- Jeżeli ktoś przekracza obowiązujące prawo, powinien być karany. Bez względu na to, czy to jest lekarz wykonujący niedozwoloną procedurę aborcji, położna czy taksówkarz, który wiezie matkę do procedury zabicia dziecka - stwierdził w programie #RZECZoPOLITYCE profesor Bogdan Chazan, ginekolog i położnik. Jego zdaniem protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego są "marginalne".
W ubiegłym tygodniu Sejm rozpoczął prace nad dwoma obywatelskimi projektami ustaw w sprawie aborcji - jeden przewiduje zaostrzenie obecnych regulacji prawnych, a drugi ich liberalizację. Po pierwszym czytaniu odrzucono projekt komitetu Ratujmy Kobiety, który zakładał między innymi złagodzenie przepisów dotyczących przerywania ciąży.
Przyczynili się do tego między innymi posłowie Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, którzy albo nie oddali głosu w tej sprawie, albo odrzucili dalsze prace nad liberalnym projektem ustawy.
Sejm przekazał natomiast do dalszych prac obywatelską propozycję inicjatywy Zatrzymaj Aborcję przewidującą zaostrzenie przepisów aborcyjnych.
Protesty to "zjawisko marginalne"
Profesor Bogdan Chazan, który powołując się na klauzulę sumienia odmówił wykonania dopuszczalnej prawnie aborcji i stracił przez to stanowisko dyrektora Szpitala Specjalistycznego im. Świętej Rodziny w Warszawie, mówił w programie #RZECZoPOLITYCE, że popiera projekt inicjatywy Zatrzymaj Aborcję.
- Projekt ten wychodzi naprzeciw zmieniającym się poglądom polskiego społeczeństwa - ocenił Chazan. Powołał się przy tym na wyniki badań Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris, który od lat lobbuje w sprawie zaostrzenia prawa aborcyjnego w Polsce.
Według ginekologa przerywanie ciąży jest "zamachem na życie człowieka", więc - jak tłumaczył - osoby, które przyczyniają się do zabiegów aborcyjnych powinny być karane.
- Jeżeli dziecku poczętemu należy się szacunek i godność (...) i dochodzi do zamachu na życie człowieka, to takie postępowanie nie może być bez konsekwencji nie tylko etycznych, moralnych, ale też prawnych - wskazał profesor Chazan.
W jego ocenie nie tylko pracownicy medyczni powinni zostać objęci ewentualnymi karami.
- Jeżeli ktoś przekracza obowiązujące prawo, powinien być karany. Bez względu na to, czy to jest lekarz wykonujący niedozwoloną procedurę aborcji, położna czy taksówkarz, który wiezie matkę do procedury zabicia dziecka - zaproponował.
Jeden z najbardziej znanych zwolenników zaostrzenia prawa aborcyjnego ocenił, że "lewicowe projekty" dotyczące liberalizacji przepisów przerywania ciąży mają niewielkie poparcie społeczne.
Położnik nie uważa również, że protesty przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego będą miały wpływ na decyzję posłów.
- Politycy przesadzają w ocenie stopnia protestów i ich znaczenia. Moim zdaniem jest to zjawisko marginalne, dotyczące tylko pewnych kręgów lewicowych - stwierdził profesor Chazan.
Autor: PTD//kg / Źródło: rp.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24