"Rządy prawem", a nie rządy prawa. Sąd Najwyższy krytykuje projekt posłów PiS

[object Object]
Zmiany w poselskim projekcie mają skrócić drogę kandydatów do stanowisk w Sądzie Najwyższym | "Polska i Świat" TVN24 12.07.2018tvn24
wideo 2/6

Sąd Najwyższy krytykuje poselski projekt, który skraca drogę do objęcia stanowiska sędziego Sądu Najwyższego i umożliwia wybór pierwszego prezesa SN w sytuacji, gdy jedna czwarta stanowisk sędziowskich nie będzie obsadzona. W opublikowanej dziś opinii prezes SN zarzuca posłom instrumentalne traktowanie prawa.

To nie są rządy prawa. To są "rządy prawem" - tak o poselskim projekcie zmian w trzech ustawach pisze zastępujący pierwszą prezes sędzia Józef Iwulski. "W systemie określanym jako 'rządy prawem' prawo staje się narzędziem opresji" - ostrzega w swojej opinii.

Co zawiera poselski projekt

Przypomnijmy - grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości pod przewodnictwem Marka Asta zgłosiła 12 lipca projekt kolejnych zmian w ustawach sądowych. Zakłada on między innymi, że:

:: Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego będzie mogło wybrać i przedstawić prezydentowi kandydatów na pierwszego prezesa już po obsadzeniu 80 stanowisk sędziowskich. Tymczasem, zgodnie z obowiązującym prawem, sędziów w Sądzie Najwyższym ma być docelowo co najmniej 120. A wyboru kandydata na pierwszego prezesa miało móc dokonać 110 sędziów.

:: Kandydaci na sędziów Sądu Najwyższego mają składać nie co najmniej 200, a co najmniej 150 orzeczeń lub opinii prawnych, które przygotowali.

:: Zespół Krajowej Rady Sądownictwa będzie mógł zaopiniować kandydata na sędziego Sądu Najwyższego, nawet gdy ten w ogóle nie przedstawi dokumentów na temat swojego doświadczenia zawodowego i dorobku naukowego.

:: Kandydaci odrzuceni przez KRS będą mogli odwołać się od tej decyzji. Ale odwołanie nie wstrzymuje obsadzenia stanowiska sędziego przez wybranego przez KRS kandydata.

By "grupka" nie blokowała dobrej zmiany

Motywację wprowadzenia tej ostatniej zmiany wprost wyraził jeden z liderów Prawa i Sprawiedliwości, Ryszard Terlecki.

- Nie pozwolimy, aby grupka zajadłych przeciwników dobrej zmiany wśród sędziów blokowała funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości. Nasza reforma została przeprowadzona i teraz ją tylko wprowadzamy w życie - oznajmił.

Przewodniczący klubu parlamentarnego PiS nawiązywał w ten sposób do częściowo ujawnionych informacji o planach środowisk sędziowskich, aby do naboru na stanowiska sędziów w Sądzie Najwyższym zgłosiło się możliwie najwięcej kandydatów, a odrzuceni odwoływali się od decyzji Krajowej Rady Sądownictwa do sądu. Miałoby to maksymalnie wydłużyć i utrudnić procedurę naboru. Wszystko dlatego, że - jak twierdzą stowarzyszenia sędziów - wprowadzane obecnie w życie zmiany w Sądzie Najwyższym łamią konstytucję i podporządkowują sądy władzy wykonawczej.

Zasadniczym celem "przyspieszenie wymiany kadrowej"

Wyrazem tego poglądu prezentowanego przez sędziów jest również wydana dziś opinia Sądu Najwyższego, podpisana przez sędziego Iwulskiego.

Autor pisze w niej, że zaproponowane przez posłów PiS zmiany w procedurze naboru na sędziów oraz wyboru pierwszego prezesa są jaskrawym przykładem stanowienia prawa dla rozwiązywania doraźnych celów politycznych.

"Analiza zaproponowanych rozwiązań nie pozostawia wątpliwości, że zasadniczym ich celem jest przyspieszenie wymiany kadrowej w Sądzie Najwyższym i to ze szkodą dla rzetelności oceny kompetencji poszczególnych kandydatów" - pisze Józef Iwulski.

Posłowie, którzy chcą maksymalnie skrócić drogę kandydatów do objęcia stanowisk sędziowskich w Sądzie Najwyższym uzasadniają, że proponowane przez nich zmiany polegające na zmniejszeniu liczby składanych dokumentów dotyczących doświadczenia, dorobku i ocen dotychczasowej pracy mają służyć "wyeliminowaniu nadmiernej biurokracji i zaangażowania czasu sędziów na analizowanie zbyt dużej liczby akt i innych dokumentów wskazanych przez kandydata na wolne stanowisko sędziowskie".

Opinia Sądu Najwyższego głosi, że taki argument jest całkowicie nieprzekonujący. Iwulski dowodzi, że im więcej dokumentów na temat kandydata, tym lepiej można go ocenić. "W przypadku większej ilości dokumentów, mniejsze jest prawdopodobieństwo ukrycia niedostatków kompetencyjnych kandydata" - zauważa.

Kandydaci bez dokumentów - decyzja w oparciu nie wiadomo, o co

Posłowie, którzy zgłosili projekt, chcą również, żeby nowa Krajowa Rada Sądownictwa mogła pracować nad kandydaturami nawet wtedy, gdy kandydaci w ogóle nie dostarczą wymaganych dokumentów. Chcą dodać przepis brzmiący "brak dokumentów (...) nie stanowi przeszkody do opracowania listy rekomendowanych kandydatów". Uzasadniając go twierdzą, że miałby on doprowadzić "do usprawnienia postępowań prowadzonych przez Krajową Radę Sądownictwa w sprawach powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego, w tym sędziego Sądu Najwyższego".

Opinia Sądu Najwyższego podważa sens przepisu, który pozwala na opiniowanie kandydatów, którzy nie przedstawili żadnych dokumentów potwierdzających ich doświadczenie i dorobek. "Wprowadzenie takiego rozwiązania odbędzie się ze szkodą dla rzetelności procesu wyboru kandydatów do pełnienia urzędu sędziego, czyniąc ten proces wyjątkowo mało transparentnym. Powstaje bowiem pytanie, na jakiej podstawie Rada ma dokonać rekomendacji poszczególnych kandydatów" - czytamy w opublikowanej we wtorek opinii.

Sytuacja "nie do pomyślenia"

Sąd Najwyższy podważa też logikę pomysłu posłów PiS, aby kandydaci do Sądu Najwyższego odrzuceni przez KRS mogli wprawdzie odwoływać się do sądu, ale nie blokowałoby to obsadzenia stanowiska przez kandydata, którego KRS wskaże. Odwołujący się mogą bowiem podnosić zarzut, że decyzja KRS o wskazaniu kandydata była podjęta niezgodnie z prawem. Jeżeli więc jednocześnie taki kandydat obejmie stanowisko, a sąd uwzględni odwołania odrzuconych, doprowadzi to do sytuacji, w której racja będzie po stronie odwołujących się, ale w Sądzie Najwyższym będą zasiadać sędziowie powołani z naruszeniem prawa. Wyrok sądu, korzystny dla kandydata odwołującego się, wcale nie będzie oznaczać automatycznego powołania go na sędziego i pozbawienia funkcji kandydata wyłonionego wcześniej przez KRS. Odrzucony kandydat, który wygra proces, ma być uwzględniany w kolejnym naborze. Kandydat zaś, który został sędzią, a wobec którego sąd wykazał naruszenie prawa, niezmiennie cieszyć ma się godnością sędziego Sądu Najwyższego.

"W demokratycznym państwie prawa nie do pomyślenia wydaje się sytuacja, w której sędzia nadal będzie pełnił urząd, zwłaszcza w Sądzie Najwyższym, gdy uchwała o jego przedstawieniu Prezydentowi RP została podjęta sprzecznie z prawem, a sprzeczność ta została stwierdzona prawomocnym orzeczeniem sądu" - zauważa prezes Sądu Najwyższego Józef Iwulski.

Nowe zasady wyboru pierwszego prezesa - nie odnotowane

Opublikowana opinia Sądu Najwyższego nie odnosi się natomiast wprost i bezpośrednio do tego, aby pierwszego prezesa wybierało zgromadzenie złożone z 80, a nie ze 110 sędziów. Poza ogólnym stwierdzeniem, że celem większości zaproponowanych zmian jest przyspieszenie wymiany kadrowej w Sądzie Najwyższym, sędzia Józef Iwulski nie podważa zasadności zmniejszenia liczby sędziów, którzy mają wybrać nowego pierwszego prezesa.

Sędzia Józef Iwulski, sędzia Małgorzata Gersdorf, która w związku z planowanym uchwaleniem nowych przepisów wróciła z urlopu, stoją na stanowisku, że żadna ustawa nie może przerwać gwarantowanej Konstytucją kadencji pierwszego prezesa. Sędzię Małgorzatę Gersdorf uważa za pierwszego prezesa Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego. Inne zdanie w tej kwestii ma prezydent, który ogłosił, że Małgorzata Gersdorf w związku z osiągnięciem wieku 65 lat i niezłożeniem oświadczenia o zamiarze dalszego orzekania przeszła w stan spoczynku, a tym samym przestała kierować Sądem Najwyższym.

Autor: jp/adso/kwoj / Źródło: tvn24.pl

Raporty:
Pozostałe wiadomości

Victoria Starmer jest żoną nowego brytyjskiego premiera, Keira Starmera. Jednym z wątków wspominanych w tym kontekście przez media są jej polsko-żydowskie korzenie. Do jej pochodzenia nawiązał w sobotę szef polskiego rządu Donald Tusk.

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Żona nowego brytyjskiego premiera ma związki z Polską. Kim jest Victoria Starmer?

Źródło:
PAP, tvn24.pl, BBC

Rodzice trzymiesięcznego chłopca, u którego "stwierdzono liczne obrażenia mózgu powstałe na przestrzeni co najmniej kilku tygodni", usłyszeli zarzuty znęcania się fizycznego nad dzieckiem i spowodowania ciężkich obrażeń. To 35-letnia adwokatka i 37-letni lekarz. Ich pełnomocnik przekazał, że nie przyznali się do stawianych zarzutów.

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Zarzuty dla rodziców niemowlaka z obrażeniami mózgu. Ojciec dziecka, lekarz, był karany

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24

W piątek strażacy z Kalifornii walczyli z 20 pożarami i niesprzyjającymi warunkami atmosferycznymi. Temperatura w północnych regionach stanu przekroczyła miejscami 47 stopni Celsjusza.

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Blisko 50 stopni Celsjusza, wybuchał pożar za pożarem

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, Cal Fire

Kilka dni trwały poszukiwania psa o imieniu Scoobie, który wyszedł z posesji w Łyszkowicach pod Łowiczem (woj. łódzkie) i ślad po nim zaginął. Odnalazł się na jednej ze stacji benzynowych, z której radiowozem zabrali go policjanci i mieli zawieźć do schroniska. Jak się okazało, pies nigdy tam nie trafił. Skargę na mundurowych złożyli właściciele psa, sprawą zajmuje się też prokuratura.

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Scoobie miał trafić do schroniska. Został znaleziony w lesie. Właściciele złożyli skargę na policjantów

Źródło:
tvn24.pl

Trąba powietrzna przeszła w piątek przez centrum miasta we wschodnich Chinach. Świadkowie uwiecznili na nagraniach żywioł porywający fragmenty budowli. Wskutek silnego wiatru zginęło pięć osób, a prawie 90 zostało rannych.

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Trąba powietrzna nad miastem. Nie żyje pięć osób, wiele jest rannych

Źródło:
Reuters, The Straits Times

Alert RCB. SMS-owe ostrzeżenie przed gwałtownymi burzami zostało wysłane w sobotę 06.07. Eksperci ostrzegli przed silnymi podmuchami wiatru, gradem i ulewnym deszczem.

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Alert RCB przed burzami. "Możliwe przerwy w dostawie prądu"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Jechali rowerami na zbiórkę drużyny pożarniczej, potrącił ich pijany kierowca. Jeden z 12-latków zginął

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Do śmiertelnego wypadku doszło w Tatrach. W sobotę turysta spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci. To najtrudniejszy szlak w polskich górach.

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Mężczyzna spadł z wysokości w rejonie Orlej Perci

Źródło:
TOPR, TPN, PAP, TVN24

Około tonę śniętych ryb zebrano ze zbiornika wodnego w Starym Lublińcu (woj. podkarpackie). Powodem padnięcia ryb był brak tlenu w wodzie, tak zwana przyducha. Zbieranie ryb potrwa jeszcze kilka dni. W akcję zaangażowano między innymi żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Tona śniętych ryb w zalewie. Na miejsce wysłano żołnierzy

Źródło:
tvn24.pl. PAP

IMGW ostrzega przed pogodowymi niebezpieczeństwami. W sobotę w większości kraju spodziewane są temperatury sięgające 32 stopni Celsjusza w cieniu. Na zachodzie mogą pojawić się także burze z gradem, a na południu - silne podmuchy wiatru.

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Upał i burze. 12 województw z ostrzeżeniami IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Trójka polskich turystów utknęła w piątek w Tatrach Wysokich na Słowacji. Wspinacze musieli przerwać wycieczkę z powodu wychłodzenia i zmęczenia, a w górach zastał ich zmrok. Na pomoc ruszyli ratownicy Horskiej Zachrannej Sluzby.

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Polscy turyści w pułapce. Opadli z sił, zastał ich mrok

Źródło:
PAP, HZS

Kolonie, obozy i campy pod patronatem popularnych w internecie twórców nie tracą na popularności, choć za tygodniowy wyjazd trzeba zapłacić blisko 3 tysiące złotych. Dzieci mogą nauczyć się między innymi tańców popularnych na platformie TikTok czy zrobić sobie zdjęcie z gwiazdą. Ale specjaliści nie są zachwyceni takim spędzaniem wolnego czasu. Jak mówi psycholożka Natalia Boszczyk "to podsycanie kultury narcyzmu".

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

"Sprzedawcy przytulasków", czyli 15 sekund na spotkanie z idolem. Jak wyglądają kolonie z influencerami?

Źródło:
tvn24.pl
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Policjanci z Wałcza zajmowali się sprawą podpalenia prawie 300 balotów słomy. Podejrzewanym w sprawie jest 15-latek, który bawił się zapalniczką, odpalił petardę i rzucił na słomę. Straty wyceniono na 35 tysięcy złotych. Sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Bawił się zapalniczką, podpalił petardę i rzucił na słomę. Spłonęło prawie 300 balotów

Źródło:
tvn24.pl, KPP Wałcz

Dwóch mężczyzn utopiło się w zbiorniku wodnym w Rudnej Małej (woj. podkarpackie). Policjanci po kilku godzinach ustalili ich tożsamość. - To mieszkańcy Rzeszowa, w wieku 36 - i 43-lat - poinformowała oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie. Pytane przez policjantów na miejscu osoby przekazały, że mężczyźni tuż przed wejściem do wody pili alkohol.

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Najpierw do wody wszedł jeden mężczyzna, za chwilę drugi. Obaj nie żyją

Źródło:
tvn24.pl

Od niedzieli wszystkie nowo rejestrowane samochody muszą być wyposażone w rejestratory danych zdarzeń (EDR) - przekazał rzecznik Instytutu Transportu Samochodowego (ITS) Mikołaj Krupiński. Wyjaśnił, że są to urządzenia podobne do montowanych w samolotach tak zwanych czarnych skrzynek.

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

To urządzenie musi znaleźć się w samochodzie. Nowe przepisy od jutra

Źródło:
PAP

Premier Donald Tusk zaprosił organizatorów protestu dotyczącego prawa autorskiego na spotkanie. Ma w nim wziąć udział też marszałkini Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. "Władza nie powinna kupować przychylności mediów, media z władzą robić dwuznacznych interesów, a big techy wykorzystywać autorów i wydawców" - podkreślił premier.

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

"Big techy nie powinny wykorzystywać autorów i wydawców". Tusk zaprasza na spotkanie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

44-letni pijany mężczyzna w nocy z czwartku na piątek wjechał w tłum celebrujący Święto Niepodległości w jednym z nowojorskich parków. Zabił trzy osoby, ranił osiem innych. Nie miał ważnego prawa jazdy.

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Wjechał w tłum świętujący w parku, zabił trzy osoby. Był pijany, nie miał uprawnień

Źródło:
PAP

Przewodniczący węgierskiego parlamentu Laszlo Koever nie wywiesi flagi Unii Europejskiej na jego siedzibie podczas sprawowania przez Węgry półrocznej prezydencji w Radzie UE – poinformował portal Magyar Narancs.

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Nie chcą unijnej flagi na parlamencie. Nawet na czas prezydencji

Źródło:
PAP

Prezydent USA Joe Biden powiedział w piątkowym wywiadzie dla telewizji ABC, że nie wycofa się z wyścigu o prezydenturę i zapewniał o swoim dobrym stanie zdrowia, ale agencja Reutera zwraca uwagę, że nie przekonał części krytyków.

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Wywiad "potwierdził poważne obawy". Komentarze po rozmowie z Bidenem

Źródło:
Reuters, PAP

Eksperci portali Mediazona, Meduza i rosyjskojęzycznego kanału BBC - stosując złożoną analizę matematyczną – obliczyli, ilu rosyjskich żołnierzy zginęło od początku wojny w Ukrainie. Analitycy zastrzegają jednak, że liczba ta obejmuje zaledwie część zmarłych – nie ma na niej obywateli Ukrainy z obwodów Ługańskiego i Donieckiego walczących po stronie Rosji, ani zwerbowanych przez Moskwę cudzoziemców.

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Media: od początku wojny zginęło około 120 tysięcy rosyjskich żołnierzy

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

Nowy premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer to osoba kalkulującą, myślącą strategicznie. Jest bardzo solidny, systematyczny, mocno przemyśliwuje swoje działania - mówił w TVN24 doktor Przemysław Biskup, ekspert do spraw brytyjskich. Jego zdaniem "po serii ostatnich trzech premierów konserwatywnych to jest fajna zmiana".

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Nowy premier "o nieprzesadnie mocnych poglądach"

Źródło:
TVN24

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Na wielki ekran trafił między innymi horror "MaXXXine", trzecia części trylogii Ti Westa. Wspomniała także o ekscentrycznych ubraniach Eltona Johna, które trafiły na aukcję.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl