała Igora M. i jego kompanów, zarzucając im m.in. zabójstwo Papały. - W związku z rewelacjami łódzkiej prokuratury wnoszę o przesłuchanie jako świadka Igora M. i wezwanie świadka koronnego Roberta P. - mówił Mierzewski. Zażądał też akt śledztw przeciwko Robertowi P., który działał w grupie "Patyka" kradnąc samochody.
O tym, czy dojdzie do przesłuchania Igora M. i świadka koronnego przed warszawskim sądem, ten zdecyduje dopiero po zaznajomieniu się z materiałami łódzkiej prokuratury. W poniedziałek sędziowie zwrócili się do prokuratury w Łodzi o przekazanie "bez zbędnej zwłoki" materiałów ze śledztwa.
Sprawdzić świadków
O "wszelkie materiały ze śledztwa łódzkiego" zwraca się też obrona Boguckiego i "Słowika". Podczas rozprawy obrońcy Ryszarda Boguckiego wnieśli o ocenę wiarygodności Małgorzaty Papały, wdowy po generale. To ona rozpoznała w 2002 roku (4 lata po zabójstwie byłego szefa polskiej policji) w Boguckim mężczyznę, którego miała widzieć w wieczór śmierci jej męża. Obrońcy podejrzewają, że zeznania wdowy mogą być niewiarygodne, ponieważ w innym śledztwie zeznała ona, że przed rozpoznaniem Boguckiego wiedziała, iż sprawa zabójstwa jej męża może zostać umorzona.
Obrońcy podkreślali też, że Igor M. "Patyk" był niewiarygodny jako świadek w sprawie Boguckiego. Wskazywał on, że widział dwóch mężczyzn, jednak nie wspominał, że wcześniej te osoby znał. Przyznał się do tego w trakcie kolejnych zeznań.
Korzystne dla Boguckiego
Adwokat Boguckiego Marta Smołka podkreśliła, że informacje w sprawie śmierci gen. Papały, jakie przekazała łódzka prokuratura są korzystne dla jej klienta, bo "potwierdzają, że Ryszard Bogucki nie jest winny w tej sprawie". - Mój klient od początku twierdzi, że ze sprawą zabójstwa gen. Marka Papały nie ma nic wspólnego. W związku z tym śledztwo, które zmierza w podobnym kierunku niczego nie wywraca, tylko potwierdza - powiedziała adwokat.
Jej zdaniem to, że w sprawie toczy się zarówno proces, jak i śledztwo "uniemożliwia rzetelną obronę", ze względu na brak dostępu do ustaleń łódzkiego śledztwa.
Areszt dla świadka
Sąd Okręgowy w Warszawie zdecydował też o aresztowaniu ostatniego świadka w sprawie "Słowika" i Boguckiego, Jaroslawa N. Miał on uporczywie uchylać się od składania zeznań. Twierdził on, że jest chory, ale zaświadczenia lekarskiego nie dostarczył. Przekonywał też, że był świadkiem anonimowym i nie chce żeby oskarżeni go widzieli. Sąd przypomniał, że status świadka anonimowego został mu zdjęty.
N. miał widzieć spotkanie "Słowika" i Edwarda Mazura w hotelu Marina w Gdańsku, gdzie miała zapaść decyzja o zabiciu gen. Papały.
Wciąż im grozi dożywocie
Proces Boguckiego i "Słowika" toczy się przed Sądem Okręgowym w Warszawie od lutego 2010 r. Boguckiego warszawska prokuratura apelacyjna oskarżyła o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów gangstera Zbigniewa G. do zabicia b. szefa policji. "Słowikowi" zarzucono nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego (odebrał sobie życie w areszcie) do zabójstwa Papały.
Oskarżonym grozi dożywocie, nie przyznają się do winy. Według prokuratury sprawcy zabójstwa Papały kierowali się "motywem finansowym". Nie ujawnia się zaś motywu osób nakłaniających do zbrodni.
Setki świadków
25 czerwca 1998 r. Papała, wtedy już były komendant główny policji, został zastrzelony w Warszawie, w samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Sprawę zabójstwa prowadziła warszawska prokuratura. W toku śledztwa rozpatrywano 11 wersji. Przedłużano je już wiele razy. W śledztwie przesłuchano ok. 400 świadków; kilkudziesięciu wiele razy. Czynności śledcze podejmowały UOP, ABW i prokuratura m.in. w USA, Szwecji, Austrii i w Niemczech. W 2009 r. śledztwo przekazano do Łodzi.
Przełom
W środę 25 kwietnia, niemal dokładnie po 14 latach od jego śmierci, prokuratura przyznała, że motyw mógł być najbardziej pospolity: gen. Papała został zastrzelony, bo nie chciał oddać złodziejom swojego samochodu. Strzelać miał Igor "Patyk" M., człowiek którego do niedawna prokuratorzy uważali za ważnego świadka w sprawie.
Źródło: PAP, tvn24.pl