W czwartek pisaliśmy o zabawnym rankingu grupy Kielczan, którzy stwierdzili, że nowe wiaty przystankowe są mniej funkcjonalne od ziemniaka. Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście jest tak źle i o przystanki zapytaliśmy mieszkańców. Smutna teza niestety się potwierdza: wiaty nie chronią ani przed słońcem, ani przed deszczem, a koszt ich powstania wprawia w osłupienie. – Przystanki nie są jeszcze ukończone – zapewnia miejski zarząd dróg.
Ale nie porównanie najbardziej zdumiewa, a cena inwestycji. Łączny koszt 81 wiat, które w Kielcach są budowane, to 32 mln złotych, czyli ok. 400 tys. złotych za przystanek.
"Powinna stać budka z piwem"
Czy rzeczywiście jest tak źle? O to reporter TVN24 zapytał przypadkowych mieszkańców. To, co mówią, niestety potwierdza smutną tezę postawioną przez Zielone Kielce: przystanki są całkowicie niefunkcjonalne.
Choć autorzy rankingu nie brali pod uwagę ceny wiat, to jest to pierwszy aspekt, na który mieszkańcy zwracają uwagę: - Za 400 tys. to bym postawił dom – mówi Kielczanin i dodaje: "za te pieniądze to na każdym przystanku powinna być podgrzewana kostka, budka z piwem i hot-dogami".
Autorzy rankingu pominęli kwestię ceny, za to zwrócili uwagę za to na 4 inne rzeczy: czy dany obiekt chroni przed słońcem, deszczem, czy zarabia na siebie, i czy jest przyjazny środowisku.
Cienia nie ma, ławki też nie
Mieszkańcy są zgodni: wiaty przystankowe przed słońcem nie chronią w ogóle. - Cienia w ogóle nie daje, trzeba się chować pod drzewo – mówi jedna Kielczanka. Wtóruje jej druga, która czekając na autobus schowała się właśnie pod drzewem. - W miejscach, gdzie nie ma cienia nie spełniają swojej roli - mówi o wiatach.
Kielczanie zwracają też uwagę na inny aspekt, nieujęty w rankingu Zielonych Kielc: brakuje ławeczki. - Powinna być, żeby ktoś starszy sobie usiadł – podkreśla mieszkanka miasta.
"Nie są ukończone"
Miejski zarząd dróg w Kielcach uspokaja: choć część przystanków do użytku została oddana, to nie są one jeszcze gotowe. – Pokrycia szklane będą przyciemnione specjalnymi foliami, pojawią się także siedziska – zapewnia Jarosław Skrzydło z Zarządu.
"To rozległa inwestycja"
W rozmowie z reporterami TVN24 rzecznik dodaje, że łączny koszt inwestycji, czyli 32 mln złotych, to nie tylko cena nowych wiat. - To jest bardzo rozległa inwestycja. Składa się z 3 elementów: przebudowa kompleksowa zatok, przebudowa jezdni i peronów, łącznie z przebudową sieci, a trzecim elementem jest dopiero budowa nowych wiat przystankowych, łącznie 81– tłumaczy.
Wcześniej jednak rzecznik inaczej tłumaczył astronomiczną cenę każdej z wiat: - To nie jest tylko ustawienie nowej, gotowej wiaty z katalogu producenta, ale tak naprawdę 81 odrębnych, dosyć skomplikowanych inwestycji. Każdy przystanek to efekt projektu, który wygrał konkurs architektoniczny - mówił dziennikarzom lokalnego wydania "Gazety Wyborczej".
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 / Zielone Kielce