Szukanie rozwiązania, jak przenieść wybory, jest zadaniem roztropnych polityków - mówił w Sejmie szef ludowców i kandydat Koalicji Polskiej na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz. Odpowiadał na pytania o planowane konsultacje jego ugrupowania z Porozumieniem Jarosława Gowina, który proponuje zmiany w konstytucji i przedłużenie kadencji prezydenta o dwa lata.
Projekt Porozumienia, wchodzącego w skład Zjednoczonej Prawicy, obejmuje zmiany konstytucji mające wydłużyć pięcioletnią kadencję prezydenta o dwa lata. Nie mógłby się on przy tym ubiegać o reelekcję. Szef Porozumienia, były wicepremier Jarosław Gowin opowiada się przeciwko majowym wyborom z powodu epidemii. W tym tygodniu Władysław Kosiniak-Kamysz i Paweł Kukiz, czyli przedstawiciele Koalicji Polskiej, mają dyskutować z Gowinem o jego propozycji. W poniedziałek takie rozmowy odbyli przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej.
CZYTAJ WIĘCEJ: Po spotkaniu w sprawie wyborów. "Wszystko wskazuje na to, że potrafimy znaleźć punkty wspólne"
Kosiniak-Kamysz: doceniam starania wszystkich do szukania rozwiązania
We wtorek Władysław Kosiniak-Kamysz powtórzył wyrażaną już wcześniej opinię, że według niego należy wprowadzić w kraju stan klęski żywiołowej. - Ustawa została zastosowana, ale nie został ten stan wprowadzony - zwrócił uwagę.
Odpowiadając na pytania o rozmowy z Porozumieniem, lider PSL przekonywał, że "szukanie rozwiązania, jak przenieść wybory, jest zadaniem roztropnych polityków". - Doceniam starania wszystkich, od Porozumienia Jarosława Gowina po opozycję, do szukania rozwiązania, jak wyprowadzić Polskę z sytuacji, w którą wpędza nas partia rządząca: zorganizowanie wyborów za wszelką cenę w terminie dogodnym dla Andrzeja Dudy, a nie bezpiecznym dla Polaków - mówił dalej.
Kosiniak-Kamysz mówił, że tym różni się jego ugrupowanie od partii rządzącej. - Chcemy terminu bezpiecznego dla Polaków, a partia rządząca chce terminu dogodnego dla Andrzeja Dudy - podsumował. Powiedział, że właśnie wokół zagadnienia bezpiecznego przeprowadzenia wyborów i szukania odpowiedniego terminu będzie przebiegało jego spotkanie z Jarosławem Gowinem.
Raport tvn24.pl: Wybory prezydenckie 2020
Kiedy wybory prezydenckie? Jaka forma głosowania?
Do zaplanowanej na 10 maja pierwszej tury wyborów prezydenckich pozostało 20 dni. W Senacie trwają prace nad specustawą, uchwaloną głosami Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie na początku kwietnia, według której tegoroczne głosowanie miałyby zostać przeprowadzone wyłącznie w formie korespondencyjnej. Obóz rządzący nie wyklucza też przesunięcia terminu wyborów na inną niedzielę maja. Przeciwko tym rozwiązaniom protestuje opozycja i wielu ekspertów.
- W moim przekonaniu przeprowadzenie wyborów 10, czy 17, czy 23 maja to nie będą wybory demokratyczne, które spełniają wszystkie przesłanki, o jakich mowa w przepisach, które stanowią o wyborze prezydenta - stwierdził w TVN 24 były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. - Nie będą powszechne, równe, tajne. Takie wybory nie mają szans na uznanie ich nie tylko w kraju, ale przede wszystkim przez organizacje międzynarodowe. OBWE [Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie - red.] już wyraziło swoje obawy - dodał.
Źródło: TVN24