Nie podobało mu się, że ulica, przy której mieszka, posypywana jest solą, i dlatego postanowił zablokować pracę miejskich służb. Mieszkaniec Jeleniej Góry (woj. dolnośląskie) zatrzymał pługosolarkę, kładąc się przed nią na jezdni. Jak tłumaczył, chciał w ten sposób uchronić swój trawnik i żywopłot przed szkodliwym działaniem soli drogowej.
- Spadł deszcz i zamarzł, a to wszystko przykrył śnieg. Trzeba było ruszyć do pracy. Jeden z kierowców pojechał odśnieżyć ulicę - relacjonuje Zbigniew Rzońca z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Jeleniej Górze. I przyznaje, że w Sobieszowie na kierowcę czekała "niespodzianka". - W pewnym momencie jeden z mieszkańców wyskoczył na drogę i położył się przed pługiem. Nie podobało mu się to, że ulica jest posypywana solą - mówi Rzońca.
"Nie będziesz mi tu sypał"
W rozmowie z dziennikarzem Radia Wrocław mężczyzna przekonywał, że miasto, posypując drogę i chodnik solą drogową, w rezultacie szkodzi jego roślinom. - Odgarniajcie śnieg naturalnie, ale nie trujcie środowiska - apelował mężczyzna.
- Nagle wyskoczył gościu, położył się i powiedział "nie będziesz mi tu sypał". Taka z tego afera wyszła, a to przecież moja praca - przyznaje Zbigniew Jaczun, kierowca pługosolarki.
Szkodliwość soli
Naukowcy wskazują, że wykorzystywanie zimą soli drogowej prowadzi do wielu negatywnych następstw. Jednym z nich - oprócz niszczenia butów czy przyspieszenia korozji podwozi lub karoserii - jest także jej wpływ na rośliny. Wzrost stężenia soli w glebie uniemożliwia ich korzeniom pobieranie wody, dlatego w niektórych krajach czy miastach Polski zakazuje się posypywania solą chodników.
Mężczyzna postanowił zablokować prace drogowców w Jeleniej Górze:
Autor: ts, tam/gp / Źródło: Radio Wrocław, TVN24 Wrocław