Ursynowscy dzielnicowi zatrzymali 50-latka podejrzanego o serię kradzieży oleju napędowego z różnych stacji paliw na terenie Warszawy. Jak informuje rzecznik rejonowej komendy, mężczyzna szczególnie upodobał sobie punkt przy Puławskiej, gdzie kilkakrotnie tankował swoją mazdę. - Pracownicy też go zapamiętali, więc kiedy przyjechał po raz kolejny z kanistrem, zablokowali mu możliwość wyjazdu z parkingu i wezwali funkcjonariuszy - relacjonuje policjant.
Policjanci zostali skierowani na stację paliw przy Puławskiej 332 na Ursynowie, gdzie pracownicy zablokowali możliwość wyjazdu mężczyźnie, który - jak wynikało z ich relacji - po raz kolejny przyjechał ukraść paliwo. - W listopadzie oraz dwa razy w grudniu podejrzany tankował już za darmo swoją mazdę i dodatkowo brał olej napędowy o wartości kilkuset złotych. Kiedy pojawił się po raz kolejny z kanistrem przy dystrybutorze, został rozpoznany przez jednego z pracowników - podał rzecznik ursynowskiej komendy Robert Koniuszy.
Ten chciał upewnić się jednak, czy to na pewno ta osoba, więc wyszedł z budynku i sprawdził, jakim samochodem przyjechał podejrzewany. - Okazało się, że to ta sama co zawsze mazda 5. Mężczyzna poprosił kolegę, żeby podjechał swoim mercedesem i zablokował możliwość wyjazdu. Sam zawiadomił policjantów. 50-latek z kanistrem próbował manewrować pojazdem, żeby wyjechać, ale nie udało mu się - wyjaśniał Koniuszy.
Policja: usprawiedliwiał się trudną sytuacją materialną
Po kilku minutach na stacji pojawili się dzielnicowi. Na miejscu przejrzeli monitoring, który zarejestrował wcześniejsze kradzieże i zatrzymali podejrzanego.
- W jego samochodzie znaleźli paszport na inne gruzińskie nazwisko. Mężczyzna tłumaczył się, że to dokumenty znajomego, ale nie wie, gdzie on mieszka i nie potrafił mu zwrócić. Trafił do policyjnego aresztu. Następnego dnia usłyszał zarzuty kradzieży i nieuprawnionego posiadania cudzego dokumentu. Przyznał się do obu przestępstw, usprawiedliwiając się trudną sytuacją materialną - relacjonował policjant.
.Paliwo wykorzystywał do zarobkowania przy przewozie osób. Postanowił dobrowolnie poddać się karze. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd, który może go skazać nawet na 5 lat więzienia.
Informowaliśmy też o kradzieży torby z dolarami i złotem na stacji paliw w Alejach Jerozolimskich:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP II