Nie ma zgody prezydenta Wrocławia na pikietę, którą w sobotę chcieli zorganizować sympatycy Narodowego Odrodzenia Polski. W tym samym czasie ma się odbyć marsz równości, więc w obawie przed konfrontacją pikieta NOP została zakazana.
W sobotę w centrum miasta miały się odbyć trzy manifestacje. Oprócz marszu zwolenników legalizacji marihuany pikietować chcieli też sympatycy Narodowego Odrodzenia Polski, którzy postanowili zgromadzić się pół godziny przed planowanym marszem równości.
15 minut różnicy
I właśnie to wzbudzało największe obawy, bo obie grupy spotkałyby się przed pomnikiem Bolesława Chrobrego. Przedstawiciele NOP przekonywali w czwartek, że gromadzą się pod hasłem "Promocja diety jajecznej" i w związku z tym rozdadzą sobie jajka.
- Chodziło nam bardziej o zmianę dnia, a nie godziny. Wydział bezpieczeństwa w imieniu prezydenta Wrocławia zakazał więc zorganizowania trzeciej manifestacji, która została zgłoszona na 5 października - mówi Arkadiusz Filipowski z urzędu miasta we Wrocławiu.
Policja ostrzegała
Jak dodaje, duże znaczenie miała informacja przekazana urzędnikom przez policję.
- Według policjantów, trzy manifestacje odbywające się w tym samym miejscu i czasie mogłyby zagrażać życiu i zdrowiu ludzi - dodaje Filipowski.
- Przygotowując się do zabezpieczenia sobotnich zgromadzeń bierzemy pod uwagę sytuacje, które mogą wystąpić. Również to, że może dojść do próby konfrontacji, zakłócenia ładu i porządku publicznego, czy też próby zakłócenia przebiegu przez jednych uczestników innym uczestnikom - przyznaje st. asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Rzecznik dolnośląskich struktur NOP nie odbierał w piątek telefonu.
Autor: ansa/iga / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław