Startuje "Wytwórnia pamięci". Gen Z nagrywa pradziadków

"Wytwórnia pamięci"
"Wytwórnia pamięci". Spot w reżyserii Jana Komasy
Źródło: MPW

Prosta aplikacja, małe historie, wielkie emocje. Muzeum Powstania Warszawskiego uruchomiło akcję, w ramach której młodzież ma nagrywać wspomnienia ostatniego pokolenia, które pamięta II wojnę światową.

Kluczowe fakty:
  • W przeddzień 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej wystartowała akcja "Wytwórnia pamięci". Dzięki darmowej aplikacji można zarejestrować wspomnienia osób, które zapamiętały tamte wydarzenia z perspektywy dziecka. Nagrania trafią na stronę internetową.
  • Projekt powstał przede wszystkim w myślą o ludziach młodych, generacji Z. Poza dokumentowaniem rodzinnych historii, chodzi o budowanie międzypokoleniowych więzi. Na autorów najciekawszych nagrań czekają nagrody.
  • Inicjatywie towarzyszy kampania społeczna. Na ulicach pojawią się plakaty, a mediach spot wyreżyserowany przez Jana Komasę.

8 maja mija 80 lat od zakończenie II wojny światowej. Z tej okazji Muzeum Powstania Warszawskiego przygotowało "Wytwórnię pamięci", ogólnopolską akcję nagrywania ostatnich świadków tamtych wydarzeń. Centrum cyfrowego archiwum pamięci będzie działająca już strona internetowa, a narzędziem do jej wypełnienia prosta aplikacja. Muzeum zachęca wszystkich, ale przede wszystkim młodzież, do rejestrowania wojennych historii prababć i pradziadków, sąsiadów i sąsiadek, członków dalszej rodziny. Nie chodzi o akcje zbrojne czy wielką politykę, a utrwalenie banalnych zdarzeń, zwykłych scen, które z jakichś względów wryły się w pamięć tych osób, oraz towarzyszących im emocji.

Społeczne archiwum wspomnień. Idea

Jak przypomniał podczas wtorkowej konferencji prasowej dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, muzeum od początku swojego istnienia rejestrowało wspomnienia uczestników i uczestniczek Powstania Warszawskiego. W Muzeum Historii Mówionej zapisano kilkaset relacji. Potem nagrywano także cywilnych świadków zrywu z 1944 roku.

- Nagle zauważyliśmy, że jest jeszcze trzecia grupa, którą nikt się nie zajmował. Zaczęliśmy myśleć o czymś, co roboczo nazwaliśmy "pamięcią 3.0", czyli zainteresowaniu się wspomnieniami dzieci - opowiadał o genezie akcji Ołdakowski. Jak zauważył, ludzie, którzy w czasie wojny byli dziećmi, "nie mają materiału na książkę czy półtoragodzinny film dokumentalny". - Ale mają coś bardzo cennego dla siebie, kilka traumatycznych historii, które stały się częścią ich tożsamości - dodał. Te pojedyncze wspomnienia porównał do materialnych pamiątek warszawskich rodzin z czasów Powstania Warszawskiego - nielicznych, ale istotnych, traktowanych jak relikwie.

- Dlatego zdecydowaliśmy się powołać społeczne archiwum wspomnień, akcję swoistego crowdfundingu, wezwać na pomoc wszystkich ludzi, żebyśmy razem ocalili bardzo ważną dla dzisiejszych 90-latków część ich pamięci - wyjaśnił.

Dostrzec w pradziadku siebie. Emocje

Wicedyrektor muzeum Dariusz Gawin zauważył, że poza wartością dokumentacyjną, akcja ma także bardzo ważny aspekt społeczny, z którym wiążą się emocje.

- Pamięć jest bardzo ważna, by budować wspólnotę wartości i emocji. Wspólne pamiętanie znosi ograniczenia czasu i przestrzeni. Starsi stają się nam bliscy dzięki temu, że widzimy ich jako młodych, rozpoznajemy w ich opowieści siebie, potrafimy się z nimi utożsamić. Moment rozpoznania siebie w tym przekazie jest kluczowy, decydujący - tłumaczył Gawin.

Dostrzegł, że wspomnienie przekazać dużo trudniej niż bibelot. - Pamięć jest procesem, jest wysiłkiem, jest spotkaniem z drugim człowiekiem, jest rozmową, jest nawiązaną relacją. Ważne, by pamięć była elementem ciągłości i wysiłku, który wspólnie dokonujemy - pogłębiał temat wicedyrektor.

Dariusz Gawin przekonywał, że choć od zakończenia drugiej wojny światowej minęło 80 lat (cztery pokolenia) to pozostaje ona wydarzeniem, które obiektywnie ukształtowało nasz świat, patrząc choćby na granice państw czy wygląd miast, w których żyjemy.

- To jest największe historyczne wydarzenia, którego świadkowie cały czas wśród nas żyją. To świadkowie, którzy 80 lat temu mieli kilka, kilkanaście lat. Kiedy spotka się najstarsze i najmłodsze pokolenie pamięć uzyskuje specyficzną formę - jest pełna emocji. Nie chodzi tutaj ani o wielką politykę, ani wielkie wydarzenia, tylko rzeczy proste w których możemy się odnaleźć – dodał Gawin.

Gen Z najbardziej ceni rodzinę. Wartości

Ale zanim muzealnicy zamówili efektowną aplikację, postanowili sprawdzić, jakie to młode pokolenie (generacja Z) właściwie jest.

- W dzisiejszej kulturze o młodych nie myślimy i nie mówimy dobrze: niezaradni, przewrażliwieni, leniwi, bardzo materialistyczni. Obrazki pokazują młodych jako korzystających z życia, skupionych na sobie, egoistycznych, ciągle bawiących się - przytoczyła Klaudyna Kamińska, dyrektorka badań w firmie Y.Lovers. Ale ten wizerunek ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. - To klisze, mity, stereotypy, kody aktualne 30-40 lat temu - kontrowała Kamińska.

Co wynika z badań? - Okazuje się, że młodzi ludzie są bardzo patriotyczni, 78 procent jest dumnych z tego, że jest Polką czy Polakiem. To jest ważnym elementem ich tożsamości. Bardzo wysoko stawiają rodzinę jako wartość. Wśród osób w wieku 15-26 lat aż trzy czwarte na pierwszym miejscu stawia rodzinę, nie pieniądze, szczęście czy rozrywkę - przekonywała przedstawicielka Y.Lovers. I dodała, że te priorytety są widoczne nie tylko w twardych badaniach ilościowych. - W mediach społecznościowych jest dużo kontentu, gdzie młodzi ludzie przedstawiają się ze swoimi rodzicami czy dziadkami. 20 lat temu to się nie działo, to byłby obciach – zauważyła.

Z obserwacji i liczb wynika, że młodzież jest dumna z rodziców i dziadków, ceni ich doświadczenie i wcale nie uważa, że wszystko wie najlepiej. - Aż 70 procent twierdzi, że rodzice są w stanie ich bardzo dużo ich nauczyć; 66 procent, że dziadkowie; a zaledwie 32 procent uznaje, że to oni są w stanie uczyć starsze pokolenia. A zatem przepływ wiedzy nadal od starszych ku młodszym, a nie odwrotnie – argumentowała Kamińska.

Tradycyjne wartości, takie jak rodzina, historia i pamięć, wzmacniają się, gdy otoczenie staje się mniej stabilne. A tak się właśnie wydarzyło za sprawą pandemii Covid-19 i wojny w Ukrainie. Zatem z badań wprost wynikło, że akcja ma sens, że nie trafi w próżnię.

Znaleźć, pobrać, nagrać, wygrać. Wskazówki

"Wytwórnia pamięci" jest skierowana przede wszystkim do osób między 12. a 20. rokiem życia, ale górnej granicy nie ma, udział może wziąć każdy. Wystarczy odszukać w swoim otoczeniu osobę, która pamięta II wojnę światową i chciałaby się podzielić wspomnieniami, pobrać darmową aplikację, nagrać film, wypełnić metryczkę i wysłać.

Wokalistka Zuza Jabłońska i producent muzyczny Pawbeats stworzyli utwory, którymi można opatrzeć wideo (rola muzyki w angażowaniu młodzieży również wyszła z badań).

Ponadto przygotowane cztery tutoriale, które warto obejrzeć przed kliknięciem czerwonego guzika. Praktycznych porad udzielili eksperci. Psycholożka i terapeutka Magdalena Chorzewska wyjaśniła, jak przygotować się psychicznie do nagrania, które może wywołać ogromne emocje po obu stronach. Pisarka i autorka głośnej książki "Chłopki" Joanna Kuciel-Frydryszak podpowiedziała, jak rozmawiać. Dziennikarz i youtuber Karol Paciorek doradził, jak właściwie przygotować się do rozmowy. A wspomniany Pawbeats dał kilka praktycznych wskazówek dotyczących nagrywania.

Częścią projektu jest konkurs dla uczniów i uczennic (12-20 lat) pod hasłem "To się nagrywa? Bo powinno". Spośród wysłanych wideorozmów zostaną wybrane najciekawsze. Ich autorzy i autorki zostaną nagrodzeni m.in. czytnikami Kindle, kodami do Amazona, powerbankami, głośnikami, voucherami na przejazdy FreeNow, dostępami do Onet Premium czy kodami do Empik Go. Przewidziano też nagrody dla szkół.

Czytaj także: