Skomlenie i piski dobiegające z kontenera na ubrania na jednym z osiedli w Kędzierzynie-Koźlu (województwo opolskie) usłyszała przechodząca obok kobieta. Okazało się, że do środka ktoś wrzucił trzymiesięczną suczkę. Szczeniaka, który trafił następnie do schroniska, wyciągnęli strażacy. Kradzież zwierzęcia zgłosił 28-latek. Jednak zdaniem policji żadnej kradzieży nie było, a mężczyzna porzucił maleńkiego psa.
Skomlenie dochodzące z kontenera na ubrania usłyszała kobieta, która w poniedziałkowy poranek wybrała się z psem na spacer. Mieszkanka Kędzierzyna-Koźla zadzwoniła po pomoc do miejscowego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na miejscu okazało się jednak, że niezbędna będzie też pomoc służb ratowniczych. - Nasza pracownica potwierdziła, że nie są to żadne wymysły i w środku naprawdę znajduje się zwierzak. Kontener był jednak zamknięty na kłódkę, a więc konieczna była interwencja strażaków – mówi Grażyna Hamala, kierownik schroniska dla bezdomnych zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu.
1,5 kilograma, trzy miesiące i wielkie przerażenie
Na miejsce przyjechał jeden zastęp straży, w sumie pięciu strażaków. - Nasze działania polegały na wykonaniu dostępu do kontenera. Na szczęście zadanie było łatwe, bo polegało na rozcięciu kłódki – relacjonuje Piotr Krok ze straży pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu. OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO >>> W kontenerze, pomiędzy ubraniami i różnymi workami z odzieżą, znajdował się maleńki szczeniak. - To suczka. Waży około 1,5 kilograma i - jak ocenił lekarz - ma około trzech miesięcy. Była bardzo wystraszona – opisuje szefowa schroniska. Nie wiadomo, ile czasu szczeniak spędził w zamkniętym kontenerze. Jednak mogło być to nawet - jak przypuszczają pracownicy schroniska - kilkanaście godzin. - Podobno ktoś wrzucił tam nawet karmę. Nie wiemy, czy miał to być ponury żart, czy ktoś zrobił to z zamiarem zabicia tego szczeniaka. Niezależnie od tego to koszmarne zachowanie – podkreśla Hamala. I dodaje, że są już podejrzenia, kto mógł się tego dopuścić.
Policja: zawiadomił o kradzieży szczeniaka, wrzucił go do kontenera
Swoje dochodzenie prowadzi policja. - Prowadzimy czynności zmierzające do ustalenia osoby, która dopuściła się tego czynu – informowała we wtorek Magdalena Nakoneczna z kędzierzyńsko-kozielskiej policji. Dzień później funkcjonariusze poinformowali o przedstawieniu zarzutu 28-letniemu mężczyźnie, który - ich zdaniem - pozbył się psa, wrzucając go do kontenera. - Dla zmylenia organów ścigania złożył zawiadomienie o kradzieży czworonoga. Jednak nie było ono prawdziwe, a policjanci nie dali się zwieść – podkreśla Nakoneczna. Dodaje, że policjanci, by wyjaśnić sprawę, sprawdzali między innymi zapisy z kamer monitoringu, przesłuchali świadków i weryfikowali internetowe wpisy. To wszystko pozwoliło na przedstawienie mężczyźnie zarzutu znęcania się nad szczeniakiem. 28-latkowi grozi do trzech lat więzienia.
Suczka w schronisku dostała imię Inka. - Zainteresowanie ewentualną adopcją jest bardzo duże. Jednak w naszym schronisku jest także kilkadziesiąt innych psiaków, które polecają się do adopcji – zapewnia Hamala.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt w Kędzierzynie-Koźlu