Amerykańskie inwestycje, energetyka, współpraca wojskowa i wspólne wartości - o tym w swoim pierwszym oficjalnym wystąpieniu, przy okazji promocji książki o amerykańskich ambasadorach w Warszawie, mówiła nowa ambasador Stanów Zjednoczonych Georgette Mosbacher. Podjęła pierwsze próby mówienia po polsku. Zebrani przyjęli je oklaskami.
W czasie spotkania poświęconego promocji książki o amerykańskich ambasadorach w Warszawie - w którym uczestniczyli dziennikarze Polskiego Radia i TVN - Georgette Mosbacher wygłosiła pierwsze publiczne przemówienie w Polsce.
Podkreśliła, że Polska rozwija się dynamicznie od ponad ćwierćwiecza. - 26 lat nieprzerwanego wzrostu, nie mogę wskazać drugiego kraju w regionie, o którym można to samo powiedzieć - zaznaczyła. Wskazała na niski poziom inflacji i bezrobocia.
Zaznaczyła, że amerykańskie firmy były jednymi z pierwszych, które rozpoczęły inwestycje w Polsce po upadku komunizmu. - Amerykańskie firmy zainwestowały od tego czasu 42 miliardy dolarów w Polsce, zatrudniając ponad 220 tysięcy Polaków - powiedziała. Oceniła, że pokazuje to, iż amerykańscy inwestorzy czują się pewnie w Polsce.
Mosbacher podkreśliła, że jej celem jako ambasadora będzie działanie na rzecz kontynuowania tego trendu. Mówiła też, że jednym z celów jej misji będzie działanie na rzecz budowy bezpieczeństwa energetycznego Polski. - Stany Zjednoczone eksportują już LNG (ciekły gaz ziemny - red.) do Polski. Musimy wiedzieć, że Polska ma szansę stać się energetycznym hubem w tym regionie. Polska nie może być zależna od rosyjskiej ropy i gazu, bo wiemy, jaka to broń w ręku Rosji. Polska podejmuje dzisiaj kroki, by nigdy nie być na łasce Rosji w sprawach energii. Moim zadaniem jest dbać, by Ameryka zrobiła wszystko co może, by pomóc Polsce być niezależną energetycznie - zaznaczyła ambasador.
"Symbol amerykańskiego zobowiązania"
- Kościuszko stał ramię w ramię z Jerzym Waszyngtonem, a wasi żołnierze stoją ramię w ramię z naszymi żołnierzami w Afganistanie i na wschodniej flance NATO - podkreśliła Mosbacher.
Dodała, że będzie dbać o dalszy rozwój polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej. Zwróciła uwagę, że w Polsce obecni są już amerykańscy żołnierze. Podkreśliła, że Stany Zjednoczone wysłały do Polski "najlepszych", jakich mają.
Jak zaznaczyła, "ci żołnierze to nie tylko odważni obrońcy wolności, ale także symbol amerykańskiego zobowiązania wobec waszego bezpieczeństwa oraz waszej pozycji w silnej i demokratycznej Europy".
Wspólne wartości
- Chcemy pomagać w ten sposób tym, którzy podzielają nasze wartości. Polska walczyła o takie wartości. Rozumiemy to i szanujemy, i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by to wspierać. To jest moje zadanie i to jest moje zobowiązanie wobec was - dodała ambasador USA.
Zaznaczyła, że USA współpracują blisko z polskim rządem i społeczeństwem obywatelskim także w zwalczaniu cyberprzestępczości - hakerstwa, dezinformacji, a także korupcji. Jak mówiła, dzięki współpracy polskich i amerykańskich służb udało się m.in. zapobiec kradzieży miliardów dolarów, która była celem jednego z ataków hakerskich, o który podejrzewani są hakerzy z Korei Północnej.
"Dzień dobry państwu"
- Dziękuję za ciepłe powitanie. Nie mogę się doczekać, jak poznam was lepiej - podkreśliła Georgette Mosbacher.
- Zobaczymy, czy dam radę - tak, po angielsku, uprzedziła swą próbę zwrócenia się do słuchaczy po polsku. - Dzień dobry państwu - powiedziała, po czym już znowu w swoim języku dopytywała, czy "było blisko". Odpowiedziały jej oklaski.
G. Mosbacher jest pierwszą kobietą w historii polsko-amerykańskich stosunków, która objęła stanowisko ambasadora w Warszawie.
Autor: tmw//rzw / Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24